Osiem samolotów M-346 już niebawem rozpocznie loty szkoleniowe. Ale być może flota włoskich maszyn z biało-czerwoną szachownicą będzie większa. Inspektorat Uzbrojenia zaprosił koncern Leonardo do rozmów o zakupie kolejnych Bielików. – Kontrakt zawierał opcję dokupienia dodatkowych czterech odrzutowców – przypomina ppłk Robert Wincencik, rzecznik prasowy Inspektoratu Uzbrojenia.
Wszystkie osiem odrzutowych samolotów szkolenia zaawansowanego M-346 Master, które kupiła polska armia są już w 41 Bazie Lotnictwa Szkolnego. Maszyny mają już za sobą testy w powietrzu i na ziemi, niebawem rozpoczną pierwsze loty. Być może do ośmiu Masterów niebawem dołączą kolejne. Kontrakt, jaki Ministerstwo Obrony Narodowej zawarło z dostawcą maszyn, włoską formą Leonardo, przewidywał bowiem, że w przyszłości będziemy mogli dokupić kolejne cztery egzemplarze.
Jak informuje Inspektorat Uzbrojenia MON, pierwsze decyzje w tym kierunku zostały właśnie podjęte. – 10 stycznia wysłaliśmy koncernowi zaproszenie do udziału w negocjacjachw sprawie zakupu kolejnych czterech odrzutowych samolotów szkolenia zaawansowanego M-346 Master. O szczegółach, w tym terminach i zakresie rozmów, na tym etapie nie możemy jeszcze mówić – przyznaje ppłk Robert Wincencik, rzecznik prasowy Inspektoratu Uzbrojenia MON.
Trudno na razie przesądzać, jakie będą ostateczne efekty podjętej decyzji. Jeśli jednak zakup doszedłby do skutku, flota Bielików będących na wyposażeniu polskich sił powietrznych zwiększyłaby się do 12 sztuk. Nowo zakupione maszyny stacjonowałyby, podobnie jak osiem M-346, w 41 Bazie Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie.
Przetarg na system szkolenia lotniczego AJT (Advanced Jet Trainer) i osiem samolotów do szkolenia zaawansowanego dla polskiego wojska Inspektorat Uzbrojenia ogłosił w lutym 2013 roku. Do przetargu stanęły firmy BAE Systems, Lockheed Martin UK oraz koncern Leonardo (wtedy firma Alenia Aermacchi). W lutym 2014 roku Polska wybrała zaoferowany przez Włochów odrzutowiec szkolny M-346. W pakiecie znalazł się także kompletny system szkoleniowy, w tym symulatory, komputerowy system wspomagania szkolenia oraz pakiety szkoleniowy i logistyczny.
Pierwsze dwie maszyny wylądowały w Polsce w listopadzie 2016 roku. Niestety podczas weryfikacji samolotów i oceny zgodności wyposażenia z wymogami kontaktu, okazało się, że dwa samoloty mają braki w systemie symulacji uzbrojenia. Firma Leonardo została zobowiązana do ich uzupełnienia. Ostatecznie Włosi wypełnili zapisy kontraktu. Pozostałe sześć maszyn, które przyleciały do Polski, było już zgodne z zamówieniem.
Mastery to jedne z najnowocześniejszych samolotów szkoleniowych na świecie. Na włoskich odrzutowcach w Polsce będą się szkolić przede wszystkim kandydaci na pilotów samolotów wielozadaniowych F-16.
autor zdjęć: ppłk pil. Marek Kejna
komentarze