Dziś przed południem w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego politycy i przedstawiciele służb rozmawiali o kryzysie na granicy polsko-białoruskiej. Po spotkaniu mówili, że jedność i solidarność krajów europejskich może zniechęcić Białoruś do dalszej eskalacji konfliktu. Tymczasem Straż Graniczna podaje, że wczoraj nielegalnie próbowano przekroczyć granicę niemal 400 razy.
W posiedzeniu sztabu kryzysowego w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego wzięli udział m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, szef MSWiA Mariusz Kamiński, minister obrony Mariusz Błaszczak i minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. Po naradzie odbyła się konferencja prasowa, na której na pytania dziennikarzy odpowiadali Paweł Szrot, szef Gabinetu Prezydenta oraz Marcin Przydacz, wiceminister spraw zagranicznych. – Niemal każdej nocy trwają próby forsowania granicy przez migrantów przy aktywnym udziale służb białoruskich – informował Paweł Szrot.
Wobec tych wydarzeń politycy mówili o potrzebie solidarności ze strony Europy. – Nikt nie chce, aby ta sytuacja się pogarszała. Dziś jest ten czas, kiedy możemy wysłać twardy sygnał, że jakakolwiek dalsza eskalacja nie będzie opłacalna, bo jedności Zachodu nie da się rozbić – podkreślał wiceminister Marcin Przydacz.
Nawiązał również do ewentualnych sankcji wobec Białorusi. – Sygnał jedności oraz potencjalna twarda odpowiedź ekonomiczna i polityczna ze strony kolektywnego Zachodu może dzisiaj zniechęcić naszych wschodnich sąsiadów do dalszych agresywnych działań i nad tym dzisiaj pracujemy – zapowiada wiceminister.
Po spotkaniu w BBN prezydent Andrzej Duda poleciał do Brukseli, gdzie spotka się z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Z kolei premier Mateusz Morawiecki będzie dziś w Berlinie rozmawiał z Angelą Merkel, a minister Mariusz Błaszczak – w Bukareszcie z ministrami obrony państw europejskich. – Konflikt, który rozgorzał na wschodniej granicy Polski, to konflikt o bezpieczeństwo. Nasza granica to wschodnia flanka UE, a jednocześnie wschodnia granica Paktu Północnoatlantyckiego – podkreślał Mateusz Morawiecki. – Mamy ewentualne sankcje w zanadrzu i dyskutujemy o nich z naszymi sojusznikami – dodał szef rządu.
Tymczasem kryzys na granicy nie ustaje. Jak podaje Straż Graniczna, wczoraj nielegalnie do Polski próbowano przedostać się niemal 400 razy. W okolicach miejscowości Czeremcha granicę starało się sforsować około 200 osób. W stronę polskich funkcjonariuszy rzucano kamieniami oraz konarami drzew. Żołnierze białoruscy oślepiali pograniczników światłami stroboskopowymi oraz laserami.
Podczas konferencji prasowej ppor. Anna Michalska, rzeczniczka SG poinformowała, że w tym miesiącu ponad 8 tysięcy razy próbowano nielegalnie przedostać się do Polski. – Zatrzymaliśmy 300 osób, aż 200 z nich to obywatele Iraku – powiedziała.
autor zdjęć: Marek Borawski/ KPRP, 18 DZ, 16 DZ
komentarze