moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Żołnierze „Puszczyka” giną z rąk UB i MO

Siedmiu partyzantów broniło się zaciekle, ale w starciu z 1300-osobowym oddziałem operacyjnym UB i MO nie miało żadnych szans. 5 lipca 1953 roku w okolicach Mławy została rozbita jedna z ostatnich grup zbrojnych antykomunistycznego podziemia w Polsce. Żołnierzy por. Wacława Grabowskiego „Puszczyka” wydał mieszkaniec wsi, w której stacjonowali.

Tablica pamięci w Niedziałkach.

Na fotografiach drastyczny widok. Zabici partyzanci leżą jeden obok drugiego oparci o drzwi budynku. Na kolejnych zdjęciach zbliżenia na ich na twarze. Widać też broń, której używali. – Funkcjonariusze UB robili takie fotografie, by potem pokazywać je przesłuchiwanym. W ten sposób identyfikowali zabitych żołnierzy. Nie zawsze przecież wiedzieli, kto walczył w leśnych oddziałach. A kiedy poznali nazwiska, szukali powiązań – tłumaczy prof. Krzysztof Szwagrzyk z Instytutu Pamięci Narodowej.

Do dziś nie ma pewności, gdzie wykonano fotografie. Wiadomo za to, kogo przedstawiają. To siedmiu partyzantów z oddziału por. Wacława Grabowskiego „Puszczyka”.

Siedmiu przeciw setkom

Początki walki, którą toczył por. Grabowski, sięgają 1939 roku. Wówczas jako 23-latek po kursach przysposobienia wojskowego zgłosił się do armii. Brał udział w wojnie obronnej przeciwko Niemcom. Podczas okupacji wstąpił do AK, potem był w partyzantce. Kiedy do Polski wkroczyła Armia Czerwona, postanowił pozostać w lesie. O niepodległość walczył w batalionie „Znicz” należącym do Ruchu Oporu Armii Krajowej. W czerwcu 1945 roku wziął udział w akcji, podczas której partyzanci uwolnili 32 więźniów Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa w Mławie. Niedługo potem przedostał się do amerykańskiej strefy okupacyjnej w Niemczech i wstąpił do Polskich Kompanii Wartowniczych. Była to formacja odpowiadająca za ochronę strategicznych obiektów, obozów jenieckich, organizowanie i osłonę transportu. W Niemczech nie zagrzał jednak miejsca zbyt długo. Wrócił w rodzinne strony, gdzie zorganizował własny oddział powstańczy. Działał w okolicach Mławy, Ciechanowa, Przasnysza. Do legendy przeszła jego akcja koło Konopek, gdzie przebił się przez ubecką blokadę. Wraz z upływem czasu zbrojnych potyczek było jednak coraz mniej.

Wacław Grabowski, liceum w Mławie, maj 1939 rok.

Wreszcie przyszedł 5 lipca 1953 roku. „Puszczyk” i jego żołnierze walczyli już tylko o przetrwanie, jednak nie zamierzali składać broni. Od miesięcy oddział był śledzony, a partyzanci znajdowali się u kresu wytrzymałości. Niedawno jeden z nich zmarł z wycieńczenia. Teraz zbierali siły w Niedziałkach, niewielkiej osadzie nieopodal Mławy, gdzie stacjonowali w zaprzyjaźnionym gospodarstwie. Wydał ich jeden z mieszkańców. Dostał za to 5 tys. zł, czyli równowartość kilku średnich pensji. Wokół wsi od rana zaczęły się gromadzić siły UB i MO. Łącznie ściągnęło tam 1300 mundurowych. Po południu pierścień obławy zaczął się zaciskać. Partyzanci bronili się długo, ale nie byli w stanie sprostać przeciwnikowi. Było ich zaledwie siedmiu. Czterech zginęło podczas wymiany ognia. Dwóch ciężko rannych trafiło na stół operacyjny szpitala w Mławie. Wkrótce i oni zmarli. Por. Grabowski długo odpowiadał na ostrzał. Nie zamierzał jednak iść do niewoli. Ostatnią kulę zostawił dla siebie. Oddział został rozbity.

Na tropie szczątków

Ubecy zrobili fotografie zabitych partyzantów, ich ciała zaś pogrzebali w nieznanym miejscu. Dwa lata temu prof. Szwagrzyk wraz ze specjalistami z Samodzielnego Wydziału Poszukiwań IPN, którym kieruje, próbowali odnaleźć szczątki poległych. Pierwszym tropem były właśnie zdjęcia.

Ciała poległych żołnierzy oddziału „Puszczyka”, zwłoki por. Wacława Grabowskiego drugie od prawej. Zdjęcie z archiwum UB.

– Wiadomo, że ciała trafiły do siedziby Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa w Mławie. Według mnie tam właśnie zostały wykonane fotografie. Są na nich dwaj partyzanci zmarli w szpitalu. Trudno przypuszczać, by nazajutrz ich zwłoki były wiezione z powrotem do Niedziałek – tłumaczy prof. Szwagrzyk. Co prawda pewne szczegóły na zdjęciach się nie zgadzają, ale przecież, jak dodaje historyk, przez lata wygląd podwórza się zmieniał. Wiele wskazuje na to, że po wykonaniu dokumentacji ciała żołnierzy zostały zakopane gdzieś na posesji. Pracownicy IPN prowadzili prace na jej części, ale szczątków nie znaleźli. – Przeszukaliśmy tylko jedną czwartą terenu. Na pozostałej części stoją nowe budowle. Jeśli tylko będzie możliwość, by sprawdzić grunt pod nimi, wrócimy do prac – zapowiada prof. Szwagrzyk.

