Zapewniają wyżywienie, transportują sprzęt, naprawiają… Choć wojskowi logistycy mierzyli się już z dużymi wyzwaniami na misjach zagranicznych, to przyznają, że operacja wsparcia poszkodowanych przez powódź wymaga zaangażowania na większą skalę. Dotyczy to zarówno pomocy dla ludności, jak i zabezpieczenia żołnierzy i wojskowego sprzętu.
Dziennie wydają miejscowej ludności tysiące porcji żywności i setki litrów butelkowanej wody oraz napojów. Do większych wsi, miasteczek i miast dostarczają dziesiątki cystern z wodą pitną. Jednocześnie stanowią zaplecze dla tysięcy żołnierzy z sił zbrojnych, których skierowano do działań pomocowych. Zapewniają im codzienne wyżywienie, transportują niezbędny sprzęt inżynieryjno-saperski i dbają o jego sprawność.
Walka z powodzią, a od 23 września sprzątanie zniszczonych przez wodę terenów, to jedna z największych operacji logistycznych Sił Zbrojnych RP na przestrzeni ostatnich dekad. Choć początkowo jej ciężar przyjęła na siebie przede wszystkim 10 Brygada Logistyczna z Opola oraz Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych z Bydgoszczy, to obecnie w akcję są zaangażowane w mniejszym lub większym stopniu wszystkie jednostki logistyczne SZRP.
Od pierwszego dnia
Wojsko Polskie ruszyło na pomoc ludności w Kotlinie Kłodzkiej właściwie jak tylko rozpoczęły się groźne opady, czyli 12 września. Jako pierwsi w zagrożonych rejonach pojawili się żołnierze 16 Dolnośląskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej, którzy razem ze strażakami oraz policjantami zajęli się wzmacnianiem wałów oraz ewakuacją ludności. Choć zgodnie z zasadami terytorialsi byli zaopatrzeni w suche racje żywnościowe na trzy dni, logistycy już od 12 września zaczęli się przygotowywać do zabezpieczenia wyżywienia i noclegów żołnierzy na dłuższy pobyt. Szykowano także przerzut większych sił wojska w rejony objęte powodzią, w tym przede wszystkim pododdziałów inżynieryjnych wraz z ciężkim sprzętem ewakuacyjno-saperskim.
Na zestawach niskopodwoziowych, które zazwyczaj publicznymi drogami transportują czołgi i BWP-y, w pierwszej kolejności przerzucano na Dolny Śląsk pływające transportery gąsienicowe PTS-y oraz koparki i spycharko-ładowarki. Z kolei wojskowe ciężarówki przewoziły różnego typu łodzie, pontony, agregaty prądotwórcze oraz worki na piasek wraz z łopatami.
Z rozwojem sytuacji powodziowej sukcesywnie zwiększano liczbę zaangażowanych w akcję pomocową żołnierzy. 10 Brygada Logistyczna, aby zapewnić im „wikt i opierunek”, utworzyła na terenie swoich koszar bazę kontenerową wraz ze stołówką polową dla 4 tys. osób. To jednak nie wszystko. – Tam, gdzie z przyczyn obiektywnych nie byliśmy w stanie zorganizować polowych kuchni, gdzie nasi logistycy nie byli w stanie zapewnić niewielkim siedmio-, dziesięcioosobowym zespołom żołnierzy ciepłych posiłków, Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych zawarł z lokalnymi firmami umowy na catering dla żołnierzy. To świetne rozwiązanie, które się sprawdziło – podkreśla gen. bryg. Krzysztof Stańczyk, dowódca WOT-u. Generał od 23 września dowodzi operacją „Feniks”, która stanowi drugi etap wsparcia wojska dla powodzian. Teraz żołnierze pomagają w odbudowie terenów zniszczonych przez wodę.
Podnieść się po powodzi
Podczas operacji „Feniks” wojsko pomaga w likwidacji skutków kataklizmu oraz odbudowie kluczowej infrastruktury: drogowo-mostowej, energetycznej, ciepłowniczej oraz wodno-kanalizacyjnej. Aby działania armii były jak najsprawniejsze, Sztab Generalny WP zdecydował, że obok powołanych do życia we wrześniu czterech wojskowych zgrupowań zadaniowych WOT – WZZ Dolny Śląsk, WZZ Śląsk, WZZ Wielkopolska i WZZ Zachodniopomorskie – powstaną dodatkowe dwa: Zgrupowanie Zadaniowe Wojsk Inżynieryjnych (ZZWI) oraz Zgrupowanie Zadaniowe Logistyki (ZZL).
Pierwsze – ZZWI – odpowiada za całość działań inżynieryjnych w ramach „Feniksa”, czyli m.in. sprzątanie śmieci, odbudowę i wzmacnianie wałów, budowę przepraw i mostów, wyburzanie niebezpiecznych budowli. Jego głównym centrum dowodzenia jest 1 Pułk Saperów w Brzegu. Z kolei Zgrupowanie Zadaniowe Logistyki (ZZL) z siedzibą w Oleśnicy odpowiada za zabezpieczenie żołnierzy oraz sprzętu skierowanych do operacji na terenach powodziowych. Zapewnia nie tylko wyżywienie, lecz także czyste mundury oraz odpowiednią opiekę medyczną.
Logistycy dbają także o sprzęt wojskowy używany w ramach akcji pomocowej Zajmują się jego transportem z różnych jednostek w Polsce na teren operacji, zapewniają paliwo i smary oraz części zamienne.
Zgodnie z planem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego i Ministerstwa Obrony Narodowej operacja „Feniks” potrwa do końca roku. Na pytanie, ilu wojskowych logistyków było, jest i jeszcze będzie w nią zaangażowanych, żołnierze przyznają, że w mniejszym lub większym stopniu niemal wszyscy żołnierze z tego rodzaju jednostek Wojska Polskiego.
autor zdjęć: IWsp SZ, 1 PBLog
komentarze