Dzięki jej pracy żołnierze zaczęli dostrzegać, jak ważne jest, by o wojsku i uzbrojeniu, np. samolotach F-16, HIMARS-ach czy czołgach Abrams, mówić w najprostszych słowach. Dr Agnieszka Glapiak jest jednym z tegorocznych laureatów nagrody Buzdygan przyznawanej przez redakcję „Polski Zbrojnej”.
– Pamiętam sytuację, w której wybuchł jakiś komunikacyjny kryzys. Wziąłem do ręki telefon i wybrałem numer Agnieszki Glapiak, wówczas dyrektor Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej, żeby poradzić się, co robimy. Zwykle odzywała się po kilku sekundach, a tym razem … Cisza. Nie odebrała telefonu. Czekałem jeszcze chwilę, że być może oddzwoni. Ale nic z tego. Wtedy zrozumiałem, że nam ufa. Stworzyła nam dobry grunt, a teraz musimy dać sobie radę sami – mówi gen. broni Wiesław Kukuła, dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych.
Prosto i czytelnie
Dr Agnieszka Glapiak została dyrektorem Centrum Operacyjnego MON w 2018 roku. Jej ścieżka zawodowa od początku była związana z komunikacją. Wcześniej kierowała Departamentem Komunikacji Społecznej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, pracowała też m.in. jako dziennikarka w Telewizji Polskiej i ekspertka do spraw komunikacji społecznej w instytucjach państwowych. Odpowiadała również za kontakty z mediami podczas takich wydarzeń jak Światowe Dni Młodzieży w 2016 roku. Jej współpracownicy podkreślają, że zawsze potrafiła stworzyć prostą i czytelną strategię komunikacji, uprościć do maksimum przekaz, nie rezygnując przy tym z jego jakości. Dzięki jej zaangażowaniu taki system powstał również w Wojsku Polskim.
Praca nad jego powstaniem była niezwykle intensywna, bo Agnieszka Glapiak, jak podkreślają jej współpracownicy, jest osobą bardzo wymagającą. – Początki nie były łatwe – przyznaje gen. broni Wiesław Kukuła. – Pamiętam nasze pierwsze spotkania, które sprowadzały się do tezy, że owszem, na wojaczce to się znamy, ale ze społeczeństwem powinniśmy się komunikować zupełnie inaczej. Nie było łatwo przyjąć tego do wiadomości, ale… dziś się z tym zgadzam. Wojsko zawsze służyło z największym poświęceniem dla ojczyzny, ale rzeczywiście – nie potrafiliśmy o tym mówić ludziom – mówi generał.
Na czym polegała rewolucja, którą zaczęła wprowadzać Agnieszka Glapiak? – Przede wszystkim postawiła na prostotę wypowiedzi – mówi Anna Kuźma, obecnie zastępca dyrektora Centrum Operacyjnego MON. – Każdy Polak musi rozumieć, po co jest wojsko, dlaczego płaci na armię podatki, dlaczego żołnierz musi być doskonale wyszkolony i mieć jak najlepszy sprzęt – wyjaśnia Anna Kuźma. Zmienił się również język wypowiedzi żołnierzy. – Zniknęły nasze ulubione „w dniu dzisiejszym” i „w dniu wczorajszym” – śmieje się gen. Kukuła. Ale to nie wszystko. Żołnierze zaczęli dostrzegać, jak ważne jest, by w jak najprostszych słowach mówić o samolotach F-16, HIMARS-ach czy czołgach Abrams. Skomplikowane techniczne słownictwo znika z przekazów na rzecz prostych, choć nadal konkretnych informacji.
Stop dezinformacji
Tym, co Agnieszkę Glapiak interesuje najbardziej, jest dezinformacja i wojna hybrydowa prowadzona na poziomie komunikacyjnym. Zwłaszcza po wybuchu wojny w Ukrainie problem atakowania krajów NATO, w tym Polski, za pomocą fake newsów stał się bardzo poważny. Agnieszka Glapiak zbudowała Akademickie Centrum Komunikacji Strategicznej, które stało się platformą do wymiany doświadczeń oraz tworzenia naukowych opracowań związanych z tym tematem. – To jest konik Agnieszki Glapiak. Sama przez wiele lat była dziennikarką, więc doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jakie zagrożenia niesie ze sobą dezinformacja – mówią jej współpracownicy. Akademickiemu Centrum Komunikacji Strategicznej udało się już m.in. przeprowadzić kampanię „Fejkoodporni”, zorganizować konferencje na temat komunikacji strategicznej w dobie dezinformacji oraz wydać kilkanaście publikacji na ten temat. – Nigdy do tej pory nie dysponowaliśmy takim narzędziem jak Akademickie Centrum Komunikacji Strategicznej. Dziś jego działalność przynosi efekty we wszystkich rodzajach sił zbrojnych – przyznaje gen. Kukuła.
Minister Agnieszka Glapiak stworzyła grunt pod nowe wojskowe projekty w dziedzinie komunikacji strategicznej. Dziś, gdy nie pracuje już w resorcie obrony, bo w 2022 roku została wiceprzewodniczącą Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zaszczepione przez nią idee kontynuują jej współpracownicy. – Wszyscy widzimy, że to bardzo dobry kierunek. Wymierne efekty to oczywiście wzrost zaufania Polaków do sił zbrojnych oraz coraz więcej chętnych do służby w wojsku – mówi Mateusz Kurzejewski, dyrektor Centrum Operacyjnego MON. – Miała rację, gdy mówiła, że nie znosi zdania „Ale tak było zawsze!”. Odpowiadała na nie: „To wcale nie znaczy, że było dobrze”. Nauczyła nas, że cały czas trzeba pracować nad zmianami na lepsze – podkreśla dyrektor.
autor zdjęć: Źródło: MON
komentarze