Tymczasem ofiarami ubeckiej obławy okazali się nie tylko partyzanci. Tego samego dnia do aresztu trafiło czterech mieszkańców Niedziałek, którzy im pomagali. Zostali skazani na osiem lat więzienia, a ich gospodarstwa wyburzono. Dla Marii Jeziorskiej, właścicielki domu, gdzie stacjonowali żołnierze, pobyt za kratami zakończył się tragicznie. Kobieta zmarła w więzieniu na warszawskim Mokotowie. Agent, który wydał ludzi „Puszczyka”, dla niepoznaki również został aresztowany, a potem bardzo szybko zwolniony. Podobno później trafił do zakładu psychiatrycznego.

Pamięć o partyzantach i mieszkańcach Niedziałek, którzy im pomagali, trwa w okolicy do dziś. Przypomina o nich m.in. krzyż ustawiony na miejscowym cmentarzu. – Przez lata w rocznicę obławy kombatanci zamawiali w kościele mszę w intencji poległych. Od sześciu lat są organizowane uroczystości z udziałem rodzin żołnierzy z oddziału „Puszczyka”. W Niedziałkach mieszka kuzynostwo pani Jeziorskiej. Pozostali przyjeżdżają z innych stron Polski. Tak będzie i w tym roku – informuje Karolina Chojnacka, dyrektor Gminnego Centrum Kultury w Lipowcu Kościelnym. Prof. Szwagrzyk przyznaje, że nie uda mu się dotrzeć na obchody. Wysłał jednak list do organizatorów. – Bardzo liczę, że kiedyś spotkamy się nad trumnami partyzantów z oddziału „Puszczyka” – mówi.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Wikipedia

dodaj komentarz

komentarze

~andrew
1467777540
Dlaczego nie podajecie nazwiska tego donosiciela???
77-BE-58-CB

Pestki, waafki, mewki – kobiety w Polskich Siłach Zbrojnych
 
Odbudowa obrony cywilnej kraju
USA przyłączyły się do ataku Izraela na Iran
Pierwsze oficerskie gwiazdki
Pracowity pobyt w kosmosie
Inwestycja w żołnierzy
Generał „Grot” – pierwszy dowódca AK
Nowe zasady fotografowania obiektów wojskowych
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Dwa tygodnie „rozgryzania” Homara-K
Flyer, zdobywca przestworzy
Dzieci wojny
Musimy być szybsi niż zagrożenie
Prezydent na wschodniej granicy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Czarna Pantera celuje
Wyższe stawki dla niezawodowych
Rodzinne ćwiczenia z wojskiem
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Cybermiasteczko na Festiwalu Open’er
Święto sportów walki w Warendorfie
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Świat F-35
Pułk Reprezentacyjny rekrutuje. Kto może dołączyć?
BWP-1 – historia na dekady
Kolejne czołgi K2 dla naszej armii
„Różycki” zwodowany
Szczyt w Hadze zakończony, co dalej?
Armia pomoże służbom na zachodniej granicy
Policja ze wsparciem wojskowego Bayraktara
Zbrodnia we wsi, której już nie ma
The Power of Infrastructure
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Miliardowe wsparcie dla PGZ
Pancerny kot w polskim wojsku
Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
Demony wojny nie patrzą na płeć
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
Żołnierze WOT-u szkolili się w Słowenii
Podróż w ciemność
Kadeci z NATO i z Korei szkolili się w Karkonoszach
Strażnicy polskiego nieba
Pociski do FA-50 i nowe Rosomaki
Bezpieczniejsza Europa
Drukowanie dronów
Śmierć gorsza niż wszystkie
Strategia odstraszania. Czy zadziała?
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Nawrocki przedstawia kierownictwo BBN-u
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni
Międzynarodowy festiwal lotnictwa. Zbliża się Air Show Radom 2025
Ewakuacja Polaków z Izraela
„Niegościnni” marynarze na obiektach sportowych w Ustce
Ratownik w akcji
Policjanci w koszarach WOT
11 lipca narodowym dniem pamięci o ofiarach rzezi wołyńskiej
Kajakami po medale
Żołnierze z 10 Brygady Kawalerii Pancernej powalczą w IV lidze
Posłowie za wypowiedzeniem konwencji ottawskiej
Podejrzane manewry na Bałtyku
Planowano zamach na Zełenskiego
Sejm zakończył prace nad nowelizacją ustawy o obronie ojczyzny. Teraz czas na Senat
„Swift Response ‘25”, czyli lekka piechota w ciężkim terenie
Broń przeciwko wrogim satelitom
Szczyt NATO nie tylko o wydatkach na obronność
Sukcesy żołnierzy na międzynarodowych arenach
Wypadek Rosomaka

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO