moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Beresteczko – zaprzepaszczone zwycięstwo

30 czerwca 1651 roku zakończyła się bitwa na polach beresteckich na Ukrainie, w której starły się wojska polskie oraz kozacko-tatarskie. Była to jedna z największych bitew lądowych XVII-wiecznej Europy. Batalię wprawdzie zwyciężyła Rzeczpospolita, ale wiktoria militarna nie przełożyła się na sukces dyplomatyczny i konflikt z Kozakami nie został rozstrzygnięty.

„Nadszedł więc upragniony dzień, w którym los religii katolickiej, Rzeczpospolitej, króla i żeby prawdę powiedzieć, całego chrześcijaństwa zawisł od beresteckich pól” – zanotował pamiętnikarz Albrecht Radziwiłł pod datą 30 czerwca 1651 roku.

Opisał tak bitwę pod Beresteczkiem stoczoną w trakcie powstania kozackiego między wojskami polskimi pod dowództwem Jana Kazimierza a siłami tatarsko-kozackimi.

Bunt na Ukrainie

Kozacy zaporoscy mieszkujący na wschodnich terenach Rzeczypospolitej, w połowie XVII wieku sięgnęli po niezależność. Powstanie kozackie wybuchło na Ukrainie wiosną 1648 roku. Powodem były plany polskiej szlachty, aby podporządkować sobie Kozaków jako chłopów pańszczyźnianych oraz dążenie polskiego sejmu do zmniejszenia rejestru kozackiego, czyli zaciągu Kozaków na żołd Rzeczypospolitej, który dawał im utrzymanie. – Jednak bezpośrednią przyczyną stało się odwołanie wojny Rzeczypospolitej z Turcją, w której Kozacy mieli otrzymać podwyżkę żołdu i zwiększenie rejestru – mówi dr Jan Walicki, historyk specjalizujący się w dziejach XVI i XVIII wieku.

Na czele buntu stanął ataman kozacki Bohdan Chmielnicki. Zebrał zbuntowanych Kozaków i potajemnie zawarł sojusz z Tatarami. Dowodzeni przez niego powstańcy pokonali wojska koronne nad Żółtymi Wodami, pod Korsuniem i Piławcami. W 1649 roku po nierozstrzygniętej bitwie pod Zborowem doszło do ugody Chmielnickiego z polskim królem Janem Kazimierzem. Na mocy zawartego porozumienia Kozacy otrzymali trzy województwa: czernichowskie, kijowskie oraz bracławskie w swoją administrację, kilkakrotne zwiększono też rejestr kozacki. – Obie strony nie czuły się usatysfakcjonowane i w 1651 roku szykowały się do nowej wojny – wyjaśnia historyk. Wiosną 1651 roku Kozacy zajęli prawie całe Podole, a w czerwcu armia kozacko-tatarska ruszyła na Beresteczko, gdzie spodziewano się pokonać Polaków.

Armia Rzeczypospolitej pod wodzą Jana Kazimierza liczyła około 75–80 tysięcy żołnierzy, z czego ponad połowę stanowiło pospolite ruszenie. Wśród regularnego wojska było 20 tys. jazdy, 14 tys. piechoty, prywatne oddziały magnatów, pułki cudzoziemskie i ok. 95 dział.

Chmielnicki zebrał ok. 100 tys. żołnierzy, jednak słabiej uzbrojonych. Było wśród nich 40 tys. wojsk kozackich, 40–60 tys. tzw. czerni, czyli chłopskiego pospolitego ruszenia, walczącego zazwyczaj na kosy, cepy i kije. Wspomagało ich ok. 30 tys. jazdy tatarskiej posługującej się łukami, pod wodzą chana Islam Gireja oraz 60–70 dział. W sumie w starciu uczestniczyło ponad 180 tys. Żołnierzy, czyniąc je jedną z największych bitew lądowych XVII wieku.

Szyk holenderski

Bitwa rozpoczęła się w środę 28 czerwca o dziewiątej rano. Stoczono zaciętą walkę kawaleryjską z Tatarami. Polacy w pewnym momencie rozproszyli ich oddziały, lecz zapędzili się za daleko od obozu. Sytuację, uderzeniem pancernych z lewego skrzydła, uratował książę Jeremi Wiśniowiecki. Drugi dzień walk też nie przyniósł rozstrzygnięcia. Siłami tatarskimi dowodził Islam Girej. Po południu jazda tatarska uderzyła na oddziały polskie. Tatarzy przełamali opór wojsk polskich i zaatakowali obóz, jednak Polacy odparli atak. – Na kolejny dzień król postanowił przyjąć wariant ofensywny i ruszyć do frontalnego natarcia, aby zadać Kozakom i Tatarom decydujący cios i rozstrzygnąć bitwę – mówi dr Walicki. Jan Kazimierz zmienił ustawienie wojska. Na skrzydłach umieścił jazdę wspartą pospolitym ruszeniem, zaś w centrum – oddziały w szyku holenderskim, czyli w szachownicę. Piechota stała na przemian z jazdą, aby w każdej chwili mogły się wesprzeć. Całość wzmocniono artylerią. – Wcześniejszy styl walki, czyli szyk taborowy przeciw Tatarom i jazda przeciw Kozakom, nie przyniósł rezultatów – tłumaczy historyk.

Na prawym skrzydle dowodził wojewoda bracławski Stanisław Lanckoroński, centrum Jan Kazimierz, a na lewym skrzydle hetman polny Marcin Kalinowski, a faktycznie książę Wiśniowiecki.

Polski triumf

Od rana 30 czerwca pod Beresteczkiem zalegała gęsta mgła. Dopiero kiedy opadła, około 15.00 ruszono do walki. Bitwę rozpoczęła szarża kawalerii. Jeremi Wiśniowiecki na czele 18 chorągwi jazdy: husarii i chorągwi pancernych liczących ok. 2 tys. żołnierzy zaatakował prawe skrzydło kozackie. Z pomocą ruszyli Tatarzy i odrzucili polską jazdę.
Wtedy Jan Kazimierz rzucił do walki chorągwie jazdy stojące dotąd w odwodzie. Kontratak pozwolił Wiśniowieckiemu na przegrupowanie wojska i uderzenie na tyły Tatarów, którzy poszli w rozsypkę. Król pchnął do walki pułki znajdujące się w centrum. Odpowiedział im atak z lewego skrzydła tatarskich czambułów, które kilkakrotnie bezskutecznie atakowały polskie szyki, ponosząc duże straty.

W końcu wojska kozacko-tatarskie nie wytrzymały polskiego natarcia i zostały rozbite. Po zachodzie słońca do ucieczki rzuciła się część Tatarów, w tym chan, co przypieczętowało los armii kozackiej. Z nimi uciekł również Chmielnicki. Starał się nakłonić chana do powrotu, ale został przez niego wzięty w niewolę.

Rozgromieni Kozacy schronili się w taborze na bagnach i odparli kilka ataków polskiej jazdy. Kiedy władzę w taborze objął płk Iwan Bohun, postanowił zbudować przeprawę przez rzekę, aby umożliwić Kozakom ucieczkę. Czerń uznała, że Bohun razem ze starszyzną chcą uciec i wpadli w panikę. 10 lipca zamieszanie wykorzystali Polacy, którzy dokonali pogromu Kozaków. Historycy podają, że zabito od 10 do 30 tys. osób.

Bez wygranej

Armia Chmielnickiego poniosła całkowitą klęskę. Przyczyną była wyższość bojowa oddziałów polskich oraz wycofanie się Tatarów z pola bitwy. – Świetnym rozwiązaniem okazała się też taktyka szachownicy, która sprzyjała współpracy wszystkich formacji biorących udział w bitwie – zauważa dr Walicki. Przez 3 dni wojsko polskie straciło około 500–700 ludzi. Po stronie kozacko-tatarskiej łącznie w bitwie i rzezi zginęło 30–40 tys. osób.

Batalia berestecka zakończyła się wygraną, nie rozstrzygnęła jednak konfliktu obu stron. – Zwycięstwo nie zostało wykorzystane przez Polaków, pospolite ruszenie odmówiło dalszej walki i wróciło do domów, a za nimi Jan Kazimierz – opowiada historyk. Wojsko koronne na czele z hetmanami ruszyło na Ukrainę i 23 września starło się z Kozakami pod Białą Cerkwią. Po bitwie zawarto nową ugodę: rejestr zmniejszono do 20 tys., a Kozacy utrzymali we władaniu tylko województwo kijowskie.

Walki trwały dalej i w czerwcu 1652 roku bitwa pod Batohem zakończyła się klęską wojsk królewskich – zginęło w niej ok. 8,5 tys. Polaków. Dwa lata później Chmielnicki zawarł z carem Rosji pakt i oddał mu Ukrainę w zamian za wolność osobistą dla Kozaków oraz pomoc w walce z Rzeczpospolitą. Doprowadziło to do podziału Ukrainy i wieloletniej, wyniszczającej wojny z Rzeczpospolitą.

AD

autor zdjęć: Władysław Witkowski/ Wikipedia

dodaj komentarz

komentarze


Pancerniacy trenują cywilów
 
Wodne szkolenie wielkopolskich terytorialsów
Unowocześnione Rosomaki dla wojska
Serwis bliżej domu
„Oczko” wojskowych lekkoatletów
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Spadochroniarze na warcie w UE
Konsultacje polsko-niemieckie w Warszawie
Szkolenie do walk w mieście
Spędź wakacje z wojskiem!
Spotkanie z żołnierzami przed szczytem NATO
Polsko-litewskie konsultacje
Lato pod wodą
Jak usprawnić działania służb na granicy
Patrioty i F-16 dla Ukrainy. Trwa szczyt NATO
Szpital u „Troski”
Szkolenie na miarę czasów
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Biało-czerwona nad Wilnem
Za zdrowie utracone na służbie
Prezydent Zełenski w Warszawie
Polski Kontyngent Wojskowy Olimp w Paryżu
Zdzisław Krasnodębski – bohater bitwy o Anglię
Niepokonana reprezentacja Czarnej Dywizji
Włoskie Eurofightery na polskim niebie
X ŚWIĘTO STRZELCA KONNEGO.
Sportowa rywalizacja weteranów misji
Ostatnia niedziela…
Szczyt NATO: wzmacniamy wschodnią flankę
Czujemy się tu jak w rodzinie
Krzyżacka klęska na polach grunwaldzkich
Pancerny sznyt
Specjalsi zakończyli dyżur w SON-ie
Walka – tak, ale tylko polityczna
Medalowe żniwa pływaków i florecistek CWZS-u
Katastrofa M-346. Nie żyje pilot Bielika
RBN przed szczytem NATO
By żołnierze mogli służyć bezpiecznie
Mark Rutte pokieruje NATO
Sukces lekkoatletów CWZS-u w Paryżu
Oczy na Kijów
Wojskowa odprawa przed szczytem Sojuszu
Trzy miecze, czyli międzynarodowy sprawdzian
Szczyt NATO, czyli siła w Sojuszu
Feniks – następca Mangusty?
Wsparcie MON-u dla studentów
Olimp gotowy na igrzyska!
Oficerskie gwiazdki dla absolwentów WAT-u
Rusza operacja „Bezpieczne Podlasie”
Powstanie polsko-koreańskie konsorcjum
Szczyt NATO w Waszyngtonie: Ukraina o krok bliżej Sojuszu
Strzelnice dla specjalsów
Śmierć przyszła po wojnie
Roczny dyżur spadochroniarzy
Jack-S, czyli eksportowy Pirat
Naukowcy z MIIWŚ szukają szczątków westerplatczyków

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO