Wicepremier Mariusz Błaszczak odpowiadał dziś w Sejmie na pytania opozycji. Stwierdził, że w sprawie rakiety, która spadła pod Bydgoszczą, wszystkie informacje, które można podać publicznie, już przedstawił 11 maja. – Gdy PiS obejmowało rządy, system obrony przeciwlotniczej nie istniał – wytykał poprzednikom zaniedbania. Mówił też o najnowszej broni, którą kupił rząd PiS-u.
– Ze zdziwieniem przyjąłem wiadomość, że posłowie Koalicji Obywatelskiej domagają się ode mnie przedstawienia informacji bieżącej w sprawie szczątków rosyjskiej rakiety odnalezionych pod Bydgoszczą – mówił wicepremier Mariusz Błaszczak w Sejmie. Ministerstwo obrony pod koniec kwietnia poinformowało, że w miejscowości Zamość niedaleko Bydgoszczy znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego. Spadł on w połowie grudnia ubiegłego roku. Resort obrony wszczął w tej sprawie dochodzenie. Szef MON-u odpowiadał dziś na pytania posłów KO dotyczące tego wydarzenia.
Cezary Tomczyk, wiceprzewodniczący PO, wypomniał szefowi MON-u, że za nieprawidłowości związane z poszukiwaniem rakiety obarczył on winą polskie wojsko, zrzucając odpowiedzialność na dowódcę operacyjnego gen. broni Tomasza Piotrowskiego. – Zawsze zdawałem sobie sprawę, że posłowie opozycji są słabo zorientowani w sprawach wojskowości i nie znają procedur ani przepisów prawa. Ale mnie zaskoczyło, że domagają się przedstawienia klauzulowanych informacji na otwartym posiedzeniu Sejmu – stwierdził w odpowiedzi wicepremier. – Może to po prostu głupota, a być może celowe działanie, aby dostarczyć Putinowi newralgiczne informacje dotyczące polskiego systemu bezpieczeństwa – mówił Mariusz Błaszczak.
Podkreślił też, że wszelkie informacje w sprawie rakiety, które mógł upublicznić, przekazał na konferencji 11 maja. Wicepremier mówił wówczas, że w tej kwestii procedury i mechanizmy reagowania zadziałały prawidłowo do poziomu dowódcy operacyjnego RSZ, który nie wywiązał się właściwie ze swoich obowiązków. Zaniechał m.in. – jak podał szef MON-u – poinformowania ministra obrony oraz innych przewidzianych w procedurach służb o pojawieniu się w polskiej przestrzeni powietrznej niezidentyfikowanego obiektu. Uchybienia stwierdzono też w zakresie podjęcia działań poszukiwawczych.
W czasie sejmowego wystąpienia szef MON-u uznał, że opozycji tak naprawdę nie interesują wyjaśnienia na temat szczątków rosyjskiej rakiety. – Zapowiedzieliście wniosek o wotum nieufności, nie czekając na jakiekolwiek wyjaśnienia. Was interesuje robienie politycznej hucpy i cyrku z polskiego parlamentu i bezpieczeństwa Polski – stwierdził Błaszczak. Dodał, że za każdym razem, kiedy jest proszony o przedstawienie informacji w sprawach bieżących, sala obrad świeci pustkami. – To obraz waszego zainteresowania sprawami bezpieczeństwa – zauważył Mariusz Błaszczak.
Minister skrytykował jednocześnie poprzedników z rządów PO-PSL za zaniedbania w kwestii obronności. – Przez lata waszych rządów uczyniliście Polskę bezbronną, a wasz ewentualny powrót do władzy może skończyć się ponownym osłabieniem bezpieczeństwa naszej ojczyzny – mówił. Dodał, że kiedy Prawo i Sprawiedliwość obejmowało rządy, system obrony przeciwlotniczej nie istniał i trzeba było tworzyć go od zera. Mariusz Błaszczak podkreślił jednocześnie, że dzięki wypracowaniu doskonałych relacji sojuszniczych, w czasie jego kadencji w MON-ie, polski system obrony przeciwlotniczej wzmacniają m.in. Brytyjczycy, Amerykanie i Włosi.
Wicepremier zarzucił opozycji nieustanną krytykę resortu. – Odkąd pełnię urząd szefa MON-u, krytykowaliście każdy zakup, który zwiększał bezpieczeństwo Polski. Patrioty krytykowaliście za brak offsetu, F-35 za rzekomy brak możliwości wykorzystania jego zalet. Atakowaliście mnie za zakupy sprzętu z Korei czy za remonty T-72, które teraz pomagają dzielnym Ukraińcom w walce z rosyjskim najeźdźcą – wymieniał Mariusz Błaszczak. Przypomniał też obecne osiągnięcia resortu. – Przyjęliśmy ustawę o obronie ojczyzny, która umożliwia zwiększenie wydatków na modernizację techniczną. Przez kilka lat udało nam się zapewnić żołnierzom system Patriot, system Mała Narew, zestawy Piorun, które tak doskonale sprawdzają się na Ukrainie, czy zestawy Pilica – zakończył wystąpienie minister Błaszczak.
autor zdjęć: Anna Strzyżak / Kancelaria Sejmu
komentarze