Kolejny z serii sześciu holowników B 860 rozpoczął służbę w marynarce wojennej. Tym razem bandera pomocniczych jednostek pływających po raz pierwszy załopotała nad pokładem H-1 „Gniewko”, który wszedł w skład 3 Flotylli Okrętów. Holownik będzie służył m.in. do transportu ludzi i towarów.
– Wręczam panu chorążemu banderę jednostek pomocniczych Marynarki Wojennej RP dla holownika H-1. Niech jednostka nosi ją z honorem, a załoga służy jej wiernie – mówił kadm. Mirosław Jurkowlaniec, dowódca 3 Flotylli Okrętów, zwracając się do dowódcy „Gniewka”. Skromna uroczystość wprowadzenia H-1 do służby odbyła się w gdyńskim porcie wojennym wczoraj przed południem. Sam holownik dotarł tam ze stoczni pod koniec marca.
– Jednostka jest piękna i nowoczesna. Zdążyłem ją poznać dobrze, ponieważ jako przyszły dowódca miałem swój udział w jej budowie – przyznaje chor. mar. Patrycjusz Goryl, który dowodzi „Gniewkiem”. – Członkowie załogi szkieletowej wychodzili z pracownikami stoczni na próby morskie. Mieliśmy okazję manewrować, obsługiwać urządzenia łączności czy nawigacji. W porównaniu z holownikami starszego typu przeskok jest naprawdę spory – dodaje.
H-1 góruje nad nimi pod względem manewrowości. Nowy holownik został wyposażony w pędniki azymutalne, które pozwalają mu wykonać zwrot niemalże w miejscu, płynąć bokiem, po ukosie oraz utrzymać określoną pozycję bez rzucania kotwicy. – To jednostka bardzo silna, zapewniają jej to silniki o mocy 1200 kW. „Gniewko” ma takie dwa. Dzięki nim może na przykład holować obiekty o masie sięgającej 35 ton. Dla porównania uciąg holowników starszego typu nie przekracza 20 ton – wyjaśnia dowódca H-1. Do tego na pokładzie „Gniewko” pomieści ładunek o łącznej masie czterech ton.
Nowy holownik ma blisko trzydzieści metrów długości i szerokość nieznacznie przekraczającą dziesięć metrów. Jego wyporność została obliczona na 490 ton, zaś jego załoga liczy dziesięć osób. „Gniewko” będzie zabezpieczał większe okręty podczas manewrowania w portach. W razie potrzeby może je na przykład dopchnąć do nabrzeża. Inne zadania, do których został przygotowany, wiążą się między innymi z usuwaniem unoszących się na powierzchni morza plam oleju, wyławianiem torped ćwiczebnych, holowaniem tarcz stanowiących cel podczas artyleryjskich strzelań czy ewakuacją marynarzy z uszkodzonych jednostek. „Gniewko” posłuży też do transportu ludzi i towarów. – Zaraz po podniesieniu bandery, rozpoczynamy badania eksploatacyjno-wojskowe. Podczas nich sprawdzimy funkcjonowanie okrętowych mechanizmów i obowiązujących na pokładzie procedur. Będziemy się też przygotowywali do zadań O1 i O2. Pierwsze sprawdza gotowość jednostki do wyjścia z portu, drugie – do samodzielnego operowania na morzu – tłumaczy chor. mar. Goryl. Na ich wykonanie załoga ma pół roku.
„Gniewko” to drugi z serii sześciu holowników, które z myślą o polskiej marynarce buduje stocznia Remontowa Shipbuilding w Gdańsku. W lutym do służby wszedł pierwszy z nich. H-11 „Bolko” zasilił 8 Flotyllę Obrony Wybrzeża w Świnoujściu. Gdańskie przedsiębiorstwo buduje też obecnie dwa nowoczesne niszczyciele min typu Kormoran II – ORP „Albatros” oraz ORP „Mewa”.
autor zdjęć: st. chor. sztab. mar. Piotr Leoniak
komentarze