Bezpieczeństwo to największe wyzwanie przed nami w kontekście ataków hybrydowych i tego, co się dzieje na Białorusi – mówił minister obrony Mariusz Błaszczak, który rozmawiał dziś z szefami litewskiego, łotewskiego i estońskiego MON-u. Na spotkaniu w Rydze omawiano m.in. kwestie współpracy, a także rosyjsko-białoruskich manewrów „Zapad”.
Mariusz Błaszczak spotkał się z ministrami obrony: Litwy – Arvydasem Anušauskasem, Łotwy – Artisem Pabriksem – oraz Kalle Laanetem z Estonii. W spotkaniu uczestniczyli też szefowie resortu spraw zagranicznych. Tematem rozmów były przede wszystkim kwestie bezpieczeństwa państw bałtyckich. Politycy dyskutowali m.in. o współpracy w regionie w kontekście rosyjsko-białoruskich ćwiczeń „Zapad ’21”, hybrydowych zagrożeniach ze strony Białorusi oraz budowaniu odporności na te zagrożenia.
– Zderzamy się z wieloma zagrożeniami, szczególnie związanymi z agresywną polityką rosyjską – podkreślał szef polskiego MON-u. Mariusz Błaszczak przypomniał o ataku na Gruzję w 2008 roku oraz na Ukrainę sześć lat później i podkreślił, że odpowiedzią NATO na zajęcie Krymu i wojnę w Donbasie było utworzenie batalionowych grup bojowych. Państwem ramowym grupy, która stacjonuje w Polsce, są Stany Zjednoczone, na Litwie – grupą dowodzą Niemcy, na Łotwie – Kanadyjczycy, a w Estonii – Brytyjczycy. – Kluczem do naszego bezpieczeństwa jest interoperacyjność i solidarność – zaznaczał minister Błaszczak. Podkreślał, że sojusznicy systematycznie wspólnie się szkolą. – Konsekwentnie współpracujemy ze sobą. To szczególnie ważne w kontekście ćwiczeń „Zapad ’21”, na które dodatkowo nakłada się próba wywołania kryzysu migracyjnego przez Białoruś. Podzielamy opinię odnośnie do zagrożeń i szukamy najlepszych rozwiązań, by Europa była bezpieczna – mówił szef MON-u.
Mariusz Błaszczak przypomniał, że – podobnie jak na Litwie i Łotwie – także w Polsce w przygranicznych miejscowościach na wschodzie został wprowadzony stan wyjątkowy. – Dotknęły nas te same zagrożenia, więc odpowiadamy na nie takimi rozwiązaniami, które są uniwersalne i najlepsze do ochrony bezpieczeństwa obywateli. Stan wyjątkowy ogranicza zagrożenia związane z atakami hybrydowymi, dezinformacją, ma także zminimalizować ryzyko prowokacji i nie dopuścić do kryzysu migracyjnego – wyjaśniał.
Podczas wizyty na Łotwie ministrowie obrony odwiedzili bazę wojskową w Adazi, gdzie, w ramach wysuniętej obecności NATO na flance wschodniej, stacjonuje Batalionowa Grupa Bojowa dowodzona przez Kanadyjczyków. Mariusz Błaszczak spotkał się ze służącymi w niej polskimi żołnierzami. Obecna IX zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego na Łotwie liczy 200 żołnierzy i pracowników. Żołnierze wyposażeni są m.in. w czołgi PT-91 Twardy.
Szefowie resortów obrony obserwowali również międzynarodowe ćwiczenia pk. „Silver Arrow”, których celem jest przygotowanie sojuszniczych wojsk do prowadzenia działań obronnych. W manewrach bierze udział m.in. 150 żołnierzy z 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej. – Ćwiczenia odgrywają kluczową rolę, jeśli chodzi o współpracę wojskową. Tu, na Łotwie, żołnierze pod dowództwem Kanadyjczyków podnoszą swoje umiejętności, pokazując, że państwa wschodniej flanki NATO są solidarne i działają razem – dodawał minister Błaszczak.
Podczas spotkania na poligonie szef polskiego MON-u podkreślał, że warunkiem koniecznym do rozwoju państw jest inwestowanie w obronność. – Gospodarka może się rozwijać tylko wtedy, gdy jest zapewnione bezpieczeństwo. W ubiegłym roku Polska przeznaczyła 2,37% PKB na obronność. Tworzymy nowe ustawy, które stanowią podstawę do tego, by nakłady na obronność były wyższe – mówił Mariusz Błaszczak.
autor zdjęć: st. szer. Wojciech Król / CO MON
komentarze