27 i 28 marca 1945 roku w Pruszkowie NKWD zatrzymało przywódców polskiego podziemia. Wśród nich byli: Jan Stanisław Jankowski, delegat rządu RP na kraj, gen. Leopold Okulicki, komendant konspiracyjnej organizacji „Nie”, i Kazimierz Pużak, przewodniczący Rady Jedności Narodowej. Specjalnymi samolotami trafili do Moskwy, gdzie osądzono ich w pokazowym procesie.
Ława oskarżenia w procesie szesnastu – Moskwa, czerwiec 1945 roku
Na początku marca 1945 roku gen. Leopold Okulicki „Niedźwiadek”, były komendant główny Armii Krajowej pełniący wówczas funkcję komendanta głównego organizacji „Nie”, i Jan Stanisław Jankowski, delegat Rządu RP na Kraj, będący przedstawicielem rządu emigracyjnego w okupowanej Polsce, otrzymali listy od płk. Konstantina Pimienowa.
Rosyjski oficer podający się za pułkownika gwardii zaprosił obu działaczy podziemia na spotkanie z, jak poinformował, gen. Iwanowem z 1 Frontu Białoruskiego. – Rozmowy miały dotyczyć ustaleń konferencji jałtańskiej, udziału konspiracyjnych stronnictw w życiu politycznym i bezpieczeństwa na zapleczu frontu – mówi dr Mateusz Kozłowski, historyk zajmujący się dziejami II wojny światowej.
Sowieckie gwarancje
„Jako oficer Armii Czerwonej […] daję panu pełną gwarancję, że od dnia, kiedy los pana będzie zależeć ode mnie, to jest od przyjazdu do nas, będzie pan całkowicie bezpieczny” – zapewniał płk Pimienow w liście do gen. Okulickiego.
Przywódcy Polski podziemnej przyjęli sowiecką propozycję, mimo że podejrzewali, iż może to być podstęp. – Z jednej strony mieli nadzieję, że jest to wstęp do udziału przedstawicieli Rady Jedności Narodowej, parlamentu Polski podziemnej, w rządzeniu krajem, z drugiej obawiali się, że odmowę rozmów Sowieci wykorzystają przeciwko nim – wyjaśnia historyk.
17 marca w willi w Pruszkowie pod Warszawą odbyło się wstępne spotkanie polskiej delegacji z płk. Pimienowem. Uzgodniono podczas niego, że 27 i 28 marca na rozmowy przybędą przedstawiciele RJN reprezentujący działające w konspiracji partie polityczne. Sowieci obiecali jednocześnie, że przed ostatecznymi rozmowami zawiozą Polaków do Londynu na konsultacje z polskim rządem na uchodźstwie – Nikt z nie wiedział, że gen. Iwanow, z którym mają rozmawiać, to tak naprawdę gen. Iwan Sierow z NKWD – zaznacza dr Kozłowski.
27 marca rano w willi zjawili się: Jan Jankowski, gen. Leopold Okulicki i Kazimierz Pużak, stojący na czele RJN. Zostali aresztowani, przewiezieni na lotnisko i odlecieli specjalnym samolotem do Moskwy, gdzie osadzono ich w więzieniu na Łubiance. „Cały dzień czekaliśmy na nich w konspiracyjnym lokalu przy ul. Hożej i mimo że tego 27 marca otrzymaliśmy anonim, żebyśmy nie szli, że nas wszystkich zamkną, myśmy jednak zdecydowali się też pójść. Gdybyśmy się nie zgodzili […], to Rosja potraktowałaby to jako niechęć do pertraktacji” – wspominał po wojnie w programie Polskiego Radia Adam Bień ze Stronnictwa Ludowego.
Następnego dnia do willi dojechała reszta uczestników rozmów: Antoni Pajdak z Polskiej Partii Socjalistycznej, Stanisław Jasiukowicz, Kazimierz Kobylański i Zbigniew Stypułkowski ze Stronnictwa Narodowego, Józef Chaciński i Franciszek Urbański ze Stronnictwa Pracy, Adam Bień, Kazimierz Bagiński i Stanisław Mierzwa ze Stronnictwa Ludowego, Eugeniusz Czarnowski i Stanisław Michałowski ze Zjednoczenia Demokratycznego oraz Józef Stemler-Dąbski, tłumacz.
Kierunek: Moskwa
Rankiem 29 marca Rosjanie zabrali wszystkich na lotnisko. „Spojrzałem przez okno samolotu i zobaczyłem, że lecimy w innym kierunku, niż się spodziewaliśmy. Zapytałem: dlaczego? W odpowiedzi usłyszałem, że lecimy do Moskwy, do Stalina” – mówił Bień we wspomnieniach. Działacze trafili do więzienia na Łubiance. Tam do piętnastu aresztowanych Rosjanie dołączyli zatrzymanego 8 marca Aleksandra Zwierzyńskiego ze Stronnictwa Narodowego.
Kiedy informacja o aresztowaniu polskich przywódców dotarła do polskich władz w Londynie, prezydent Władysław Raczkiewicz zawiadomił o tym przywódców Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Ci próbowali interweniować, ale Sowieci wszystkiemu zaprzeczali. Dopiero na początku maja oficjalnie potwierdzili informację o aresztowaniu Polaków.
Po trzech dniach pokazowego procesu 21 czerwca 1945 roku szesnastu porwanych przez NKWD przywódców polskiego państwa podziemnego usłyszało wyroki. – Oskarżono ich m.in. o działania przeciwko ZSRS, przynależność do nielegalnej organizacji, prowadzenie działalności dywersyjnej na tyłach Armii Czerwonej – podaje historyk. Jak dodaje, celem tzw. procesu szesnastu była likwidacja struktur Polski podziemnej i sowietyzacja ziem polskich.
Najwyższe wyroki otrzymali: gen. Okulicki – 10 lat więzienia, Jankowski – 8 lat, Bień, Jasiukowicz i Pajdak po 5 lat. Pozostałych skazano na kary od 4 do 18 miesięcy więzienia, a trzech oskarżonych uniewinniono. Więzienia nie przeżyli gen. Okulicki, Jankowski i Jasiukowicz.
autor zdjęć: Wikipedia
komentarze