Minister obrony Antoni Macierewicz przedstawił w Sejmie rządowy projekt nowelizacji ustawy o powszechnym obowiązku obrony. Dokument zakłada powołanie od 2017 roku piątego rodzaju sił zbrojnych – wojsk obrony terytorialnej. – WOT będą podlegać ministrowi obrony na tych samych zasadach co wszyscy żołnierze i dowódcy rodzajów sił zbrojnych – mówił szef MON.
Pierwsze czytanie rządowego projektu zmiany ustawy o powszechnym obowiązku obrony przeprowadzono w nocy z czwartku na piątek. Dokument zakłada powołanie od 2017 roku wojsk obrony terytorialnej. Mają one być – obok wojsk lądowych, powietrznych, morskich i specjalnych – piątym rodzajem sił zbrojnych. – Obrona Terytorialna będzie zdolna do współdziałania z wojskami operacyjnymi w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa państwa, ale także do samodzielnego prowadzenia działań bojowych oraz działań ratowniczych w sytuacjach kryzysowych i samoobrony lokalnej – mówił minister obrony Antoni Macierewicz, przedstawiając założenia projektu.
Pierwszeństwo „proobronnych”
Resort obrony chce, aby WOT angażowały się także w wychowanie patriotyczne na rzecz społeczności lokalnych. – Dlatego WOT będą szeroko współdziałały z rozwijającymi się w imponującym tempie w ciągu ostatnich lat strukturami i organizacjami proobronnymi – mówił szef MON. Podkreślał, że w myśl projektu pierwszeństwo w przyjmowaniu do służby w obronie terytorialnej będą mieli członkowie organizacji proobronnych i absolwenci klas o profilu mundurowym. – Stworzenie szerokiej, ponadkilkudziesięciotysięcznej sieci struktur proobronnych to szczególna zasługa tej młodzieży. Uznaliśmy, że taki przywilej musi znaleźć swój wyraz w tej ustawie – mówił Antoni Macierewicz.
Szef resortu przypomniał, że obecnie formowane są dowództwa trzech brygad WOT (w województwach podlaskim, lubelskim i podkarpackim) oraz czterech batalionów (w Białymstoku, Siedlcach, Lublinie i Rzeszowie). Poinformował też posłów, że do końca roku w wojska obrony terytorialnej będzie co najmniej 3 tysiące żołnierzy. W przyszłym roku planowane jest z kolei powołanie trzech brygad liczących ok. 18 tysięcy żołnierzy. W 2019 roku WOT mają osiągnąć stan 53 tys. żołnierzy w 17 brygadach i 63 batalionach. – Koszty utworzenia i utrzymania WOT w latach 2016–2019 MON szacuje na 3,6 mld zł. To racjonalny i rozsądny poziom, adekwatny do zadań stawianych wojskom obrony terytorialnej – mówił minister.
Głosy za i przeciw
Za pracami nad projektem opowiedziały się kluby Prawa i Sprawiedliwości, Kukiz ’15 oraz koło poselskie Wolni i Solidarni. – Komponent terytorialny to jedyny w miarę szybki, stosunkowo niedrogi, ale co istotne skuteczny rodzaj wojsk znacząco wzmacniający potencjał militarny państwa – podkreślał Michał Jach (PiS), przewodniczący sejmowej Komisji Obrony. – Proponowana nowelizacja ma wprawdzie szereg słabości, ale ze względów bezpieczeństwa nie można spowalniać tworzenia obrony terytorialnej. Dlatego poprzemy na tym etapie projekt ustawy z nadzieją, że zostanie on jednak poprawiony podczas pracy w komisji – mówiła posłanka Anna Siarkowska z klubu Kukiz ’15.
