moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Książka dla wojowników

Pole walki to brutalne środowisko, w którym nie obowiązują żadne zasady. Aby w nim przetrwać, posiadanie tytułów, pucharów mistrzowskich czy czarnych pasów może nie wystarczyć – mówi mjr Tomasz Dembiński. Autor „Podręcznika walki wręcz w działaniach bojowych” podpowiada, jak powinien wyglądać trening żołnierzy, by umiejętności zdobyte na macie mogli wykorzystać podczas walki.


Żołnierze na kursie „Harpun”. Z prawej mjr Tomasz Dembiński. Fot. Michał Niwicz

Jak to się stało, że Pan, żołnierz, napisał książkę?

Mjr Tomasz Dembiński: Bardzo prozaicznie. Dostałem taką propozycję od płk. Szczepana Głuszczaka, który wówczas był dyrektorem Wojskowego Centrum Edukacji Obywatelskiej. To był czas, kiedy w wojsku zaczęto popularyzować sporty walki, rozwijał się „Projekt Wojownik”, coraz więcej żołnierzy próbowało też swoich sił w ringu czy oktagonie. Sam prowadziłem wiele tego typu treningów w 15 Brygadzie Zmechanizowanej, w której służę. Organizowałem pokazy wyszkolenia żołnierzy, szkoliłem także funkcjonariuszy innych służb i cywilów. W pewnym momencie okazało się, że zaczyna brakować mi mocy przerobowych, zacząłem więc myśleć o napisaniu książki, która pomogłaby mi w szkoleniu innych instruktorów.

Czyli jest to publikacja skierowana do osób, które uprawiają sporty walki?

Przede wszystkim jest to książka dla instruktorów walki wręcz w wojsku i szkołach mundurowych. Skupiłem się na systemach walki, które nie tylko są wśród żołnierzy popularne, lecz także mogą się im przydać podczas służby. Ja wiem, że mamy w armii osoby, które trenują sporty i sztuki walki, ale to nie oznacza, że teraz wszyscy powinni nauczyć się, jak rozbijać ręką deski, czy uczyć się kata, bo to po prostu w działaniach bojowych nie będzie przydatne. Ta książka pokazuje, jak walczyć, mając w rękach karabin czy nóż, i jak nie dopuścić do tego, aby ktoś nam zabrał tę broń. To wszystko może się przydać np. podczas działań na misji. Mimo że sam jestem zwolennikiem i propagatorem MMA w 16 Dywizji Zmechanizowanej, lubię powalczyć, to nie uważam, że ten sport jest dla wszystkich. Jego znajomość oczywiście nie zaszkodzi, ale w czasie działań bojowych niekoniecznie się przyda. Przecież jeśli przeciwnik złapie żołnierza za broń, ten nie sprowadzi go do parteru, tylko będzie chciał jak najszybciej odzyskać nad nią kontrolę. W takich sytuacjach trzeba działać szybko i skutecznie, a ta książka pokazuje, jak to zrobić.

Laik nie ma zatem po co zaglądać do tego podręcznika?

Książka jest napisana bardzo prostym językiem, a każde ćwiczenie jest dokładnie omówione, niemal rozłożone na czynniki pierwsze. Co prawda, podstawowych elementów sportów walki, takich jak np. pady, kopnięcia czy ciosy, nie wyjaśniam, więc jeśli ktoś jest totalnym laikiem, powinien skorzystać z treningów z instruktorem. Choć zakładam, że większość żołnierzy takie podstawy ma opanowane. Myślę, że książka może być pomocna również dla dowódców jednostek, bo dowiedzą się z niej, na co stawiać, organizując treningi, jak wybierać instruktorów czy kandydatów na instruktorów, a sami trenerzy – jakich błędów szkoleniowych unikać podczas zajęć.


„Posejdon” to oparty na systemie krav maga trening walki w wodzie. Wymaga on od uczestników świetnej kondycji fizycznej i odporności psychicznej. Fot. Michał Niwicz

A co z cywilami? Przecież oni także trenują sporty czy sztuki walki.

Trzeba wyraźnie rozdzielić sporty od systemów walki. Te pierwsze, np. MMA czy kick-boxing, to walka jeden na jednego. W wypadku działań bojowych trzeba jednak uwzględnić to, że żołnierz ma ze sobą dużo wyposażenia, broń, a przeciwników może mieć kilku. I do takich działań przygotowują właśnie systemy walki. Ten, którego uczą się żołnierze, nazywa się walka w bliskim kontakcie i wykorzystuje proste, brutalne, ale skuteczne techniki. Ja wiem, że w filmach fajnie wygląda, jak ktoś wybija przeciwnikowi broń z ręki kopnięciem z półobrotu, ale w praktyce to nie działa. Przecież jak sami mamy broń w ręku, nie musimy, a nawet nie powinniśmy, wykonywać takich akrobacji. Broń ma być cały czas skierowana w stronę przeciwnika. Trudno też wyobrazić sobie, że żołnierz, który ma za sobą 20 km marszu z plecakiem, wejdzie do budynku i zacznie walczyć z przeciwnikiem, wykonując np. wysokie kopnięcia na głowę. Jest mało prawdopodobne, że w takim wypadku będzie miał wystarczająco dużo siły i szybkości, by jego działanie było skuteczne. Środowisko pola walki to zupełnie co innego niż mata czy ring.

