14 czerwca 1940 roku do nazistowskiego obozu zagłady KL Auschwitz dotarł pierwszy transport więźniów. Z Tarnowa przywieziono 728 mężczyzn, głównie polskich więźniów politycznych. Datę tę uważa się za dzień uruchomienia obozu i obchodzona jest jako Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady.
Załadunek więźniów do wagonów. Dworzec kolejowy w Tarnowie, 14 czerwca 1940. Fot. Wikipedia
„Przybyliście do niemieckiego obozu koncentracyjnego, z którego nie ma innego wyjścia, jak przez komin. Jeśli się to komuś nie podoba, to może iść zaraz na druty. Jeśli są w transporcie Żydzi, to mają prawo żyć nie dłużej niż dwa tygodnie, księża miesiąc, reszta trzy miesiące” – tak SS Obersturmführer Karl Fritzsch, kierownik Konzentrationslager Auschwitz, powitał pierwszy transport polskich więźniów politycznych przywiezionych do obozu 14 czerwca 1940 roku.
Plan, aby w Oświęcimiu utworzyć nazistowski obóz koncentracyjny, powstał w grudniu 1939 roku w Urzędzie Wyższego Dowódcy SS i Policji we Wrocławiu. Liczba masowo aresztowanych Polaków stale się bowiem powiększała, a istniejące więzienia były coraz bardziej przepełnione.
Z projektem budowy obozu na przedmieściach Oświęcimia na terenie przedwojennych polskich koszar artyleryjskich wystąpił Arpad Wigand, inspektor policji bezpieczeństwa i służby bezpieczeństwa. – Argumentował, że lokalizacja umożliwi dalszą rozbudowę obozu, przemawiało też za nią dogodne połączenie kolejowe z Górnym Śląskiem i Generalnym Gubernatorstwem – mówi dr Andrzej Rafalski, historyk okresu II wojny światowej.
27 kwietnia 1940 roku SS Reichsführer Heinrich Himmler, szef SS, wydał rozkaz utworzenia obozu KL Auschwitz, a jego komendantem został SS Hauptsturmführer Rudolf Höss. 20 maja z obozu w Sachsenhausen przybył pierwszy transport 30 niemieckich więźniów kryminalnych, którzy mieli sprawować nadzór nad innymi więźniami. Otrzymali obozowe numery od 1 do 30.
Zagadka pierwszego transportu
Niespełna miesiąc później do obozu trafił pierwszy masowy transport więźniów przywiezionych z niemieckiego więzienia w Tarnowie. Grupę mężczyzn, którzy mieli trafić do Auschwitz, wskazał SS Sturmbannführer Ludwig Hahn, komendant SD i policji bezpieczeństwa na dystrykt krakowski. Byli wśród nich żołnierze kampanii wrześniowej złapani podczas próby przedostania się na Węgry, gimnazjaliści, studenci, harcerze, członkowie ruchu oporu, działacze polityczni i społeczni, osoby aresztowane podczas obław i kilka osób pochodzenia żydowskiego.
Świtem 14 czerwca kolumnę więźniów przeprowadzono wyludnionymi ulicami miasta na rampę kolejową. „Dzień wyjazdu z Tarnowa do obozu był słoneczny, upalny. Szliśmy czwórkami pod eskortą esesmanów w kierunku torów. Nie wiedzieliśmy, gdzie jedziemy” – wspominał po wojnie Eugeniusz Niedojadło, jeden z więźniów z Tarnowa.
Transport dotarł do Oświęcimia po południu. Co ciekawe, na liście do wysyłki znalazły się 753 osoby, lecz do KL Auschwitz dotarło ostatecznie tylko 728. – Wiadomo, że jedna osoba została zwolniona na rampie kolejowej w Tarnowie, losu pozostałych 24 więźniów nie udało się do końca wyjaśnić – podaje historyk. Dodaje, że jest możliwe, iż kilku z nich uciekło, a pozostali zostali wycofani z transportu.
Z kolei według relacji kilku więźniów z pierwszego transportu, grupę aresztowanych ze Stalowej Woli Niemcy w Oświęcimiu od razu zawrócili z powrotem do Tarnowa. Ma na to wskazywać dokument z więziennej ewidencji, gdzie pod datą 15 czerwca 1940 roku widnieje zapis: „Transport St. Wola 24 osoby”. – Nie ma jednak pewności, że dotyczy on właśnie tych osób – zaznacza dr Rafalski.
Więźniom w obozie przydzielono numery od 31 do 758. Najniższy numer – 31 otrzymał Stanisław Ryniak, a 758 – Ignacy Płachta. W transporcie znalazł się też Bronisław Czech, narciarz i olimpijczyk, aresztowany 14 maja 1940 roku w Zakopanem za działalność konspiracyjną. Sportowiec nie przetrzymał obozowego życia i zmarł z wycieńczenia 5 czerwca 1944 roku.
Wojnę przeżyło 239 spośród więźniów pierwszego transportu. Ostatni z nich, Kazimierz Albin, zmarł w wieku 96 lat w lipcu 2019 roku. W styczniu 1940 roku został aresztowany na Słowacji, gdy próbował dotrzeć do formującej się we Francji polskiej armii. W KL Auschwitz pracował m.in. w kuchni. Udało mu się zbiec z obozu w lutym 1943 roku wraz z innymi polskimi więźniami. Walczył potem w Krakowie jako żołnierz Armii Krajowej. „Od pierwszego dnia w obozie toczyła się biologiczna walka o przetrwanie, o wydarcie śmierci jak najwięcej istnień, o zachowanie godności ludzkiej”, mówił Kazimierz Albin w 70. rocznicę wyzwolenia Auschwitz, 27 stycznia 2015 roku.
Milion ofiar
KL Auschwitz był największym nazistowskim obozem zagłady i pierwszym hitlerowskim obozem koncentracyjnym na okupowanych ziemiach polskich. – W pierwszym okresie istnienia obozu przeważali w nim więźniowie narodowości polskiej: przedstawiciele elit, działacze ruchu oporu, przedwojenni funkcjonariusze państwowi, osoby aresztowane w łapankach – podaje badacz. Niemcy deportowali tutaj też wysiedlaną ludność Zamojszczyzny, a w 1944 roku do obozu przywieziono 13 tys. warszawiaków z ogarniętej powstaniem stolicy. W sumie do obozu trafiło około 130–140 tys. Polaków. Szacuje się, że co najmniej połowa z nich została zamordowana lub zmarła z wycieńczenia, chorób i głodu.
Od kwietnia 1942 roku do KL Auschwitz Niemcy zaczęli kierować z gett okupowanej Europy transporty Żydów. – Miejscem ich masowej eksterminacji w komorach gazowych i krematoriach w ramach tzw. ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej stała się przede wszystkim filia obozu Auschwitz II-Birkenau uruchomiona w marcu 1942 roku – mówi dr Rafalski.
KL Auschwitz był też miejscem zagłady europejskich Cyganów. Według szacunków uwięziono tutaj około 23 tys. Romów, większość z nich zmarła lub została zamordowana. W obozie przetrzymywano też około 25 tys. więźniów innych narodowości, m.in.: Czechów, Białorusinów, Francuzów, obywateli Jugosławii, a także jeńców radzieckich.
W 1944 roku, w szczytowym okresie działania, w KL Auschwitz, obejmującym też kompleks kilkudziesięciu podobozów zakładanych przy niemieckich zakładach przemysłowych i gospodarstwach rolnych, gdzie wykorzystywano niewolniczą pracę więźniów, przebywało naraz około 135 tys. ludzi.
Historycy oceniają, że w sumie do obozu trafiło co najmniej 1,3 mln osób. Spośród nich Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln w tym: około 960 tys. Żydów, 70–75 tys. Polaków, 21 tys. Romów, 15 tys. jeńców sowieckich i 10–15 tys. więźniów innych narodowości. Obóz został wyzwolony 27 stycznia 1945 roku, wolności doczekało w nim około 7,5 tys. więźniów.
autor zdjęć: Wikipedia
komentarze