Przeciw powołaniu WOT opowiedziały się kluby Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Cezary Tomczyk (PO) podkreślał, że projekt jest „bardzo niebezpieczny” – Da rządzącym prawo do rozporządzania uzbrojoną formacją, której będzie można użyć do walki z opozycją, na przykład w czasie demonstracji antyrządowych. Nie ma zgody na armię PiS. Wojsko musi być polskie – mówił poseł Tomczyk. Podobny argument wysuwał Adam Cyrański z Nowoczesnej. – Nie zgadzamy się na przyjęcie projektu, bo mamy obawy, że zmierza on do utworzenia oddziałów kamikadze w razie konfliktu lub bojówek zbrojnych przeciw własnym obywatelom – mówił.
Wątpliwości posła budziła też kwestia wyszkolenia przyszłych żołnierzy WOT. – Eksperci twierdzą, że cztery miesiące na szkolenie podstawowe żołnierzy Narodowych Sił Rezerwowych to zbyt krótki okres. To w czym lepsze będzie szkolenie dwutygodniowe, które mają przechodzić żołnierze WOT? Jaka będzie wartość bojowa żołnierza po tak krótkim przeszkoleniu? – pytał poseł. Zaznaczał też, że mając na uwadze potrzebę zwiększenia obronności kraju, konieczne jest przygotowanie takiego projektu ustawy, który będzie wolny od błędów popełnionych przy tworzeniu Narodowych Sił Rezerwowych.
Z kolei Paweł Bejda z PSL, poruszając kwestię finansowego wynagradzania żołnierzy WOT, pytał, czy nie jest to próba kupienia głosów wyborczych. – Nasze wątpliwości budzi też zapisane w uzasadnieniu zdanie, że celem WOT ma być zwiększenie potencjału odstraszania. Kogo żołnierze OT mają odstraszać? Czy obywateli polskich, którzy będą chcieli zademonstrować niezadowolenie wobec władzy? – pytał poseł. W imieniu klubu PSL zapowiedział zgłoszenie dwóch poprawek do projektu. – Po pierwsze musi być wyraźny zapis, że WOT nie mogą być użyte przeciw Polkom i Polakom. Po drugie chcemy podporządkowania WOT bezpośrednio dowódcy generalnemu sił zbrojnych – wskazywał Bejda.
Szef MON odpiera zarzuty
Antoni Macierewicz odpierał zarzuty opozycji, m.in. o bezpośrednie podporządkowanie dowódcy OT ministrowi obrony. – Powtarzam raz jeszcze, wojska obrony terytorialnej będą normalną częścią struktury armii Rzeczypospolitej Polskiej podległej ministrowi obrony na tych samych zasadach, na których podlegli są wszyscy pozostali żołnierze i wszyscy dowódcy rodzajów sił zbrojnych – podkreślał szef MON.
Minister odniósł się także do prowadzonej w mediach „zmasowanej i kłamliwej akcji propagandowej, toczonej przeciwko bezpieczeństwu RP, a w szczególności przeciwko rozbudowie sił zbrojnych”. – Nie jest prawdą, że WOT będą rodzajem pospolitego ruszenia, prywatnym folwarkiem szefa MON lub że będą pełnić funkcję inną niż wzmocnienie wojska i zagwarantowanie większego bezpieczeństwa RP – mówił minister. Podkreślał, że przygotowany projekt uwzględnia w pełni wszystkie normy, zasady i przepisy ustawodawstwa obowiązującego w siłach zbrojnych, strukturę i hierarchię. – Nie ma tu żadnego miejsca na dowolność, polityczność i partyjność – podkreślał w Sejmie minister obrony.
Uspokajał także posłów, którzy obawiali się, że WOT będą tworzone kosztem wojsk operacyjnych. – Zapewniam, że wbrew obawom, WOT w żadnej mierze nie będą ani uszczuplały ani ograniczały działań rozwijania zdolności bojowych, jak i liczebności wojsk operacyjnych. Co więcej, WOT te możliwości zwiększą i uzupełnią tam, gdzie dotychczas były one niewystarczające – mówił minister.
Głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie projektu ma się odbyć dziś po południu.
autor zdjęć: Patrycja Knerek/ Jednostka Strzelecka 4051 we Włocławku
komentarze