Motto Wojsk Obrony Terytorialnej brzmi: „Zawsze gOTowi, zawsze blisko". Żołnierze 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej imienia rotmistrza Witolda Pileckiego kolejny raz udowadniają, że to coś więcej niż hasło.
- Cieszę się, że nasi starsi koledzy w służbie, czyli powstańcy warszawscy po raz kolejny pozwalają nam sobie pomóc - mówi ppor. Jolanta Maciaszek, oficer prasowy brygady. Po raz drugi w tym roku żołnierze 6MBOT wspierają podopiecznych Domy Wsparcia Powstańców Warszawskich. Podobnie jak poprzednio wspierają ich dowożąc ich do placówki, a w drodze powrotnej do domów.
- Moi żołnierze to ludzie z pasją, których nie trzeba w żaden sposób motywować do pomagania innym. Oni robią to z przyjemnością, a wiele działań, które podejmujemy wychodzi od nich samych. Tym razem również nie było problemu, by znaleźć kierowcę z uprawnieniami. Jak się okazało taki żołnierz służy w kompanii logistycznej i sam zgłosił się do tego zadania - podkreśla dowódca brygady płk Przemysław Owczarek. Jak dodaje taka postawa to coś, co wyróżnia jego podwładnych.
Żołnierzem, który wozi powstańców jest szer. Hubert Mich służący w kompanii logistycznej. - Prawdę mówiąc, nie uważam, bym robił coś nadzwyczajnego. Lubię pomagać, mam potrzebne umiejętności, więc wydaje mi się to zupełnie oczywiste. Poza tym to jedno z takich zadań, które daje naprawdę dużo satysfakcji. W ten sposób też mogę uhonorować powstańców. A przecież pomoc i wsparcie to nasza misja - uważa szer. Mich.
Z pomocy Terytorialsów bardzo zadowoleni są też powstańcy. Dzięki nim mogą uczęszczać na zajęcia organizowane w Domu Wsparcia. Wielokrotnie podkreślali, że nie spodziewali się tak szybkiego odzewu. Ze swej strony odwdzięczają się tym co mają najcenniejsze - uśmiechem i dobrym słowem.
Obecna akcja potrwa do 29 stycznia, ale jak zaznacza płk Owczarek - Terytorislsi z "szóstej" na pewno na tym nie poprzestaną.
Tekst: ppor. Jolanta Maciaszek
autor zdjęć: 6 MBOT
komentarze