75 lat temu, 1 sierpnia 1944 roku, rozpoczęło się Powstanie Warszawskie, największy zryw militarny podziemia w okupowanej Europie. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. Po 63 dniach walki powstańcy skapitulowali 2 października. Wielkość strat poniesionych przez Polaków w tym zrywie powoduje, że do dziś toczy się spór o sens i znaczenie powstania.
„Żołnierze Stolicy! Wydałem dziś upragniony przez Was rozkaz do jawnej walki z odwiecznym wrogiem Polski, najeźdźcą niemieckim. Po pięciu blisko latach nieprzerwanej i twardej walki prowadzonej w podziemiach konspiracji stajecie dziś otwarcie z bronią w ręku, by Ojczyźnie przywrócić Wolność i wymierzyć zbrodniarzom niemieckim przykładną karę za terror i zbrodnie dokonane na ziemiach Polski”, brzmiał rozkaz wydany 31 lipca 1944 roku przez gen. Tadeusza „Bora” Komorowskiego, Komendanta Głównego Armii Krajowej dotyczący wybuchu powstania w Warszawie. Zryw miał się rozpocząć następnego dnia o godzinie „W”, czyli 17.
– Celem powstania było wyzwolenie stolicy spod niemieckiej okupacji zanim wkroczą do niej Sowieci – mówi dr Janusz Drzewiński, historyk i varsiavianista. Pod koniec lipca wojska I Frontu Białoruskiego dotarły na przedpola Warszawy. Dowództwo AK uznało, że dzięki samodzielnemu oswobodzeniu miasta, władze Polskiego Państwa Podziemnego będą mogły wystąpić w roli gospodarza wobec Armii Czerwonej oraz zależnego od ZSRR Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego.
– Wyzwolenie Warszawy miało być atutem w walce o niezależność Polski, wzmocnić pozycję rządu RP na uchodźstwie oraz powstrzymać proces sowietyzacji kraju – tłumaczy historyk, dodając, że na decyzje dowództwa AK wpłynął też szybki postęp wojsk sowieckich na froncie. Szefostwo Armii Krajowej założyło bowiem, że Armii Czerwonej zależeć będzie też na szybkim zajęciu Warszawy. Dodatkowo pod koniec lipca, działająca przy Armii Czerwonej, radiostacja „Kościuszko” wzywała mieszkańców Warszawy do walki i Komenda Główna AK obawiała się, że doprowadzi to do spontanicznych wystąpień zbrojnych przeciwko Niemcom.
Samotna walka
W chwili wybuchu powstania siły Okręgu Warszawskiego AK liczyły ok. 45 tys. żołnierzy, nie wszyscy jednak dotarli w miejsca koncentracji i włączyli się do walki. Ale przyłączyli się żołnierze innych niepodległościowych formacji, m.in. Narodowych Sił Zbrojnych, Korpusu Bezpieczeństwa czy Polskiej Armii Ludowej. Problemem powstańców był brak uzbrojenia. Siły AK w godzinie „W” dysponowały 20 ciężkimi karabinami maszynowymi, ok. 90 karabinami maszynowymi, blisko 1,5 tys. karabinami, 2,5 tys. pistoletami, ponad 400 pistoletami maszynowymi, a także bronią produkowaną przez AK: miotaczami ognia, butelkami zapalającymi i granatami. W trakcie walki broń zdobywano od wroga, uzupełniały ją też zrzuty. Od nocy z 4 na 5 sierpnia lotnicy alianccy, startujący z baz we Włoszech, wspierali walczących w stolicy. Zrzucono w sumie 230 ton broni, amunicji oraz lekarstw i żywności.
Podczas pierwszych dni walki powstańcy zdobyli kilka ważnych punktów w mieście: część terenu Elektrowni Miejskiej, Pocztę Główną, magazyny żywności i mundurów przy Stawkach, Wojskowy Instytut Geograficzny w Al. Jerozolimskich, najwyższy budynek w mieście – Prudential przy placu Napoleona. 20 sierpnia opanowali budynek Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej, tzw. PAST-ę, a 23 sierpnia – kościół św. Krzyża i Komendę Policji przy Krakowskim Przedmieściu. Niestety, wiele kluczowych obiektów pozostało w rękach Niemców. Nie udało się zdobyć m.in. Uniwersytetu Warszawskiego, mostów na Wiśle, lotniska, Dworca Głównego i Gdańskiego.
