Między grudniem 1939 roku a lipcem 1941 roku Niemcy rozstrzelali w podwarszawskich Palmirach ponad 1700 Polaków. Największa z 21 przeprowadzonych w tym czasie egzekucji miała miejsce przed 80 laty. W dniach 20–21 czerwca 1940 roku zamordowano tu 358 więźniów Pawiaka. Wśród nich byli m.in. marszałek Sejmu Maciej Rataj i słynny sportowiec Janusz Kusociński.
Polskie zakładniczki w drodze na egzekucję w lesie koło Palmir. Kobieta na pierwszym planie została zidentyfikowana po wojnie jako Janina Skalska. Fot. Wikipedia
Na miejsce masowych egzekucji pod Warszawą Niemcy wyznaczyli polanę w okolicach wsi Palmiry, na obrzeżach Puszczy Kampinoskiej. Przed wojną były tu składy amunicji, które miejscowa ludność nazywała „prochownią”. Przygotowując teren do akcji eksterminacyjnej, Niemcy wycięli drzewa i poszerzyli polanę. Przed każdą egzekucją doły, do których wrzucano ciała ofiar, kopała kwaterująca w pobliżu Palmir, niemiecka młodzież z Hitlerjugend lub oddziały Służby Pracy Rzeszy, organizacji pomocniczej dla Wehrmachtu.
Polana śmierci
Pierwsze egzekucje w Palmirach hitlerowcy przeprowadzili 7 i 8 grudnia 1939 roku. Rozstrzelali wtedy w sumie 150 Polaków. 14 grudnia zamordowali następnych 46 osób, w tym dwie kobiety. Wśród rozstrzelanych byli m.in. mieszkańcy Pruszkowa. Do końca grudnia zgładzono jeszcze około 70 osób. W dwóch pierwszych miesiącach 1940 roku na polanie śmierci odbyły się kolejne masowe egzekucje, m.in. 26 lutego rozstrzelano około 190 osób. W większości byli to mieszkańcy Legionowa i pobliskich miejscowości, których zamordowano w odwecie za zabicie niemieckiego burmistrza Legionowa Reinholda Marielkego i jego żony.
Kolejnych zbiorowych mordów dokonano w Palmirach wiosną 1940 roku. 2 kwietnia rozstrzelano blisko 100 więźniów, których przywieziono z Pawiaka i więzienia mokotowskiego. Zamordowano ich w zemście za zabicie przez Polaków dwóch niemieckich żołnierzy. W sumie od grudnia 1939 roku do maja 1940 roku hitlerowcy rozstrzelali w Palmirach 700–900 osób. Od czerwca na polanie śmierci żołnierze z kwaterującego w Warszawie pułku kawalerii SS lub funkcjonariusze niemieckiej policji ochronnej zaczęli likwidować przedstawicieli polskiej elity politycznej, intelektualnej i kulturalnej. Robili to w ramach nadzwyczajnej akcji pacyfikacyjnej (Ausserordentliche Befriedungsaktion – akcja AB). Pierwszą egzekucję w ramach akcji AB Niemcy przeprowadzili 14 czerwca. Zamordowali wtedy m.in. historyka dr. Karola Drewnowskiego i inżyniera Wacława Koźniewskiego.
„Polana śmierci” w okolicach Palmir. Zdjęcie powojenne. Fot. Wikipedia
Po aresztowaniu przedstawicieli polskiej elity politycznej, intelektualnej i kulturalnej Niemcy osadzali ich w więzieniu na Pawiaku. Potem wywozili do Palmir lub do obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Niemcom zależało na utrzymaniu w tajemnicy masowych egzekucji. W Palmirach zbiorowe mogiły były zasypywane ziemią i następnie maskowane mchem oraz ściółką. Okupanci sadzili też w tych miejscach drzewa. W dniach, gdy odbywały się rozstrzeliwania, okolice polany obstawiała policja. Samochody ciężarowe z więźniami, głównie z Pawiaka, celowo wyruszały zazwyczaj o świcie. Niemcy pozwalali wszystkim zabrać ze sobą rzeczy osobiste i nawet dawali im dodatkowe porcje chleba, aby więźniowie sądzili, że wyruszają w dalszą podróż i nie stawiali oporu. Na polanie odbierali im bagaż i prowadzili na skraj dołów przypominających rowy przeciwlotnicze. Mordercy strzelali do Polaków z broni maszynowej, a tych, którzy dawali jeszcze oznaki życia, dobijali strzałami z broni krótkiej.
Jedną z egzekucji obserwował nadleśniczy Adam Herbański. „Znalazłem się tam w momencie, gdy nadjechały samochody. Z szosy słychać było straszny krzyk. Niemcy odprowadzali ludzi pod dół, tam ustawiali do egzekucji. Widziałem to z odległości niecałych 200 metrów” – wspominał na antenie Polskiego Radia. Nadleśniczy i pracownicy służby leśnej po egzekucji, zazwyczaj nocą, oznaczali miejsca usytuowania mogił. Dzięki temu, że narażali swoje życie, po wojnie łatwiej było odnaleźć mogiły zamordowanych.
Marszałek Sejmu, mistrz olimpijski i inni
Największa egzekucja na polanie śmierci w Palmirach miała miejsce 20 i 21 czerwca 1940 roku. Zamordowano wówczas 358 Polaków. Wśród nich byli politycy, naukowcy, nauczyciele, artyści, prawnicy, lekarze, inżynierowie, sportowcy i księża. Niemcy zamordowali m.in.: marszałka Sejmu – Macieja Rataja, mistrza olimpijskiego w biegu na 10 000 m – Janusza Kusocińskiego, wiceprezydenta Warszawy – Jana Pohoskiego, poseł i senator – Halinę Jaroszewiczową i posła Polskiej Partii Socjalistycznej – Mieczysława Niedziałkowskiego.
Warto dodać, że słynny sportowiec Janusz Kusociński we wrześniu 1939 roku dzielnie bronił stolicy. Podczas walk odniósł rany, a za bohaterską postawę został odznaczony Krzyżem Walecznych. Niestety nie dowiedział się o tym wyróżnieniu. Odznaczenie trafiło do rodziny Janusza Kusocińskiego już po śmierci mistrza olimpijskiego z Los Angeles. „Kusy” zresztą zanim 28 marca 1940 roku został aresztowany przez gestapo, zaangażował się w działalność niepodległościową w podziemiu. W Organizacji Wojskowej „Wilki” odpowiadał za wywiad. W Palmirach wraz z „Kusym” rozstrzelano jego towarzyszy broni z tej organizacji: Agnieszkę Dowbor-Muśnicką (młodszą córkę generała Józefa Dowbora-Muśnickiego i siostrę Janiny Antoniny Lewandowskiej, jedynej kobiety straconej przez Sowietów w Katyniu), Alinę Szymańską i Witolda Romanowskiego.
Przygotowania do egzekucji. Fot. Wikipedia
W największej egzekucji w Palmirach wraz z Kusocińskim zginęli także inni olimpijczycy: Tomasz Stankiewicz, który w 1924 roku wywalczył na igrzyskach olimpijskich w Paryżu srebrny medal w wyścigu drużynowym na torze, i Feliks Żuber, olimpijczyk z Amsterdamu (1928), szef sekcji lekkoatletycznej Warszawianki, w której barwach biegał „Kusy”. Na polanie śmierci Niemcy zamordowali również kolarza Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów Tadeusza Bartodziejskiego i szachowego mistrza olimpijskiego z 1930 roku Dawida Przepiórkę.
Oficjalnie informację o śmierci Janusza Kusocińskiego podano 10 marca 1941 roku w 58. numerze gadzinowego „Nowego Kuriera Warszawskiego”, o czym przypomniał red. Bogdan Tuszyński w książce „Za cenę życia. Sport Polski Walczącej 1939–1945”. Opublikowany nekrolog zawiadamiał: „W dniu 21 czerwca 1940 roku zmarł w Warszawie śp. Janusz Kusociński – sportowiec-olimpijczyk odznaczony Złotym i Srebrnym Krzyżem Zasługi, Włoskim Kawalerskim Krzyżem Św. Jerzego, Złotym Medalem Olimpijskim i innymi. Nabożeństwo za Jego Świetlaną Postać odbędzie się w górnym kościele Zbawiciela przed Wielkim Ołtarzem dnia 11 bm., tj. we wtorek o godz. 10.30, o czym zawiadamiają Siostry, Siostrzenica, Szwagier, Siostrzeniec i rodzina”.
24 zbiorowe mogiły
Akcja AB zakończyła się 23 lipca 1940 roku. Jednak nie oznaczało to, że Niemcy przestali wykonywać egzekucje w Palmirach. Prawdopodobnie 17 lipca 1941 roku okupanci dokonali ostatniego masowego mordu na polanie śmierci. Rozstrzelali wtedy 47 osób. Od grudnia 1939 roku do lipca 1941 roku w 21 egzekucjach Niemcy rozstrzelali ponad 1700 obywateli polskich. Po zakończeniu II wojny światowej w Palmirach prowadzono badania ekshumacyjne. Pracownicy Polskiego Czerwonego Krzyża, w obecności przedstawicieli Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, odnaleźli 24 zbiorowe mogiły. Z dołów śmierci wydobyto, według różnych danych, od 1720 do 1793 ofiar masowych egzekucji. Na podstawie dokumentów znalezionych przy zwłokach lub dzięki identyfikacjom dokonywanym przez bliskich ofiar ustalono nazwiska 576 osób. Tożsamość kolejnych 480 ofiar określono na podstawie zeznań świadków lub imiennych wykazów transportów z Pawiaka sporządzonych przez polskie podziemie.
W 1948 roku niedaleko polany śmierci został utworzony Cmentarz-Mauzoleum Martyrologii i Męczeństwa Narodu Polskiego. Pochowano na nim 2115 osób, zamordowanych w Palmirach oraz w innych miejscach straceń w okolicach Warszawy. W 1973 roku obok cmentarza otwarto Muzeum Walki i Męczeństwa w Palmirach, które od 2010 roku zmieniło nazwę na Muzeum – Miejsce Pamięci Palmiry.
autor zdjęć: Wikipedia
komentarze