W ubiegłym roku z powodu pandemii nie mogliśmy zaprezentować akrobacyjnych możliwości myśliwców. Ale teraz wracamy z nową energią i nowym pokazem! – zapowiada mjr pil. Wojciech „Ramrod” Kieczur, pilot demonstracyjny F-16 Tiger Demo Team. Niezwykłe akrobacje w jego wykonaniu niebawem będzie można podziwiać w Lesznie.
– Miałem sporą przerwę w akrobacjach, ponieważ przez pandemię w ubiegłym roku nie odbyły się żadne pokazy lotnicze. Jestem spragniony adrenaliny i wrażeń, które się z tym wiążą – przyznaje mjr pil. Wojciech „Ramrod” Kieczur. – Ale wracamy! Z nową energią i nowym pokazem – dodaje. „Ramrod” jest trzecim (po mjr. Robercie Gałązce i mjr. Dominiku Dudzie) polskim pilotem wykonującym akrobacje lotnicze samolotem F-16. W lotach akrobacyjnych przeszkolił się w 2019 roku, ale w składzie Tiger Demo Team jest od sześciu lat. Wcześniej pełnił m.in. rolę safety observera i z ziemi nadzorował prawidłowy przebieg pokazu.
Nowa akrobacyjna wiązanka potrwa około 14 minut i prawdopodobnie, jak w poprzednich latach, będzie wykonywana do muzyki zespołu Luxtorpeda. W czasie pokazu loty odbędą się na wysokości od około 150 m do blisko 2 km nad ziemią z prędkością około 1200 km/h. Pokaz zacznie „kieł tygrysa”. – Tak nazwaliśmy nową figurę. Na czym ona polega? Zaraz po starcie „łamię” samolot pod kątem 90 stopni i lecę do góry na wysokość niemal 2 km. Obracam maszynę na plecy i utrzymuję lot poziomy przez kilka sekund, a potem znów kieruję się w dół pod kątem 90 stopni. Sekwencja powtarza się do chwili, aż F-16 narysuje na niebie kwadrat – wyjaśnia mjr Kieczur. Chwilę później widzowie zobaczą tzw. kubańską ósemkę, zakręt z dużym przeciążeniem, niski przelot z dużą prędkością i potrójną beczkę. W programie jest także maksymalne wznoszenie z beczkami i spiralne zniżanie z beczkami oraz wiele innych skomplikowanych i ryzykownych akrobacji.
Przygotowanie do lotów demonstracyjnych wymaga od pilotów ciężkiej pracy i wielu godzin treningów. Te zespół rozpoczął trzy tygodnie temu, zaraz po powrocie z Portugalii, gdzie odbywały się manewry NATO Tiger Meet. – Lotów taktycznych nie można porównywać z pokazowymi, ale przyznam, że NTM były dla mnie doskonałą rozgrzewką – mówi „Ramrod”.
Przygotowania pilot zaczął od akrobacji w symulatorze. – Przećwiczyłem nową wiązankę w kilku wariantach. Trzeba dobrze zapamiętać całą sekwencję figur, bo w czasie lotu nie ma czasu na zastanawianie się i nie można sobie pozwolić na żadne niedociągnięcia – mówi. – Zgodnie z dokumentacją techniczną trening symulatorowy powinien trwać dwie godziny, a ja „wylatałem” osiem. Później cały program przećwiczyłem w powietrzu – dodaje pilot myśliwca.
Program akrobacji lotniczych jest przygotowany w trzech wariantach: wysokim, niskim i płaskim. – Akrobacje na F-16 wykonujemy wyłącznie przy pełnej widzialności ziemi, nie wlatujemy w chmury. Dlatego program pokazu modyfikujemy w zależności od stopnia zachmurzenia – mówi pilot. Pokaz wysoki, przedstawiający pionowe figury, jest wykonywany wyłącznie przy bardzo dobrej pogodzie i wysokiej podstawie chmur. Podczas niskiego pokazu figury pionowe są zastępowane przez poziome. A gdy chmury są nisko nad ziemią, pilot wykonuje lot zupełnie płaski. – I choć ten ostatni jest może najmniej spektakularny, chociażby dlatego że nie ma maksymalnych wzniesień, to dla pilota jest on najbardziej wyczerpujący. Trzeba sobie radzić z dużymi przeciążeniami i prędkością na niskich wysokościach – wyjaśnia mjr Kieczur.
Akrobacje lotnicze F-16 Tiger Demo Team będzie można podziwiać w tym roku w Polsce i za granicą. Pierwszy występ odbędzie się jeszcze w czerwcu podczas Antidotum Airshow w Lesznie, a potem pod koniec lipca w trakcie uroczystości w 42 Bazie Lotnictwa Szkolnego w Radomiu. Zaplanowano także występy na pokazach lotniczych we Francji (21–23.08.), w Grecji (4–5.09) i Belgii (10–12.09). Sezon pokazowy Tiger Demo Team zakończy 25 września w Łasku.
Zespół F-16 Tiger Demo Team powstał w 2015 roku. Tworzy go ponad 20 osób. Wśród nich są safety observerzy, czyli piloci, którzy z ziemi czuwają nad bezpieczeństwem, komentator, technicy, którzy przygotowują samolot do startu, oraz logistyk i oficer bezpieczeństwa lotów.
autor zdjęć: Piotr Łysakowski
komentarze