Można narzekać, że dopiero teraz, albo cieszyć się, że już wkrótce. Informacja ministra obrony, że ustawa o weteranach zostanie znowelizowana odbiła się szerokim echem w środowisku. Do Sejmu trafi projekt rządowy, jest więc nadzieja na szybszą ścieżkę legislacyjną. Na nowe przepisy czekają szczególnie ci, którzy podczas misji zostali ranni. Blisko 800 z nich ma status weterana poszkodowanego. W sumie żołnierzy weteranów jest około 20 tysięcy. Minister Mariusz Błaszczak nazwał ich naszym dobrem narodowym. A o dobro narodowe trzeba przecież dbać.
Propozycje zawarte w projekcie nowelizacji ustawy o weteranach to duży postęp w opiece państwa nad żołnierzami, którzy służyli na misjach. Szczególnie wobec tych, którzy doznali uszczerbku na zdrowiu (więcej niż 30 procent). Jest ich ponad 110. To oni najbardziej potrzebują pomocy, tym bardziej, że stan ich zdrowia pogarsza się z roku na rok. Po znowelizowaniu ustawy weterani poszkodowani otrzymają wsparcie w znacznie większym zakresie niż obecnie. Wyższy dodatek, bezpłatne turnusy rehabilitacyjne, kompleksowa opieka medyczna ponad limity określone przez NFZ, a także zwiększenie pomocy finansowej na naukę czy rozszerzenie systemu ulg za przejazdy komunikacją publiczną – lista jest długa.
Na wniosek Stowarzyszenia Rannych i Poszkodowanych w Misjach poza Granicami Kraju resort obrony zgodził się objąć wsparciem finansowym wszystkich poszkodowanych weteranów. Dodatek otrzymają także osoby dotychczas pozbawione tego świadczenia, czyli żołnierze, których uszczerbek na zdrowiu nie przekracza 10 procent (takich wojskowych jest 420). Ten gest nie będzie wiele kosztował budżet MON-u, a na pewno docenią go zainteresowani.
To dobrze, że autorzy projektu nowelizacji zauważyli również weteranów, którzy cali i zdrowi wrócili do domów. Bonus dla tej grupy nie jest duży, ale na pewno zostanie zauważony, to m.in. bezpłatne korzystanie z hal sportowych, siłowni i pływalni należących do samorządów, a także bezpłatny wstęp do muzeów państwowych.
Fot. st. chor. sztab. Waldemar Młynarczyk/ CC DORSZ
Zaproponowane przepisy mają zmienić także definicję misji pokojowej i stabilizacyjnej, co pozwoli otrzymać status weterana m.in. uczestnikom międzynarodowych komisji kontroli i nadzoru nad zawieszeniem działań wojennych w Korei i Indochinach. To nieliczna grupa żołnierzy, którzy zostali pominięci w uchwalonej w 2011 roku ustawie o weteranach.
– Kibicujemy ministerstwu – mówił Tomasz Kloc, prezes Stowarzyszenia Rannych i Poszkodowanych, o propozycjach rozszerzających wsparcie dla byłych uczestników misji. Wielu członków tej organizacji już nie nosi munduru, ale nadal czują się związani z armią. Bo żołnierz to nie zawód, lecz służba i misja. Trudno przełożyć na pieniądze poświęcenie wojskowych. Opieka, którą zapewnia im ustawa, to minimum, jakie powinno zagwarantować państwo wysyłające ich na misje.
autor zdjęć: st. chor. sztab. Waldemar Młynarczyk/ CC DORSZ
komentarze