Pierwszy raz w historii Warszawa otrzymuje obronę przeciwrakietową z wykorzystaniem najnowocześniejszego systemu Patriot – mówił minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak na lotnisku Warszawa-Babice. Jutro rozpoczynają się tam dyżury obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, które będą pełnić żołnierze 37 Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej.
– Konsekwentnie budujemy wielowarstwowy, zintegrowany system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Polski we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi (w ramach programu „Wisła” i systemu Patriot – przyp. red.) oraz z Wielką Brytanią (w ramach Narwi i Małej Narwi – przyp. red.) – mówił dziś minister Mariusz Błaszczak na lotnisku Warszawa-Babice. Szef MON-u spotkał się tam z żołnierzami grupy ogniowej 37 Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej z Sochaczewa, którzy jutro rozpoczynają na bemowskim lotnisku dyżur w ramach Systemu Obrony Powietrznej RP z zastosowaniem elementów systemu Patriot. – Uczestniczymy w wydarzeniu przełomowym. Pierwszy raz w historii Warszawa otrzymuje obronę przeciwrakietową z wykorzystaniem tego najnowocześniejszego sprzętu na świecie – podkreślił Błaszczak.
Podziękował również wojskowym za to, że w tak krótkim czasie, niespełna rok po rozpoczęciu dostaw i integracji systemu Patriot/IBCS, został on włączony do obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej kraju. Jak zaznaczył minister, pozyskany i wdrożony w ciągu kilku ostatnich lat nowoczesny sprzęt przeciwlotniczy i przeciwrakietowy realnie wzmacnia bezpieczeństwo polskiego nieba. – Zdolności tego sprzętu są kosmiczne, szczególnie jeżeli porównamy go do wcześniejszego sprzętu postsowieckiego. To jest wielki przełom, jeśli chodzi o bezpieczeństwo naszej ojczyzny – stwierdził szef MON-u.
Film: Dominika Celińska, Anna Dąbrowska/ Zbrojna TV
Błaszczak przypomniał, że w czerwcu tego roku odbyło się strzelanie jednostki ogniowej Małej Narwi z 18 Pułku Przeciwlotniczego na poligonie w Ustce, a w przyszłym tygodniu będzie strzelać kolejna jednostka ogniowa, tym razem z 15 Pułku Przeciwlotniczego.
Z kolei gen. bryg. Michał Marciniak, zastępca szefa polskiej Agencji Uzbrojenia, pełnomocnik ministra obrony narodowej ds. budowy zintegrowanej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, podkreślił, że grupa ogniowa 37 DROP otrzymała konkretne zadanie bojowe oparte na realnych scenariuszach. – Jej zadaniem jest ochrona miasta stołecznego Warszawy przed zagrożeniem w postaci taktycznych pocisków balistycznych – wyjaśnił generał.
Polska w 2015 roku wybrała amerykański system przeciwlotniczy i przeciwrakietowy „Patriot” jako podstawę programu obrony powietrznej średniego zasięgu „Wisła”. Modernizacja systemu obrony powietrznej kraju zakłada wyposażenie Wojska Polskiego w osiem baterii przeciwlotniczych i systemów przeciwrakietowych Wisła. W 2018 roku MON podzielił ten program na dwie fazy. W pierwszej fazie zakupiono za 4,75 mld dolarów dwie baterie, czyli 16 wyrzutni Patriot w konfiguracji MIM-104F Patriot PAC-3+ wraz z rakietami i pakietem logistycznym. USA zgodziły się też, by polskie zestawy były zintegrowane z IBCS, nowoczesnym systemem kierowania i dowodzenia obroną powietrzną. Polska będzie drugim po Stanach Zjednoczonych krajem na świecie wyposażonym w najnowocześniejsze zestawy Patriot z systemem IBCS. Pod koniec czerwca rząd USA wyraził z kolei zgodę na sprzedaż Polsce, w ramach drugiej fazy programu, sześciu kolejnych Patriotów w najnowszej wersji z radarami dookólnymi, której nie ma jeszcze w wyposażeniu amerykańskiej armii. Baterie składają się łącznie z 48 wyrzutni M903 oraz 644 pocisków PAC-3 MSE, a także z 12 radarów LTAMDS i takiej samej liczby przeznaczonych dla nich stacji zasilających LTPS.
Podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach podpisano pakiety umów dotyczących pozyskania dla wojska baterii Patriot, także zintegrowanych z systemem IBCS. Dostawy rozpoczną się w latach 2026–2027 i zakończą w roku 2029.
autor zdjęć: Leszek Chemperek/ CO MON
komentarze