Dzięki współpracy z Koreą Płd. mamy namacalne efekty wzmacniania Wojska Polskiego – mówił dziś w Seulu wicepremier Mariusz Błaszczak. W planach trzydniowej wizyty w Korei są rozmowy na temat współpracy militarnej i przemysłów zbrojeniowych między oboma państwami. Szef MON-u weźmie też udział w prezentacji pierwszego egzemplarza samolotu FA-50 dla Polski.
– Współpraca między Polską a Koreą Południową jest bardzo zaawansowana, nasze działania są skoncentrowane na tym, żeby zastąpić sprzęt postsowiecki nowoczesnym, a takim jest właśnie sprzęt koreański – mówił Mariusz Błaszczak, wicepremier, minister obrony, podczas rozpoczynającej się w poniedziałek, trzydniowej wizyty w Korei Południowej.
Szef MON-u spotkał się dziś z ministrem Lee Jong-sup, swoim koreańskim odpowiednikiem, oraz Eom Dong-Hwan, ministrem odpowiedzialnym za program zakupów obronnych. Politycy rozmawiali na temat możliwości podniesienia potencjału polskiej armii w ramach współpracy polsko-koreańskiej. Błaszczak spotkał się także z Lim Jong-deuk, zastępcą doradcy prezydenta Korei Południowej ds. bezpieczeństwa narodowego. – Moim zadaniem jako ministra obrony jest wzmacnianie Wojska Polskiego, a dzięki współpracy z Koreą Południową mamy już tego namacalne efekty – zaznaczył wicepremier Błaszczak. Podkreślił, że rządy Prawa i Sprawiedliwości od 2015 roku modernizują technicznie polską armię i zwiększają liczbę żołnierzy, powołują nowe jednostki wojskowe i wyposażają je w nowoczesne uzbrojenie, takie jak np. koreańskie czołgi K2.
Mariusz Błaszczak przypomniał, że pierwsze egzemplarze z kupionych w Korei Południowej czołgów K2 są już w Polsce. Podobnie jak pierwsze armatohaubice K9, które zostały przekazane do wyposażenia 16 Dywizji Zmechanizowanej. – Latem tego roku rozpocznie się użytkowanie samolotów FA-50, które zastąpią postsowieckie maszyny – zapowiedział. Wicepremier dodał, że FA-50 trafią do 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim i będą mogły np. uczestniczyć w misjach Air Policing. Z kolei w sierpniu armia otrzyma z Korei pierwsze zestawy artylerii rakietowej K239 Chunmoo o zasięgu do 300 km. – Będą posadowione na polskich Jelczach, co także jest przykład naszej współpracy – podkreślił minister.
W kolejnych dniach wizyty w Korei Płd. ministrowie obrony obu krajów podpiszą porozumienie o powołaniu wspólnej polsko-koreańskiej Rady ds. Współpracy w Sprawach Obronnych i Przemysłów Obronnych (Joint Korean-Polish Committee on Cooperation in the Fields of Defence and Defence Industry). – W ramach nowego komitetu zostanie powołanych sześć zespołów zajmujących się poszczególnymi rodzajami uzbrojenia, ale także współpracą naukowo-badawczą. Patrzymy w przyszłość, chcemy wspólnie rozwijać nowe technologie – podał polski wicepremier. Odbędzie się też pierwsze posiedzenie rady, której będą przewodniczyć szefowie resortów obrony.
Z kolei w środę minister Błaszczak weźmie udział w roll-out, czyli uroczystym wyprowadzeniu z zakładów KAI Factory pierwszego samolotu FA-50 Fighting Eagle przeznaczonego dla Polski. Politycy z obu państw będą też obserwować szkolenia ogniowe z wykorzystaniem systemu K239 Chunmoo oraz samobieżnej armatohaubicy K9.
Plan wizyty przewiduje również szereg spotkań polskiej delegacji z przedstawicielami południowokoreańskiego przemysłu zbrojeniowego.
Nasza armia kupuje od Korei czołgi K2 Black Panther, wieloprowadnicowe wyrzutnie K239 Chunmoo oraz haubice samobieżne K9 Thunder. Szef MON-u zatwierdził też dwie umowy na zakup koreańskich lekkich samolotów bojowych FA-50. Polska zamówiła ich w sumie 48 egzemplarzy: 12 samolotów trafi do wojska w tym roku, pozostałe w latach 2025–2028.
autor zdjęć: kpr. Wojciech Król / CO MON
komentarze