W ciągu ostatnich trzech lat bydgoskie Zakłady Chemiczne Nitro-Chem S.A. zainwestowały ponad 60 mln zł w infrastrukturę związaną z ochroną środowiska. Dzięki temu firma, która jest największym w Europie i jednym z największych na świecie producentem trotylu, o około 94 procent zmniejszyła zanieczyszczenie swoich ścieków.
– Dzięki zbudowaniu zatężalni wód czerwonych oraz podczyszczalni w ciągu trzech lat udało nam się zredukować zanieczyszczenie ścieków, które odprowadzamy do miejskiej oczyszczalni o około 94 procent. Z poziomu 7000 mg/l ChZT udało nam się zejść poniżej 200. To wynik lepszy niż mają miejskie ścieki trafiające do oczyszczalni, zawierające około 700 mg/l ChZT – wyjaśnia Krzysztof Kozłowski, prezes Nitro-Chemu. Wskaźnik ChZT (chemiczne zapotrzebowanie tlenu) jest miernikiem czystości ścieków i określa ilość tlenu potrzebną do utlenienia zawartych w nich zanieczyszczeń. Im wartość ChZT jest wyższa, tym ściek jest bardziej zanieczyszczony.
W maju na terenie bydgoskich Zakładów Chemicznych Nitro-Chem oddano do użytku nową podczyszczalnię ścieków. W tej instalacji ścieki z fabryki poddawane są obróbce, by zmniejszyć poziom ich zanieczyszczenia przed przekazaniem ich do miejskiej oczyszczalni. W podczyszczalni wykorzystywane są najnowsze dostępne na rynku metody fizyczno-chemiczne (w tym m.in. zaawansowane utlenianie w procesie Fentona) oraz biologiczne. Aby ochronić komunalną oczyszczalnię ścieków przed pojawieniem się śladowych ilości niepożądanych związków chemicznych, zastosowano filtry z węgla aktywnego. Filtrat jest na bieżąco monitorowany, a filtry po wyczerpaniu pojemności sorpcyjnej poddawane są regeneracji.
Inwestycja kosztowała prawie 30 mln zł. Budowa podczyszczalni to część finansowanego przez Skarb Państwa programu „Modernizacja technologii produkcji trotylu, heksogenu i oktogenu”. Dzięki niemu bydgoska firma będzie mogła poprawić wydajność i obniżyć koszty produkcji, a jednocześnie zminimalizować oddziaływanie na środowisko. Krzysztof Kozłowski podkreśla, że to nie jedyna proekologiczna inwestycja spółki. Bydgoska firma od 2015 roku wydała już ponad 60 mln zł na tego typu instalacje. Poza podczyszczalnią wybudowano także zatężalnię wód czerwonych – za kolejne 30 mln zł.
Wody czerwone to najbardziej skażone ścieki po produkcji 2,4,6 trinitrotoluenu, popularnie nazywanego TNT (trotylem). Są one trudno biodegradowalne, dlatego też w Nitro-Chemie, aby obniżyć ich toksyczność, poddawane są obróbce chemicznej. Ze ścieków jest odparowywana woda, a pozostałości przekazywane następnie do utylizacji w wyspecjalizowanych przedsiębiorstwie.
Budowa takiego systemu była możliwa dzięki zagranicznej technologii pozyskanej w ramach umowy offsetowej towarzyszącej zakupowi przez Polskę licencji na produkcję wież do KTO Rosomak. W 2014 roku Skarb Państwa podpisał z ich producentem, włoską firmą Oto Melara, umowę, na mocy której Nitro-Chem otrzymał dwa urządzenia do destylacji ścieków.
autor zdjęć: Nitro-Chem
komentarze