Pierwszego dnia zawodów Invictus Games w Düsseldorfie Polacy zdobyli dwa medale: złoty w wyciskaniu sztangi leżąc oraz srebrny w pchnięciu kulą. Dziś dołączyło kolejne złoto: w biegu na 1500 m. Przez kolejne pięć dni weterani poszkodowani na misjach będą konkurować w dziesięciu dyscyplinach sportowych. W igrzyskach biorą udział zawodnicy z całego świata.
Fundacja Invictus Games zaprosiła na zawody do Düsseldorfu 20 polskich weteranów poszkodowanych. Będą oni rywalizować z prawie 500 zawodnikami z 20 krajów, którzy także zostali ranni podczas służby. W igrzyskach rozpoczętych 9 września Polacy zmierzą się w ośmiu dyscyplinach: lekkoatletyce, podnoszeniu ciężarów, łucznictwie, wioślarstwie halowym, kolarstwie, siatkówce na siedząco, pływaniu oraz w tenisie stołowym.
Wczoraj rozegrano pierwsze konkurencje. Kpt. Przemysław Kowalski rzucił kulą 13,13 m i zdobył srebrny medal. Piąte miejsce w tej dyscyplinie zajął – mimo kontuzji – por. Jacek Domański z wynikiem 11,16 m. Natomiast st. szer. Paweł Liszcz sięgnął po złoto w wyciskaniu sztangi leżąc (225 kg). Ten najcenniejszy sportowy krążek zadedykował swojej partnerce oraz przyjaciołom, którzy go wspierają. – Teraz będę kibicował kolegom – zapowiada. Doping był skuteczny, bo dziś polska drużyna poprawiła swoją klasyfikację medalową. Złoto w biegu na 1500 m zdobył plut. Rafał Wroniszewski, który przebiegł ten dystans w czasie 4,46 min. Jak przyznał na mecie, nie spodziewał się takiego wyniku, bo wiedział, jak silna jest konkurencja. – Ale jeśli staję na starcie, to walczę do końca – powiedział.
Magia ducha
Miejscem invictusowych rozgrywek w Düsseldorfie są obiekty sportowe położone wokół Merkur Spiel – Arena. To właśnie tam odbyła się ceremonia otwarcia szóstych igrzysk Invictus Games. Obok księcia Harry’ego, którego fundacja jest organizatorem wydarzenia, uczestniczyli w niej także burmistrz Düsseldorfu Stephan Keller i minister obrony Niemiec Boris Pistorius. Na trybunach zasiadło 20 tys. gości.
– Niezależnie od tego, czy jesteś zawodnikiem, czy widzem, wiele wyniesiesz z tych igrzysk. Istnieją nieograniczone możliwości, aby poruszyć swoje życie i otworzyć serca. Pamiętaj, że nie tylko oglądasz sport lub uczestniczysz w nim, lecz także doświadczasz magii ludzkiego ducha! – mówił książę Harry.
Przemówienie ministra obrony Borisa Pistoriusa zostało nagrodzone owacjami na stojąco. – Nigdy nie możemy przestać wspierać Ukrainy – mówił. A o uczestnikach Invictus Games powiedział, że są wzorami do naśladowania i żywym dowodem na to, że nie ma sytuacji bez wyjścia.
Niezwyciężeni z 21 krajów
Po oficjalnych przemówieniach na scenie o szerokości 58 m i tle ściany LED o powierzchni 532 m2 pojawili się główni bohaterowie – zawodnicy. Pokaz w Düsseldorfie był największym w historii igrzysk Invictus Games.
Tradycyjnie minutą ciszy uczczono pamięć poległych żołnierzy na całym świecie, a dwoje weteranów opowiedziało ze sceny swoje historie. Jednak głównym punktem wieczoru była prezentacja 21 narodowych drużyn. Największymi oklaskami publiczność przyjęła ekipę ukraińską. Wzruszającym momentem była prezentacja flag narodowych państw uczestniczących w zawodach. Biało-czerwoną niósł chorąży naszej drużyny Tomasz Kloc. – To był dla mnie ogromny zaszczyt i niesamowite przeżycie, gdy mogłem zaprezentować wielotysięcznej widowni polską flagę i wprowadzić na scenę naszą drużynę – mówi weteran.
Kpt mar. Witold Kortyka, który po raz pierwszy startuje w zawodach IG, opowiada o atmosferze otwarcia. – Uczestniczyłem w wyjątkowym wydarzeniu. Gdy na scenie wszyscy krzyknęliśmy „Polska”, poczułem tak niesamowitą więź z kolegami z drużyny – mówi. Prezentację polskich zawodników na nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych przez Centrum Weterana obejrzało w dniu otwarcia igrzysk prawie tysiąc osób.
Wieczór zakończyły występy tancerzy z AXIS Dance Company, jednego z najsłynniejszych na świecie zespołów tańca włączającego (czyli takiego, w którym biorą udział także osoby z niepełnosprawnościami) oraz supergwiazdy rapu Macklemore’a, który wykonał takie hity jak „Thrift Shop” i „Can't Hold Us”.
Nie mogło zabraknąć rodziny
– Spotkaliśmy się z bardzo życzliwym przyjęciem – mówi Aneta Stępień, żona żołnierza, który w Afganistanie stracił nogę. Jak opowiada, wzruszające było także powitanie na lotnisku. Na polską ekipę czekali wolontariusze, którzy klaskali i machali polskimi flagami. Trudno sobie wyobrazić Invictus Games bez rodzin i przyjaciół zawodników. Fundacja IG zaprasza ich w podziękowaniu za wsparcie, które okazują rannym żołnierzom.
Igrzyska Invictus Games odbywają się po raz szósty, a polska drużyna bierze udział w zawodach trzeci raz. Zmagania w Niemczech potrwają do 16 września. Podczas rozgrywek Düsseldorfie zostaną przyznane łącznie 624 medale w dziesięciu dyscyplinach sportowych. Zawody będzie relacjonować ponad 600 dziennikarzy, współorganizatorzy (miasto Düsseldorf oraz Bundeswehra) spodziewają się ponad 100 tys. gości, zawodników i ich rodziny wspiera 1222 wolontariuszy z 30 krajów.
Partnerem strategicznym polskiej reprezentacji na Invictus Games jest Polska Grupa Zbrojeniowa.
autor zdjęć: Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa
komentarze