Prowadzą patrole w terenie zurbanizowanym, bronią bazy przed atakiem rebeliantów i poszukują miejsc składowania uzbrojenia – m.in. z takimi wyzwaniami mierzą się żołnierze na międzynarodowych ćwiczeniach „Eagle Wings ‘22”. Podczas manewrów w Drawsku Pomorskim egzamin zdaje batalion manewrowy Grupy Bojowej UE. Dyżur unijnej grupy zacznie się w styczniu 2023 r.
Tuż po godzinie 14. z pokładu samolotu transportowego Casa C-295M desantowano zasobniki z pomocą humanitarną, w sumie kilkaset kilogramów wody pitnej i żywności. Niestety, podczas podbierania ładunku zrzutowisko i pobliska baza wojskowa zostają ostrzelane przez rebeliantów. Przeciwnik jest wyposażony m.in. w granatniki lekkie i ciężkie. Żołnierze odpierający zmasowany atak potrzebują wsparcia. Nadchodzi ono szybko z ziemi od strony artylerzystów, a potem z powietrza. Na miejsce przylatują dwa wielozadaniowe F-16, a potem dwa śmigłowce. Tak w środę rozpoczął się sprawdzian żołnierzy, którzy przygotowują się do dyżuru w ramach Wyszehradzkiej Grupy Bojowej. Certyfikacja odbywa się w Drawsku Pomorskim w ramach ćwiczeń „Eagle Wings ‘22”.
W czasie unijnego dyżuru żołnierze będą służyć w składzie batalionu manewrowego (BG Core). – Według scenariusza ćwiczeń siły GBUE zostały rozlokowane na terenie jednego z państw afrykańskich. Jest to kraj dotknięty silnym kryzysem humanitarnym i targany sporami wewnętrznymi – wyjaśnia por. Marcin Rutkowski, oficer prasowy ćwiczenia „Eagle Wings ‘22”. – Zgodnie z mandatem misji nasi żołnierze mają wspierać przedstawicieli lokalnej władzy w utrzymaniu bezpieczeństwa i porządku wewnętrznego – dopowiada oficer.
Batalion manewrowy tworzą w większości wyposażeni w wozy typu HMMWV żołnierze 18 Batalionu Powietrznodesantowego z Bielska-Białej oraz jedna kompania z 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z transporterami Rosomak. W składzie GBUE są także zwiadowcy z 9 Pułku Rozpoznawczego, Żandarmeria Wojskowa oraz żołnierze z Węgier, Czech i Słowacji. – Podczas certyfikacji w Drawsku Pomorskim test zdaje około 750 polskich żołnierzy i ponad 150 Słowaków. Musimy sprawdzić, czy batalion manewrowy jest gotowy do wypełniania zadań stabilizacyjnych – mówi ppłk Arkadiusz Skrzek, szef sztabu kierownictwa ćwiczeń. – Podczas kilkudniowych ćwiczeń żołnierze wykonują zadania stricte taktyczne: prowadzą patrole, rozpoznanie, nawiązują i budują relacje z lokalnymi władzami w zakresie bezpieczeństwa i zwalczania zagrożeń – dodaje oficer.
W kolejnych dniach żołnierze będą musieli poradzić sobie także z agresywnym tłumem, nadzorować demonstracje pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami lokalnej władzy. Poprowadzą również konwoje logistyczne. – Mają przy tym uważać na improwizowane ładunki wybuchowe, które podkładają przy trasach siły rebelianckie – dodaje mjr Bartosz Miller z kierownictwa ćwiczeń. Ale to nie wszystko. – Wojskowi przećwiczą udzielanie pierwszej pomocy medycznej, zachowanie podczas różnego rodzaju alarmów w bazie wojskowej, a także wykonają operację, w czasie której ich zadaniem będzie znalezienie miejsc składowania broni – dopowiada oficer.
Dla żołnierzy z Bielska-Białej to kolejny sprawdzian poprzedzający dyżur w Grupie Bojowej Unii Europejskiej, którą tworzą państwa V4. Wcześniej certyfikację przeszły drużyny, plutony oraz kompanie. Ostateczny sprawdzian przed misją dowództwo GBUE przejdzie w listopadzie 2022 roku. Grupa V4 dyżur rozpocznie w styczniu 2023 roku.
Grupy bojowe Unii Europejskiej to międzynarodowe związki taktyczne powołane w 2004 roku. Mogą brać udział w misjach stabilizacyjnych, prewencyjnych oraz humanitarnych w promieniu 6 tys. km od Brukseli. Zgodnie z założeniem GB muszą być gotowe do działania w 15 dni od momentu podjęcia decyzji na szczeblu politycznym. Misje, do których zostały przeznaczone, trwają od 30 do 120 dni. Po tym terminie grupa powinna zostać zastąpiona przez siły pod flagą ONZ.
autor zdjęć: M. Bieniek, O. Barczyk
komentarze