A jak długo trzeba ćwiczyć, aby opanować takie umiejętności?

Zauważyłem, że często jest pokusa, by walkę wręcz oceniać przez pryzmat techniki osiąganej przez mistrzów, ale to myślenie błędne. Bo przecież nie chodzi o to, aby żołnierze ćwiczyli na poziomie mistrzów świata czy olimpijczyków, tylko o to, aby byli skuteczni. Trudno więc mówić o liczbie godzin, tym bardziej że w grę wchodzą chociażby indywidualne predyspozycje. W innych służbach, np. w Policji czy Straży Granicznej, na trenowanie różnych technik interwencji poświęca się więcej czasu niż w wojsku. U nas walka w bliskim kontakcie jest tylko jednym z wielu elementów szkolenia, ale myślę, że powinno być jej więcej. Może ta książka pomoże to zmienić.


Podczas szkolenia „Pretorian” żołnierze uczyli się ochraniać i ewakuować VIP-ów. Fot. Paweł Sobkowicz

Czy trudno było zamienić treningi na siedzenie przed komputerem i pisanie?

Nie spodziewałem się, że będzie to łatwe, ale nie sądziłem, że aż tak żmudne. Zakładałem, że książka powstanie w kilka tygodni, ale okazało się, że samo pisanie trwało kilka miesięcy. A przecież potrzebny był jeszcze czas na redakcję, skład i druk. Zakładałem, że poszczególne rozdziały będą miały po mniej więcej 20 stron, tymczasem im bardziej wnikałem w temat, tym rozdział robił się dłuższy. Ale w końcu udało mi się osiągnąć zamierzony efekt. Książka zawiera dużo skondensowanej wiedzy, sporo zdjęć, więc jest bardzo przystępna dla odbiorcy.

Podręcznik nie jest przeznaczony do sprzedaży. Jak zatem można go zdobyć?

Książkę mogą otrzymać żołnierze, funkcjonariusze innych służb, a także nauczyciele klas mundurowych, wystarczy, że skierują pisemną prośbę do 15 Brygady Zmechanizowanej.

Będą kolejne książki?

Tak, nawet zacząłem już jedną pisać. Ale dopóki nie skończę, dopóty nie chcę zdradzać szczegółów, aby nie zapeszać.


 

Mjr Tomasz Dembiński jest zastępcą dowódcy dywizjonu artylerii samobieżnej 15 Brygady Zmechanizowanej, a także zawodnikiem i trenerem sportów walki, instruktorem krav magi i wykładowcą Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego i Turystyki w Białymstoku, pomysłodawcą i organizatorem mistrzostw MMA na szczeblu 16 Dywizji Zmechanizowanej. Opracował program wielu kursów i wdrożył je w wojsku, podczas nich żołnierze uczą się strzelania dynamicznego, walki wręcz, w wodzie, z wykorzystaniem noża, a także ochrony VIP-ów. Pod jego okiem szkolili się nie tylko żołnierze Wojska Polskiego, lecz także ze Stanów Zjednoczonych, z Wielkiej Brytanii, Rumunii i Chorwacji. Za stworzenie tego innowacyjnego programu taktycznego szkolenia walki w bliskim kontakcie w 2019 roku został nagrodzony Buzdyganem.

Rozmawiała: Magdalena Miernicka

autor zdjęć: Michał Niwicz, Paweł Sobkowicz, arch. prywatne

dodaj komentarz

komentarze


Kosmiczna wystawa
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Lojalny skrzydłowy bez pilota
„Road Runner” w Libanie
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Nowe zasady dla kobiet w armii
Czy to już wojna?
Kaman – domknięcie historii
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Dzień wart stu lat
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Awanse w dniu narodowego święta
Mity i manipulacje
Standardy NATO w Siedlcach
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
„Łączy nas bezpieczeństwo”. Ruszają szkolenia na Lubelszczyźnie
Pięściarska uczta w Suwałkach
Nieznani sprawcy wysadzili tory
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Im ciemniej, tym lepiej
My, jedna armia
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Straż pożarna z mocniejszym wsparciem armii
Plan na WAM
Ułani szturmowali okopy
Gdy ucichnie artyleria
Polska, Litwa – wspólna sprawa
Marynarze podjęli wyzwanie
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Torpeda w celu
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Pierwsze Rosomaki w Załuskach
Polski „Wiking” dla Danii
Polskie Homary za kołem podbiegunowym
Dolny Śląsk z własną grupą zbrojeniową
Obrońcy Lwowa z 1939 roku pochowani z honorami
Is It Already War?
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Wojskowy bus do szczęścia
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Jak zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców polskich miast?
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Nowe K9 w Węgorzewie i Toruniu
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Pierwsze Czarne Pantery w komplecie
Dywersja na kolei. Są dowody
Sukces Polaka w biegu z marines
Święto wolnej Rzeczypospolitej
„Zamek” pozostał bezpieczny
Mundurowi z benefitami
Brytyjczycy na wschodniej straży
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO