moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Początki KL Auschwitz

14 czerwca 1940 roku do nazistowskiego obozu zagłady KL Auschwitz dotarł pierwszy transport więźniów. Z Tarnowa przywieziono 728 mężczyzn, głównie polskich więźniów politycznych. Datę tę uważa się za dzień uruchomienia obozu i obchodzona jest jako Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady.


Załadunek więźniów do wagonów. Dworzec kolejowy w Tarnowie, 14 czerwca 1940. Fot. Wikipedia

„Przybyliście do niemieckiego obozu koncentracyjnego, z którego nie ma innego wyjścia, jak przez komin. Jeśli się to komuś nie podoba, to może iść zaraz na druty. Jeśli są w transporcie Żydzi, to mają prawo żyć nie dłużej niż dwa tygodnie, księża miesiąc, reszta trzy miesiące” – tak SS Obersturmführer Karl Fritzsch, kierownik Konzentrationslager Auschwitz, powitał pierwszy transport polskich więźniów politycznych przywiezionych do obozu 14 czerwca 1940 roku.

Plan, aby w Oświęcimiu utworzyć nazistowski obóz koncentracyjny, powstał w grudniu 1939 roku w Urzędzie Wyższego Dowódcy SS i Policji we Wrocławiu. Liczba masowo aresztowanych Polaków stale się bowiem powiększała, a istniejące więzienia były coraz bardziej przepełnione.

Z projektem budowy obozu na przedmieściach Oświęcimia na terenie przedwojennych polskich koszar artyleryjskich wystąpił Arpad Wigand, inspektor policji bezpieczeństwa i służby bezpieczeństwa. – Argumentował, że lokalizacja umożliwi dalszą rozbudowę obozu, przemawiało też za nią dogodne połączenie kolejowe z Górnym Śląskiem i Generalnym Gubernatorstwem – mówi dr Andrzej Rafalski, historyk okresu II wojny światowej.

27 kwietnia 1940 roku SS Reichsführer Heinrich Himmler, szef SS, wydał rozkaz utworzenia obozu KL Auschwitz, a jego komendantem został SS Hauptsturmführer Rudolf Höss. 20 maja z obozu w Sachsenhausen przybył pierwszy transport 30 niemieckich więźniów kryminalnych, którzy mieli sprawować nadzór nad innymi więźniami. Otrzymali obozowe numery od 1 do 30.

Zagadka pierwszego transportu

Niespełna miesiąc później do obozu trafił pierwszy masowy transport więźniów przywiezionych z niemieckiego więzienia w Tarnowie. Grupę mężczyzn, którzy mieli trafić do Auschwitz, wskazał SS Sturmbannführer Ludwig Hahn, komendant SD i policji bezpieczeństwa na dystrykt krakowski. Byli wśród nich żołnierze kampanii wrześniowej złapani podczas próby przedostania się na Węgry, gimnazjaliści, studenci, harcerze, członkowie ruchu oporu, działacze polityczni i społeczni, osoby aresztowane podczas obław i kilka osób pochodzenia żydowskiego.

Świtem 14 czerwca kolumnę więźniów przeprowadzono wyludnionymi ulicami miasta na rampę kolejową. „Dzień wyjazdu z Tarnowa do obozu był słoneczny, upalny. Szliśmy czwórkami pod eskortą esesmanów w kierunku torów. Nie wiedzieliśmy, gdzie jedziemy” – wspominał po wojnie Eugeniusz Niedojadło, jeden z więźniów z Tarnowa.

Transport dotarł do Oświęcimia po południu. Co ciekawe, na liście do wysyłki znalazły się 753 osoby, lecz do KL Auschwitz dotarło ostatecznie tylko 728. – Wiadomo, że jedna osoba została zwolniona na rampie kolejowej w Tarnowie, losu pozostałych 24 więźniów nie udało się do końca wyjaśnić – podaje historyk. Dodaje, że jest możliwe, iż kilku z nich uciekło, a pozostali zostali wycofani z transportu.

Z kolei według relacji kilku więźniów z pierwszego transportu, grupę aresztowanych ze Stalowej Woli Niemcy w Oświęcimiu od razu zawrócili z powrotem do Tarnowa. Ma na to wskazywać dokument z więziennej ewidencji, gdzie pod datą 15 czerwca 1940 roku widnieje zapis: „Transport St. Wola 24 osoby”. – Nie ma jednak pewności, że dotyczy on właśnie tych osób – zaznacza dr Rafalski.

Więźniom w obozie przydzielono numery od 31 do 758. Najniższy numer – 31 otrzymał Stanisław Ryniak, a 758 – Ignacy Płachta. W transporcie znalazł się też Bronisław Czech, narciarz i olimpijczyk, aresztowany 14 maja 1940 roku w Zakopanem za działalność konspiracyjną. Sportowiec nie przetrzymał obozowego życia i zmarł z wycieńczenia 5 czerwca 1944 roku.

Wojnę przeżyło 239 spośród więźniów pierwszego transportu. Ostatni z nich, Kazimierz Albin, zmarł w wieku 96 lat w lipcu 2019 roku. W styczniu 1940 roku został aresztowany na Słowacji, gdy próbował dotrzeć do formującej się we Francji polskiej armii. W KL Auschwitz pracował m.in. w kuchni. Udało mu się zbiec z obozu w lutym 1943 roku wraz z innymi polskimi więźniami. Walczył potem w Krakowie jako żołnierz Armii Krajowej. „Od pierwszego dnia w obozie toczyła się biologiczna walka o przetrwanie, o wydarcie śmierci jak najwięcej istnień, o zachowanie godności ludzkiej”, mówił Kazimierz Albin w 70. rocznicę wyzwolenia Auschwitz, 27 stycznia 2015 roku.

Milion ofiar

KL Auschwitz był największym nazistowskim obozem zagłady i pierwszym hitlerowskim obozem koncentracyjnym na okupowanych ziemiach polskich. – W pierwszym okresie istnienia obozu przeważali w nim więźniowie narodowości polskiej: przedstawiciele elit, działacze ruchu oporu, przedwojenni funkcjonariusze państwowi, osoby aresztowane w łapankach – podaje badacz. Niemcy deportowali tutaj też wysiedlaną ludność Zamojszczyzny, a w 1944 roku do obozu przywieziono 13 tys. warszawiaków z ogarniętej powstaniem stolicy. W sumie do obozu trafiło około 130–140 tys. Polaków. Szacuje się, że co najmniej połowa z nich została zamordowana lub zmarła z wycieńczenia, chorób i głodu.

Od kwietnia 1942 roku do KL Auschwitz Niemcy zaczęli kierować z gett okupowanej Europy transporty Żydów. – Miejscem ich masowej eksterminacji w komorach gazowych i krematoriach w ramach tzw. ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej stała się przede wszystkim filia obozu Auschwitz II-Birkenau uruchomiona w marcu 1942 roku – mówi dr Rafalski.

KL Auschwitz był też miejscem zagłady europejskich Cyganów. Według szacunków uwięziono tutaj około 23 tys. Romów, większość z nich zmarła lub została zamordowana. W obozie przetrzymywano też około 25 tys. więźniów innych narodowości, m.in.: Czechów, Białorusinów, Francuzów, obywateli Jugosławii, a także jeńców radzieckich.

W 1944 roku, w szczytowym okresie działania, w KL Auschwitz, obejmującym też kompleks kilkudziesięciu podobozów zakładanych przy niemieckich zakładach przemysłowych i gospodarstwach rolnych, gdzie wykorzystywano niewolniczą pracę więźniów, przebywało naraz około 135 tys. ludzi.

Historycy oceniają, że w sumie do obozu trafiło co najmniej 1,3 mln osób. Spośród nich Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln w tym: około 960 tys. Żydów, 70–75 tys. Polaków, 21 tys. Romów, 15 tys. jeńców sowieckich i 10–15 tys. więźniów innych narodowości. Obóz został wyzwolony 27 stycznia 1945 roku, wolności doczekało w nim około 7,5 tys. więźniów.

Anna Dąbrowska

autor zdjęć: Wikipedia

dodaj komentarz

komentarze


Wstępna gotowość operacyjna elementów Wisły
 
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
21 grudnia upamiętniamy żołnierzy poległych na zagranicznych misjach
Zimowe wyzwanie dla ratowników
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Świąteczne spotkanie pod znakiem „Feniksa”
Awanse dla medalistów
Polskie Casy będą nowocześniejsze
Poznaliśmy laureatów konkursu na najlepsze drony
Świąteczne spotkanie na Podlasiu
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Szkoleniowa pomoc dla walczącej Ukrainy
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Zmiana warty w PKW Liban
Sukces za sukcesem sportowców CWZS-u
„Niedźwiadek” na czele AK
Polskie Pioruny bronią Estonii
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Medycyna „pancerna”
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Rekord w „Akcji Serce”
W drodze na szczyt
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wybiła godzina zemsty
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Posłowie o modernizacji armii
Kadeci na medal
Determinacja i wola walki to podstawa
Kluczowy partner
„Szczury Tobruku” atakują
W hołdzie pamięci dla poległych na misjach
Olympus in Paris
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
Kosmiczny zakup Agencji Uzbrojenia
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Trzecia umowa na ZSSW-30
Prawo do poprawki, rezerwiści odzyskają pieniądze
Opłatek z premierem i ministrem obrony narodowej
Jeniecka pamięć – zapomniany palimpsest wojny
Chirurg za konsolą
Ryngrafy za „Feniksa”
Miliardowy kontrakt na broń strzelecką
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
„Czajka” na stępce
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Wszystkie oczy na Bałtyk
Łączy nas miłość do Wojska Polskiego
Nowa ustawa o obronie cywilnej już gotowa
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
W Toruniu szkolą na międzynarodowym poziomie
Opłatek z żołnierzami PKW Rumunia
„Feniks” wciąż jest potrzebny
Wiązką w przeciwnika
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Polska i Kanada wkrótce podpiszą umowę o współpracy na lata 2025–2026
Czworonożny żandarm w Paryżu
Kluczowa rola Polaków
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Rosomaki i Piranie
Olimp w Paryżu
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Estonia: centrum innowacji podwójnego zastosowania
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Bohaterowie z Alzacji

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO