Witaj Polsko, nasz wspaniały sojuszniku! – zaczął swoje wystąpienie prezydent Stanów Zjednoczonych. Relacjonowane niemal na całym świecie przemówienie Joe Bidena było kulminacyjnym momentem dwudniowej wizyty w Polsce. Przywódca USA dziękował Polakom za pomoc walczącej Ukrainie i raz jeszcze podkreślił: artykuł 5 traktatu waszyngtońskiego to święta przysięga.
We wtorek, po godzinie 17.30 w Arkadach Kubickiego, w ogrodach Zamku Królewskiego w Warszawie Joe Biden wystąpił z przesłaniem do Polaków i świata. Wystąpienia wysłuchali najważniejsi politycy w kraju, liderzy z zagranicy, parlamentarzyści, dyplomaci, samorządowcy oraz dowódcy Wojska Polskiego. Na spotkanie z prezydentem USA do Warszawy licznie przyjechali także mieszkańcy innych części Polski, Ukraińcy i Białorusini. Szacuje się, że na Starówce zebrało się kilka tysięcy osób.
– Witaj Polsko, nasz wspaniały sojuszniku! Dziękuję, że przyjęliście mnie znowu tutaj, w Warszawie. Byłem tu rok temu, gdy Putin rozpoczął swoją morderczą agresję na Ukrainę, gdy zaczął największą wojnę lądową od czasu II wojny światowej – powiedział prezydent Stanów Zjednoczonych. Przypomniał, że rok temu, po napaści rosyjskiej, świat spodziewał się rychłego upadku Kijowa. – Ale ja właśnie stamtąd wróciłem i mogę powiedzieć, że Kijów się trzyma! Trzyma się dumnie i wysoko trzyma głowę. Jest wolny – dodał Biden. Podkreślił, że atak Rosji na Ukrainę stał się swoistą próbą dla wszystkich – od Ukrainy przez Europę i USA po NATO. – Będziemy bronić suwerenności. Staniemy przeciwko agresji. Putin myślał, że NATO się rozpadnie, ale dziś jest silniejsze niż kiedykolwiek – zapewnił przywódca Stanów Zjednoczonych. Zaznaczył, że Władimir Putin po roku nie może już wątpić w siły koalicji, ale nadal wątpi w jedność i pomoc Ukrainie. – Ale wsparcie dla Ukrainy będzie niezachwiane – skwitował.
Joe Biden zwrócił się także do Rosjan. Podkreślił, że ani Stany Zjednoczone, ani państwa Europy nie chcą zagrabić Rosji. – Nasi sojusznicy nie są przeciwnikami. Wojna jest tragedią, ale to prezydent Putin wybrał wojnę. Każdego dnia tej wojny to jest jego wybór – podkreślił Biden. I dodał: – Gdyby Rosja przestała najeżdżać na Ukrainę, ta wojna skończyłaby się. Ale gdyby Ukraina przestała się bronić, upadłaby. Dlatego razem musimy upewnić się, że Ukraina cały czas będzie się mogła bronić – zaznaczył przywódca USA. Joe Biden nazwał Putina dyktatorem, który stara się odbudować imperium, ale podkreślił, że nie jest on w stanie zniszczyć poczucia wolności. – Ukraina nigdy nie będzie zwycięstwem Rosji. Nigdy! – dodał.
Prezydent Stanów Zjednoczonych zwrócił się również bezpośrednio do Polaków. Podziękował za hojność, wsparcie uciekających przed wojną Ukraińców, ugoszczenie ich w domach. Podkreślił, że Polska przyjęła więcej uchodźców niż jakikolwiek inny kraj.
Joe Biden przyznał też, że Ukrainę czekają trudne chwile, bo „wolność nie jest kwestią walki jednego dnia czy roku”. – Niech nikt nie ma wątpliwości, że USA są zobowiązane do wspierania NATO. Niech każde państwo Paktu wie, i Rosja też, że atak na jeden kraj NATO to atak na cały Sojusz. To jest święta przysięga – stanowczo akcentował Biden. – Nie ma ważniejszego celu niż wolność. Amerykanie to wiedzą, wy to wiecie, musimy zrobić wszystko, żeby nasze dzieci i wnuki to wiedziały – mówił amerykański przywódca, który na scenę wszedł przy dźwiękach piosenki „Freedom” norweskiego autora. „Wolność” to słowo klucz w warszawskim przemówieniu prezydenta Stanów Zjednoczonych. – Stańcie z nami, my staniemy z wami i ruszajmy naprzód z wiarą i przekonaniem, by być sojusznikami, nie ciemności, ale światła! – zaapelował Biden.
Zanim w Arkadach Kubickiego głos zabrał amerykański przywódca, do zebranych zwrócił się prezydent Andrzej Duda. Przypomniał, że Zamek Królewski to symbol świetności Rzeczypospolitej Obojga Narodów, gdzie uchwalono drugą na świecie po amerykańskiej, a pierwszą w Europie konstytucję. – Dziś patrzymy na płonącą Ukrainę, słyszymy o rosyjskim terrorze. Rosja na powrót chce się stać imperium, chce niewolić narody. Nie ma na to zgody wolnego świata — mówił Andrzej Duda. I zaapelował: – Wzywam wszystkich przywódców państw europejskich do wspierania Ukrainy i przesyłania tam wsparcia militarnego. Nie wahajcie się, nie bójcie się!
Zwierzchnik sił zbrojnych podziękował Joe Bidenowi za wsparcie i gotowość do obrony wolnego świata. – Nie ma wolności bez solidarności! – zakończył wystąpienie.
Joe Biden gości w Polsce po raz drugi w ciągu roku. Poprzednia wizyta odbyła się miesiąc po ataku Rosji na Ukrainę. Jutro amerykański przywódca oraz sekretarz NATO Jens Stoltenberg dołączą do liderów Bukaresztańskiej Dziewiątki. Rozmowy B9 będą dotyczyć bezpieczeństwa, wsparcia Ukrainy i szczytu NATO w Wilnie.
autor zdjęć: Marek Borawski/ KPRP, Jakub Szymczuk/ KPRP
komentarze