Żołnierze IX zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego na Łotwie są już na ostatniej prostej przed wyjazdem na misję. Jednak zanim zasilą szeregi Batalionowej Grupy Bojowej NATO, muszą udowodnić, że są gotowi do realizacji czekających ich zadań. W Orzyszu rozpoczął się test wyszkolenia żołnierzy kontyngentu.
Prowadzenie obrony oraz natarcia, ewakuacja rannych z pola walki czy dekontaminacja skażonych ludzi i sprzętu – to niektóre z zadań, jakie na poligonie w Orzyszu realizują żołnierze z 9 Brygady Kawalerii Pancernej oraz 1 Brygady Logistycznej. Nie są to jednak rutynowe ćwiczenia. Wkrótce żołnierze wyjadą na misję na Łotwę, gdzie zasilą Batalionową Grupę Bojową NATO. Dlatego teraz muszą udowodnić, że są gotowi do sprostania czekającym ich wyzwaniom.
– Zadaniem Batalionowej Grupy jest odstraszanie oraz obrona w razie ataku na terytorium NATO. To demonstracja gotowości i zaangażowania Sojuszu Północnoatlantyckiego w zapewnianie bezpieczeństwa państwom członkowskim – wyjaśnia płk Grzegorz Barabieda, dowódca 9 Brygady. Takie właśnie zadanie na Łotwie, wspólnie z sojusznikami, będą realizować polscy żołnierze. – Przed wyjazdem kontyngentu musimy dokładnie sprawdzić sprzęt, a także upewnić się, czy żołnierze opanowali umiejętności, które pozwolą im wykonywać obowiązki na poszczególnych stanowiskach – dodaje.
Dlatego na poligonie w Orzyszu stawili się wszyscy tworzący kontyngent żołnierze. Każdego dnia realizują wiele zadań pod bacznym okiem komisji certyfikującej z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Poza wyszkoleniem stricte wojskowym każdy z nich musi wykazać się znajomością obowiązujących na Łotwie przepisów oraz międzynarodowego prawa humanitarnego konfliktów zbrojnych, a także umiejętnością posługiwania się językiem angielskim. Ponadto każdy musi mieć zaświadczenie o braku przeciwwskazań medycznych do wyjazdu na misję.
Film: Paweł Sobkowicz/ ZbrojnaTV
Przygotowania do udziału w niej rozpoczęły się już w ubiegłym roku. – Formowanie kontyngentu to złożony proces. Najpierw trzeba wszystko dokładnie zaplanować, określić skład, a także przeszkolić żołnierzy – wylicza dowódca. Czy tego zadania nie utrudniała pandemia COVID-19? – Na pewno ograniczyła niektóre nasze działania, nie zatrzymała jednak procesu szkolenia. Zresztą wszyscy żołnierze, którzy przygotowują się do wyjazdu, przyjęli przynajmniej pierwszą dawkę szczepionki przeciwko SARS-Cov-2. To jeden z warunków udziału w misji, ale nikt nie ma z tym problemu. Zależy nam na tym, aby pandemia nie rozwijała się dalej – zaznacza płk Barabieda.
Żołnierze, którzy przechodzą właśnie certyfikację, utworzą IX zmianę PKW Łotwa (to już piąta, za którą odpowiada 9 Brygada). Płk Piotr Fajkowski, szef szkolenia 16 Dywizji Zmechanizowanej, zapewnia, że udział w takiej misji jest dla nich ważnym doświadczeniem. – To szczególnie istotne dla dowódców niższych szczebli. Po pierwsze, działają w środowisku międzynarodowym, gdzie na co dzień obowiązują wyłącznie procedury natowskie i język angielski. Żołnierze ci, co prawda, długo się do tego przygotowywali, ale na miejscu muszą działać już bez podpowiedzi. W dodatku wykonywać zadania pod kanadyjskim dowództwem, we współpracy między innymi z Włochami czy Hiszpanami – mówi. – To ważne także ze względów szkoleniowych, bo batalionowe grupy bojowe szkolą się w innym trybie niż my w kraju. One szkolą się bojowo, bo są przeznaczone do ewentualnego odparcia agresji. To nie to samo co trwające dwa tygodnie szkolenie taktyczne, jakie realizujemy w czasie pokoju – dodaje płk Fajkowski.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, żołnierze wyjadą na Łotwę w połowie roku. Na misji spędzą sześć miesięcy. Na miejscu Polskim Kontyngentem Wojskowym będzie dowodził mjr Michał Czarny. – To bardzo doświadczony oficer. Jestem przekonany, że doskonale sobie poradzi – podkreśla dowódca 9 Brygady Kawalerii Pancernej.
Decyzja o rozlokowaniu międzynarodowych batalionowych grup bojowych na wschodniej i południowej flance Sojuszu Północnoatlantyckiego zapadła podczas szczytu NATO, który w 2016 roku odbył się w Warszawie. Polska jest jedynym państwem, które nie tylko gości, lecz również wydziela siły wchodzące w skład międzynarodowych BGB. Zgodnie z postanowieniami Sojuszu w Bemowie Piskim stacjonują Amerykanie, Brytyjczycy, Rumuni i Chorwaci, natomiast Wojsko Polskie oprócz Łotwy zostało skierowane także do Rumunii. Podobne międzynarodowe batalionowe grupy bojowe zostały rozlokowane również na Litwie i w Estonii. Jednak ta, która ma zasilić certyfikowany właśnie kontyngent, jest wyjątkowa. Tworzą ją bowiem reprezentanci aż dziewięciu państw. Ramię w ramię z Polakami będą służyć wojskowi z Albanii, Czech, Czarnogóry, Hiszpanii, Kanady, Słowacji, Słowenii i Włoch.
autor zdjęć: Paweł Sobkowicz
komentarze