Jest wymagającym przełożonym, ale jego podwładni twierdzą, że ich rozumie i motywuje do działania. To właściwa osoba na właściwym miejscu. Płk rez. Paweł Dziuba, kierownik Eksperckiego Centrum Szkolenia Cyberbezpieczeństwa, jest jednym z tegorocznych laureatów nagrody Buzdygan przyznawanej przez redakcję „Polski Zbrojnej”.
Ekspert od spraw cyberbezpieczeństwa i budowy zautomatyzowanych systemów wsparcia dowodzenia, skuteczny menedżer, a prywatnie miłośnik górskich wędrówek i zapalony narciarz. Płk rez. Paweł Dziuba od lat zajmuje się zaawansowanymi technologiami informacyjnymi w centralnych instytucjach wojskowych. A wszystko zaczęło się od studiów na Wydziale Cybernetyki Wojskowej Akademii Technicznej, na które doprowadziło go zamiłowanie do przedmiotów ścisłych, oraz późniejszej służby w Centrum Informatyki Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej. Jak mówi, był to wyjątkowy dla niego czas, bo nie tylko pracował w bardzo zmotywowanym zespole, lecz także realizował się przede wszystkim jako programista i analityk baz danych. Później służył na wielu innych stanowiskach, m.in. w Dowództwie Sił Powietrznych, przyznaje jednak, że prawdziwy przełom nastąpił w 2012 roku, kiedy objął funkcję radcy w Stałym Przedstawicielstwie RP przy NATO w Brukseli. – Wówczas zacząłem postrzegać bezpieczeństwo cyberprzestrzeni jako jedną z domen operacyjnych – mówi.
Gra warta świeczki
Po powrocie do Polski pracował m.in. w Ministerstwie Obrony Narodowej, był zastępcą dyrektora Narodowego Centrum Kryptologii oraz zastępcą dyrektora Narodowego Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni. Gen. dyw. Karol Molenda, który wówczas stał na czele tej drugiej instytucji, wspomina, że doceniał w Pawle Dziubie przede wszystkim to, że zawsze potrafił wyrazić swoje zdanie, nawet gdy znacznie różniło się od opinii przełożonych, za każdym razem popierając je świetnie dobranymi argumentami. – Po prostu potrafi umiejętnie się nie zgadzać – śmieje się dowódca komponentu wojsk obrony cyberprzestrzeni. Płk Jerzy Sypek, główny specjalista w Europejskim Kolegium Bezpieczeństwa i Obrony, który poznał laureata Buzdygana podczas wcześniejszej służby w NCBC, również dobrze wspomina tę współpracę. – Paweł to niezwykle taktowna osoba, kompetentny przełożony znajdujący czas dla podwładnych i potrafiący ich wysłuchać – mówi.
Sam laureat Buzdygana przyznaje, że praca na tak wysokich stanowiskach nie tylko wymagała od niego wielkiego wysiłku, lecz także wymusiła konieczność podjęcia wielu niełatwych decyzji. Najtrudniejsza była ta związana z zakończeniem przygody z programowaniem. – Jeżeli chcesz być dobrym dowódcą i zbudować zespół, który będzie osiągał zakładane cele, musisz skupić się na odpowiednim delegowaniu zadań. Nie można wykonywać ich samemu, choć doskonale wiesz, jak coś zrobić – uważa płk Dziuba. Wkrótce jednak okazało się, że gra była warta świeczki.
Krok przed przeciwnikiem
W 2020 roku w resorcie obrony narodowej zapadła decyzja o konieczności utworzenia ośrodka, w którym do służby w formujących się wówczas wojskach obrony cyberprzestrzeni przygotowywałyby się przyszłe kadry. I to tę właśnie misję powierzono Pawłowi Dziubie. – To był idealny kandydat do tej roli, bo miał nie tylko odpowiednie doświadczenie i wiedzę, ale był również zdeterminowany i doskonale rozumiał nasze potrzeby – wspomina gen. dyw. Molenda.
Płk Sypek, który też pracował przy tym projekcie, zwraca uwagę, że realizacji zadania nie ułatwiała presja czasu. Początkowo zakładano, że nowa instytucja rozpocznie działalność 1 stycznia 2021 roku, czyli zaledwie kilka miesięcy po tym, jak została zarysowana sama koncepcja jej funkcjonowania. W rezultacie okazało się, że ten czas należy skrócić o kolejne dwa miesiące. – Mimo to centrum szkolenia nie tylko rozpoczęło działalność w listopadzie 2020 roku, ale jeszcze w tym samym miesiącu odbyły się pierwsze kursy dla personelu sił zbrojnych! – zaznacza.
Dziś Eksperckie Centrum Szkolenia Cyberbezpieczeństwa, którym kieruje Paweł Dziuba, dba o to, aby cyberżołnierze mieli dostęp do pełnego spektrum szkoleń specjalistycznych, a tym samym możliwość doskonalenia kompetencji w obszarze cyberbezpieczeństwa i technologii informacyjnych. Organizuje też dla nich różnego rodzaju treningi, ćwiczenia, seminaria oraz konferencje.
Tylko przez pierwsze dwa lata specjalistyczne szkolenia w murach centrum ukończyło 8 tys. osób. Co istotne, jak podkreśla gen. dyw. Karol Molenda, jest to jedna z nielicznych tego typu instytucji w całym NATO. – Cyberprzestrzeń to domena, która wymaga od żołnierzy tego, aby każdego dnia byli coraz lepsi. Zawsze muszą być o krok przed przeciwnikiem. Szkolenia, które są w ofercie ECSC, z całą pewnością dają nam taką pozycję – stwierdza generał.
Płk rez. Paweł Dziuba przyznaje, że proces tworzenia centrum nie był łatwy, ale dziś czuje satysfakcję, gdy widzi, jak jednostka dynamicznie się rozwija. Zwraca jednak uwagę, że to zasługa nie tylko jego, lecz także całego sztabu ludzi, którzy na ten sukces pracowali. Choć sam uważa siebie za wymagającego przełożonego, bo jak mówi: „jest nastawiony na działanie i tego samego oczekuje od współpracowników”, to osoby pracujące w ECSC przyznają, że dyrektor nie tylko motywuje ich do realizacji zadań, lecz także przede wszystkim dba o cały zespół. Regularnie odwiedza poszczególne pokoje, aby choć chwilę porozmawiać o pracy, a czasem po prostu zapytać, jak minął weekend. Płk Dziuba zainicjował w ECSC również akcje regularnych treningów siatkówki, w których sam uczestniczy. – Kolejne stanowiska, awanse w ogóle go nie zmieniły. Cały czas ważny jest dla niego drugi człowiek. On nas po prostu rozumie, dlatego potrafi zbudować zespół, który wspólnie dąży do osiągnięcia wyznaczonego celu – zaznacza płk Mariusz Krawczyk, który pracuje z płk. rez. Dziubą od lat, a dziś jest jego zastępcą. – To po prostu właściwa osoba na właściwym miejscu – dodaje gen. dyw. Molenda.
autor zdjęć: Michał Niwicz
komentarze