275 mln złotych zapłaci wojsko za dwa kolejne kompanijne moduły ogniowe 120 mm samobieżnych moździerzy automatycznych Rak. Stosowną umowę w sprawie dostawy do 2021 roku dział wraz z wozami dowodzenia, podpisano dzisiaj w siedzibie Huty Stalowa Wola.
Wojska lądowe otrzymają do 2021 roku dwa kolejne kompanijne moduły ogniowe 120 mm samobieżnych moździerzy automatycznych Rak. Każdy składa się z 8 dział oraz 4 wozów dowodzenia. Poza tym dodatkowe dwa działa otrzyma Centrum Szkolenia Artyleria i Uzbrojenia z Torunia. Stosowną umowę w sprawie zakupu uzbrojenia podpisali dzisiaj gen. bryg. Dariusz Pluta szef Inspektoratu Uzbrojenia MON oraz Bartłomiej Zając, prezes Huty Stalowa Wola (czyli spółki produkującej moździerze Rak).
Kontrakt wart jest 275 mln złotych. – Cieszę się, że Rak to polska konstrukcja i zamówienia na sprzęt i uzbrojenie mogą być kierowane do polskiego przemysłu zbrojeniowego. W tym roku do rodzimej zbrojeniówki zostały skierowane rekordowe zamówienia na ponad 6 mld 800 mln złotych – podkreślał Mariusz Błaszczak, szef resortu obrony. – Polska Grupa Zbrojeniowa to konsorcjum, które przynosi zysk. Huta Stalowa Wola jest jedną z pereł w koronie Grupy PGZ, a sprzęt produkowany w tym zakładzie należy do najlepszych – akcentował minister Mariusz Błaszczak.
Podpisany dzisiaj kontrakt to już druga umowa na dostawę kompanijnych modułów ogniowych 120 mm samobieżnych moździerzy Rak. Pierwszy, o wartości prawie miliarda złotych, zawarto 28 kwietnia 2016 roku. W jego ramach polska armia miała otrzymać 64 moździerze na podwoziu KTO Rosomak i 32 wozy dowodzenia.
Większość z tego sprzętu już dostarczono czterem brygadom naszych wojsk lądowych. Pierwszą jednostką, która otrzymała Raki była 17 Wielkopolska Brygada Zmechanizowana. Działa trafiły do niej w czerwcu 2017 roku. Kolejny moduł ogniowy otrzymały: 12 Brygada Zmechanizowana ze Szczecina (w październiku 2017 roku), 15 Giżycka Brygada Zmechanizowana (w styczniu 2018 roku) oraz 21 Brygada Strzelców Podhalańskich (sierpień 2018 roku).
Pod koniec tego miesiąca wojsku zostanie przekazany ostatni z zamówionych w 2016 roku modułów ogniowych – trafi on do brygady ze Szczecina. A dokąd trafią zakontraktowane dzisiaj Raki? Do niedawno utworzonej czwartej dywizji polskiej armii, czyli 18 Dywizji Zmechanizowanej, a dokładniej do 19 Lubelskiej Brygady Zmechanizowanej.
Polski Rak
Samobieżne, automatyczne 120 mm moździerze Rak to w 100 procentach polska myśl inżynieryjna. Broń została wymyślona i zbudowana przez specjalistów z należącej do Polskiej Grupy Zbrojeniowej spółki Huty Stalowa Wola. Prace nad działem zdolnym razić cele oddalone nawet o 12 kilometrów, a w ciągu minuty wystrzelić nawet 10 granatów, rozpoczęli oni w 2006 roku. W 2009 roku Departament Polityki Zbrojeniowej MON podpisał z HSW umowę w sprawie zbudowania do 2013 roku kompanijnego modułu ogniowego 120 milimetrowych moździerzy samobieżnych Rak. Moduł miał składać się z dwóch prototypów moździerzy – jednego na podwoziu gąsienicowym, a drugiego na kołowym (od Rosomaka) oraz prototypów wozów: dowodzenia, rozpoznania artyleryjskiego, amunicyjnego oraz zabezpieczenia technicznego. Ponieważ w czasie realizacji kontraktu zmieniły się przepisy regulujące formalności, jakie musi spełnić nowo opracowywany dla wojska sprzęt, kontrakt z 2009 roku aneksowano, zmieniając datę jego realizacji na 2015 roku. Kontrakt na dostawę ośmiu modułów Raków (64 działa plus 32 wozy dowodzenia) podpisano 28 kwietnia 2016 roku.
autor zdjęć: Leszek Chemperek/CO MON
komentarze