moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

MON: Umowa na Mieczniki jeszcze w tym półroczu

Nie mamy więcej czasu na odkładanie na później spraw marynarki wojennej. Realizacja programu „Miecznik” jest spójna z powstałą na zlecenie prezydenta Andrzeja Dudy „Strategiczną Koncepcją Bezpieczeństwa Morskiego RP”. Liczę na to, że przed końcem tego półrocza umowa zostanie podpisana – mówi Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej.

Poinformował Pan niedawno, że priorytetem w programie modernizacji marynarki wojennej będzie w najbliższym czasie pozyskanie okrętów obrony wybrzeża o kryptonimie „Miecznik”. Jakiego typu mają to być okręty, jakimi właściwościami i zdolnościami będą się charakteryzować?

Mariusz Błaszczak: 15 marca zatwierdziłem wniosek w sprawie pozyskania na potrzeby marynarki wojennej okrętów o klasie fregata w ramach programu „Miecznik”. Planowane do pozyskania jednostki mają zwiększyć zdolności Marynarki Wojennej RP w zakresie prowadzenia obserwacji i kontroli akwenów morskich, ochrony baz morskich, zwalczania celów nawodnych, podwodnych oraz lądowych znajdujących się w strefie brzegowej, jak również prowadzenia morskiej obrony powietrznej. W związku z tym okręty zostaną wyposażone w systemy przeciwlotnicze i przeciwrakietowe, systemy rażenia woda-woda i woda-ziemia oraz torpedy przeznaczone do zwalczania okrętów podwodnych. Mieczniki będą okrętami wielozadaniowymi, uniwersalnymi i będą miały dużą siłę rażenia.

Czy poza zdolnościami przeciwlotniczymi Mieczniki mają posiadać zdolności do zwalczania celów lądowych? Czy będą wyposażone w rakiety manewrujące?

W projekcie przewidziane są systemy artyleryjskie oraz rakiety zdolne do rażenia zarówno celów nawodnych, jak i lądowych, ale określenie ostatecznej konfiguracji i wyposażenia okrętów nastąpi w toku prowadzonego postępowania. Każdy rodzaj uzbrojenia ma swoje przeznaczenie. Platformą w tym przypadku będzie okręt klasy fregata, a to daje wiele możliwości, ale i narzuca ograniczenia wynikające ze środowiska, w jakim będzie on operował. Wierzę, że połączenie możliwości naszego przemysłu i potencjału ludzkiego pozwoli na racjonalny i optymalny dobór zastosowanego uzbrojenia.

Ile Mieczników chcemy pozyskać i kiedy, według Pańskich oczekiwań, miałyby wejść do służby?

Pozyskanie trzech okrętów dla Marynarki Wojennej RP w ramach programu „Miecznik” jest priorytetowym celem Ministerstwa Obrony Narodowej i zależy nam na jak najszybszej realizacji tego zadania. Przewiduję zamówienie o charakterze „1+2” – podobnie jak w przypadku niszczycieli min. Jednostka prototypowa umożliwia odnalezienie i poprawienie problemów wieku dziecięcego przy produkcji dwóch pozostałych jednostek seryjnych. Trzeba tu jednoznacznie podkreślić, że zakładamy od razu powstanie trzech jednostek i na tyle okrętów przewidziane będzie finansowanie, co umożliwi zbudowanie w Polsce okrętu, który będzie w stanie sprostać dzisiejszym i przyszłym wymaganiom nowoczesnego pola walki.

W jakiej formule chcemy kupić Mieczniki? Czy przetarg będzie realizowany w trybie podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa? Jaka w nim będzie rola polskiego przemysłu, a jaka zagranicznego?

Zamówienie publiczne dotyczące pozyskania trzech okrętów zostanie skierowane do polskich podmiotów przemysłu obronnego, co ma doprowadzić do przywrócenia polskim stoczniom potencjału budowy okrętów dla naszej marynarki wojennej. Chcemy, by budowa okrętów odbyła się w krajowych stoczniach, nie tylko należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, ale także prywatnych. Sukcesem zakończyła się podobna współpraca stoczni prywatnych z PGZ w trakcie budowy niszczycieli min.

Wykonawca bądź wykonawcy zrealizują zadanie przy wsparciu partnera zagranicznego, a zakres tej współpracy zostanie doprecyzowany w ramach prowadzonego postępowania. Jedną z ról partnera zagranicznego będzie transfer technologii i wiedzy niezbędnej do budowy oraz wyposażenia okrętu, co umożliwi polskim podmiotom wzięcie odpowiedzialności za cały okres życia jednostki. To duża inwestycja, która daje zupełnie nowe możliwości.

Czy to MON dokona wyboru zagranicznego partnera, czy zrobi to PGZ, a resort będzie go tylko „akceptował”? Czy nie ma ryzyka, że nie zostanie wybrany partner najlepszy z punktu widzenia wojska i oczekiwań taktyczno-technicznych?

To resort obrony narodowej dokona oceny możliwych wariantów współpracy wykonawcy z partnerem zagranicznym. Priorytetem będzie tu właśnie gwarancja wyboru najlepszej oferty z punktu widzenia użytkownika, czyli marynarki wojennej, która określiła już swoje wymagania. Teraz będziemy czekać na propozycje polskiego przemysłu wsparte doświadczeniem zagranicznego partnera, który zechce podzielić się tzw. know-how.

Najważniejszym priorytetem z punktu widzenia użytkownika jest komplementarność systemów i ich połączenie w jeden spójnie funkcjonujący organizm. Ta odpowiedzialność będzie leżała na polskich stoczniach i może zależeć od wybranej formy współpracy, dlatego to będzie kluczowy czynnik przy podejmowaniu ostatecznej decyzji.

Zapowiedział Pan, że umowa na Mieczniki zostanie podpisana w połowie roku. Czy to realny termin?

Zależy mi na jak najszybszym przygotowaniu umowy, zarówno pod kątem formalno-prawnym, jak i korzystnym dla Sił Zbrojnych RP. Umowa musi także stanowić szansę dla rozwoju polskiego przemysłu stoczniowego. Wyznaczenie przeze mnie takiego terminu ma być czynnikiem motywującym dla wszystkich stron, ale też sygnałem, że nie mamy więcej czasu na odkładanie na później spraw marynarki wojennej. Przypomnę, że realizacja programu „Miecznik” jest spójna z powstałą na zlecenie Pana Prezydenta Andrzeja Dudy „Strategiczną Koncepcją Bezpieczeństwa Morskiego RP”. Liczę na to, że przed końcem tego półrocza umowa zostanie podpisana.

Po uruchomieniu programu „Miecznik” bardzo często przywołuje się przykład „Gawrona”. Jakie lekcje wyciągnęliśmy jako państwo z tegoż programu?

Nie grozi nam powtórka scenariusza projektu „Gawron”. W tamtym projekcie brakowało przede wszystkim stabilnego finansowania, a do jego wypaczenia przyczyniło się wiele dodatkowych czynników, jak chociażby zmiany planowanego przeznaczenia okrętu, wymagań konstrukcyjnych czy po prostu brak zdecydowania przy podejmowaniu decyzji. Teraz znamy wymagania projektu, wiemy, że zbudowane zostaną trzy jednostki w sprawdzonym już systemie 1+2, co w połączeniu z doświadczeniem zebranym przy budowie niszczycieli min daje bardzo duże nadzieje na powstanie polskiego produktu, w polskich stoczniach i dla polskich marynarzy.

Podkreślę także, że o tym projekcie należy myśleć w perspektywie nie kolejnych miesięcy, a dekad. Na szali stawiamy tu nie tyle krótkoterminową zdolność zbudowania funkcjonalnej jednostki, ale długoterminowe możliwości jej bieżącej obsługi, serwisowania, napraw, a docelowo także jej modernizacji.

Czy w przypadku Gawrona zawiódł system pozyskiwania sprzętu wojskowego, czy może ówczesne rządy nie potrafiły przyznać odpowiedniej ilości środków na ten projekt? A może to marynarze, mówiąc kolokwialnie, chcieli w Gawronie mieć wszystko naraz i opracowali nierealizowalne wymagania techniczne?

Odpowiedź leży gdzieś pośrodku. Dlatego tak mocno podkreślam, że cały proces będę nadzorował osobiście i nie dopuszczę ani do zawyżania ceny, ani do komplikacji płynących ze sztucznego windowania lub zmian wymagań dla nowego okrętu. Czasu na określenie wymagań przez marynarkę wojenną było wystarczająco dużo. Teraz chodzi o powstrzymanie niepotrzebnych z punktu widzenia wartości bojowej okrętu zmian, które mogłyby wpłynąć na opóźnienia. Będę też uważnie przyglądał się podmiotom uczestniczącym w programie w zakresie wyceny poszczególnych usług, a także dodatkowych kosztów, jeśli takie pojawią się na późniejszych etapach realizacji projektu. To były dwie główne przyczyny porażki programu „Gawron”. Tym razem będziemy realistycznie oceniać wszystkie aspekty programu budowy nowych okrętów, bo nie stać nas na kolejne opóźnienia.

Podnoszony jest coraz częściej argument, że Mieczniki owszem, są potrzebne, ale bardzo dramatyczna sytuacja jest w zakresie okrętów podwodnych. Dlaczego program „Orka” tak się opóźnia? Dlaczego nie porozumieliśmy się do tej pory w tej sprawie ze Szwecją?

W listopadzie 2019 roku potwierdziłem, że ministerstwo negocjuje pozyskanie dwóch używanych okrętów od Szwecji jako rozwiązania pomostowego do czasu, gdy okręty z programu „Orka” wejdą na wyposażenie marynarki wojennej. Negocjacje – nie z naszej winy – utknęły niestety w martwym punkcie, ale nie zostały jeszcze zakończone. Pozyskanie okrętów podwodnych nowego typu zostało ujęte w „Planie Modernizacji Technicznej na lata 2021–2035 z uwzględnieniem 2020 roku”.

Rozmawiał: Krzysztof Wilewski

autor zdjęć: Michał Niwicz

dodaj komentarz

komentarze


Lotnicza Akademia rozwija bazę sportową
 
Kolejne FlyEye dla wojska
Szturmowanie okopów
Gogle dla pilotów śmigłowców
1000 dni wojny i pomocy
Powstanie Fundusz Sztucznej Inteligencji. Ministrowie podpisali list intencyjny
Zmiana warty w PKW Liban
Olimp w Paryżu
Triatloniści CWZS-u wojskowymi mistrzami świata
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Baza w Redzikowie już działa
Czworonożny żandarm w Paryżu
Wojna na planszy
Ostre słowa, mocne ciosy
Komplet Black Hawków u specjalsów
Nurkowie na służbie, terminal na horyzoncie
Silne NATO również dzięki Polsce
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Roboty jeszcze nie gotowe do służby
Siła w jedności
Polskie mauzolea i wojenne cmentarze – miejsca spoczynku bohaterów
Zawsze z przodu, czyli dodatkowe oko artylerii
Pod osłoną tarczy
Karta dla rodzin wojskowych
Jacek Domański: Sport jest narkotykiem
Fabryka Broni rozbudowuje się
Nasza Niepodległa – serwis na rocznicę odzyskania niepodległości
Medycyna w wersji specjalnej
Patriotyzm na sportowo
Powstaną nowe fabryki amunicji
Umowa na BWP Borsuk w tym roku?
Olympus in Paris
Breda w polskich rękach
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Zostań podchorążym wojskowej uczelni
Ämari gotowa do dyżuru
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
Jutrzenka swobody
Wicepremier na obradach w Kopenhadze
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Czarna taktyka czerwonych skorpionów
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polskie „JAG” już działa
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Będzie nowa fabryka amunicji w Polsce
Kamień z Szańca. Historia zapomnianego karpatczyka
Kancelaria Prezydenta: Polska liderem pomocy Ukrainie
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Zmiana warty w Korpusie NATO w Szczecinie
Mamy BohaterONa!
Wzlot, upadek i powrót
Wielka pomoc
Wojskowy Sokół znów nad Tatrami
Żołnierze z Mazur ćwiczyli strzelanie z Homarów
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Podlasie jest bezpieczne

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO