Polscy komandosi zostali ostrzelani w czasie operacji zatrzymania grupy terrorystów. Strzały padły, gdy żołnierze z jednostki specjalnej GROM wkraczali do budynku, w którym ukrywali się rebelianci. Zginął kpt. Krzysztof Woźniak, a kilku innych zostało rannych. GROM-owcy zatrzymali jednak terrorystów.
Komandosi, wspólnie z funkcjonariuszami afgańskich służb bezpieczeństwa (National Department of Security – NDS), wkroczyli do niewielkiej miejscowości w prowincji Ghazni, w której, jak ustalił polski wywiad wojskowy, znajdowali się terroryści z Abdulem Rahmanem na czele. To jeden z najbardziej poszukiwanych przestępców w Afganistanie.
Nocną operację komandosów zabezpieczały śmigłowce, a także żołnierze polskiego kontyngentu. – W trakcie podchodzenia do wytypowanego obiektu żołnierze z grupy szturmowej wojsk specjalnych zostali ostrzelani z broni małokalibrowej i zaatakowani granatami – opisuje zdarzenie ppłk Mirosław Ochyra, rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego.
Rzecznik dodaje, że w wyniku ostrzału rannych zostało kilku polskich żołnierzy jednostki specjalnej GROM. Rany jednego z nich okazały się śmiertelne, mimo pomocy medycznej, której udzielono żołnierzowi na miejscu zdarzenia. Natychmiast zostały wezwane śmigłowce ewakuacji medycznej (MEDEVAC).
– Kapitan Woźniak został przetransportowany do polskiego szpitala w bazie Ghazni. Niestety nie udało się uratować mu życia – mówi ppłk Ochyra. Zapewnia, że życiu pozostałych rannych żołnierzy nie zagraża niebezpieczeństwo.
Akcja zakończyła się schwytaniem poszukiwanych terrorystów.
– To pierwszy żołnierz Wojsk Specjalnych, który zginął podczas operacji bojowej w Afganistanie. Ubolewamy nad tym, że nie żyje nasz kolega – mówi mjr Krzysztof Plażuk z Wydziału Prasowego Dowództwa Wojsk Specjalnych.
Kapitan Krzysztof Woźniak miał 36 lat. Zostawił żonę i trójkę dzieci. W wojsku służył od 1996 roku. Był doświadczonym żołnierzem, kilka razy wyjeżdżał na misje zagraniczne. W Afganistanie służył po raz czwarty. Rodzina żołnierza została powiadomiona o tym tragicznym zdarzeniu.
Od początku 2013 roku komandosi Zgrupowania Wojsk Specjalnych w Afganistanie wspólnie ze swoimi sojusznikami z afgańskich sił bezpieczeństwa przeprowadzili kilka udanych operacji. Zatrzymali kilkunastu rebeliantów. Trzech znajdowało się na listach najbardziej poszukiwanych przestępców w Afganistanie.
Żołnierze przejęli i zniszczyli ponad półtorej tony materiałów wybuchowych domowej produkcji oraz kilkadziesiąt skrzynek z amunicją, broń i granaty moździerzowe różnego kalibru. Przejęto również duże sumy pieniędzy.
Kondolencje rodzinie kapitana Krzysztofa Woźniaka złożył Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej. „Wojsko Polskie straciło odważnego żołnierza, który służąc szlachetnej sprawie wolności i bezpieczeństwa międzynarodowego zapłacił cenę najwyższą” – napisał minister.
autor zdjęć: Bogusław Politowski; DO SZ
komentarze