Szer. Krzysztof Kerl z 8 Kujawsko-Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej pomógł nieprzytomnemu mężczyźnie, który leżał na chodniku niedaleko Wełnianego Rynku w Bydgoszczy.
14 sierpnia około godziny 15 żołnierz wracał z rodziną z zakupów. Przejeżdżając koło Wełnianego Rynku, zauważył że w pobliżu przejścia dla pieszych leży mężczyzna, którego omijają przechodnie.
- Zaparkowałem w pobliżu i pobiegłem zobaczyć co się stało. Sprawdziłem, czy mężczyzna oddycha i czy ma puls. Na szczęście okazało się, że tak. Ułożyłem go w pozycji bezpiecznej i zadzwoniłem po pogotowie. Tej soboty był straszny upał i jedyne, co jeszcze mogłem zrobić dla tego człowieka to zasłonić go własnym cieniem, chodnik dosłownie parzył. Do czasu przyjazdu pogotowia poszkodowana osoba nie odzyskała przytomności. Co mnie martwi w tej sytuacji, to że jest to znane miejsce w Bydgoszczy, gdzie chodzi pełno ludzi. Każdy omijał tego człowieka tak, jakby się go bał. Dopiero jak podszedłem i zacząłem działać, kilka osób zapytało czy potrzebuję przy tym pomocy. Przecież to mógł być każdy z nas lub naszych bliskich. Nie zrobiłem nic wyjątkowego, każdy powinien mu pomóc – powiedział Krzysztof.
Szer. Kerl służy na kompanii logistycznej. Jest żołnierzem 8 K-PBOT od listopada 2019 r. Gdyby nie mężczyzna, który przechodził obok i rozmawiał z żołnierzem po akcji ratunkowej, nikt by się nie dowiedział, że taka sytuacja miała miejsce. To on napisał do Expressu Bydgoskiego, że żołnierz brygady udzielił pomocy nieprzytomnej osobie. Bydgoski terytorials tak jak wszyscy żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej przeszedł szkolenie z zakresu pierwszej pomocy już podczas szkolenia podstawowego. Później na szkoleniu rotacyjnym utrwalił umiejętności z tego zakresu. Jest kolejnym przykładem na to, że ta wiedza jest niezbędna i często przydaje się w najmniej oczekiwanym momencie.
Tekst: por. Paweł Banasiak/ oficer prasowy 8 K-P BOT
autor zdjęć: 8 K-P BOT
komentarze