Przeciwko powstańcom Niemcy skierowali 25 tys. żołnierzy wspieranych przez artylerię, siły pancerne i lotnictwo. 5 sierpnia Niemcy przystąpili do natarcia na Wolę, gdzie dopuścili się masowych zbrodni na ludności cywilnej. Ofiarą egzekucji w tej dzielnicy padło ok. 40 tys. osób. 11 sierpnia padła Wola, kilka dni potem Ochota. Niemcy skoncentrowali natarcie na Starym Mieście. Załoga Starówki broniła się w okrążeniu. Niepowodzeniem zakończyła się próba przebicia oddziałów AK ze Starego Miasta do Śródmieścia. Pozostali przy życiu powstańcy ewakuowali się 1-2 września kanałami do Śródmieścia i na Żoliborz.
Przez kolejne tygodnie słabo uzbrojone oddziały powstańcze prowadzą samotną walkę z przeważającymi siłami niemieckimi. – Niestety, założenia dowództwa AK nie sprawdziły się i po wybuchu zrywu Armia Czerwona wstrzymała ofensywę, Józef Stalin odmawiał udzielenia powstaniu pomocy, a do 10 września nie udostępniał nawet samolotom alianckim sowieckich lądowisk – mówi dr Drzewiński.
Mit powstania
Niemcy wypierali powstańców z kolejnych dzielnic: 6 września zdobyli Powiśle, niepowodzeniem zakończyła się próba desantu oddziałów 1 Armii WP z Pragi, 23 września padł Przyczółek Czerniakowski, 27 września skapitulował Mokotów, a trzy dni później Żoliborz. Po dwóch miesiącach heroicznych starć, wobec braku możliwości dalszej walki, braku żywności i nadziei na pomoc, dowódca AK podjął decyzję o kapitulacji. 2 października przedstawiciele KG AK podpisali w Ożarowie układ o zaprzestaniu działań wojennych.
Podczas walk w Warszawie poległo ponad 18 tys. powstańców, zginęło też od 150 do 200 tys. cywilnych mieszkańców stolicy. Pozostałych przy życiu warszawiaków wypędzono z miasta, cześć została wywieziona do Niemiec na roboty, część do obozów koncentracyjnych. Do niewoli trafiło ok. 15 tys. żołnierzy AK. Po powstaniu Warszawa została doszczętnie zniszczona przez Niemców. Według szacunków zburzono ponad 70 proc. zabudowy mieszkalnej i 90 proc. zabytków stolicy.
Tragiczne skutki zrywu powodują, że do dziś trwa spór historyków o zasadności rozpoczęcia powstania i jego znaczenie. – Z jednej strony zryw zakończył się militarną klęską, rozbiciem AK, utratą wielu młodych ludzi z inteligencji, co osłabiły polskie środowiska niepodległościowe i ułatwiło narzucenie Polsce nowej, sowieckiej okupacji – mówi historyk. Jednocześnie jednak, jak dodaje, dzięki powstaniu Polacy udowodnili światu, że naród żyje i walczy o wolność. – Pamięć o tym zrywie miała ogromne znaczenie w późniejszych latach niewoli i stała się wzorem dla kolejnych pokoleń działaczy niepodległościowych – dodaje dr Drzewiński.
Z okazji 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego przygotowaliśmy specjalne wydanie „Polski Zbrojnej”. Będzie można je otrzymać podczas rocznicowych obchodów.
Mecenasami jednodniówki są: Polska Fundacja Narodowa i Polska Spółka Gazownictwa.
Nasze wydawnictwo jest też dostępne w angielskiej wersji językowej.
Zapraszamy do lektury!
autor zdjęć: Wikipedia
komentarze