moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Zawieszenie broni od początku było fikcją

W kwietniu ubiegłego roku na obrzeżach Doniecka wciąż słychać było wystrzały artylerii. „To tamci” – tłumaczyli doniecczanie, mając na myśli armię ukraińską. „Nasze działa i wyrzutnie dawno z frontu wycofane” – zapewniali. W lipcu kryłem się przed ostrzałem ze 122- i 152-milimetrowych haubic w piwnicy jednego z budynków w miejscowości Szyrokino, w części zajętej przez oddziały rządowe. „Ale przecież tych dział tu nie ma…” – drwili Ukraińcy. Gdy ogień poszedł również zza ich pozycji, pytali retorycznie: „Mamy siedzieć z założonymi rękoma i dawać się bezkarnie zabijać?”. Tak, w największym skrócie, wyglądało przestrzeganie porozumień mińskich, które weszły w życie w połowie lutego 2015 roku.

Jednym z najważniejszych postanowień tej umowy było niezwłoczne wycofanie broni kalibru powyżej 100 milimetrów na odległość 30 kilometrów od linii frontu. Docelowym zaś efektem parafowanych w białoruskiej stolicy dokumentów miało być całkowite ustanie działań wojennych we wschodniej Ukrainie oraz podjęcie szeregu działań zmierzających do politycznego rozwiązania kryzysu.

Formalnie obie strony wycofały ciężki sprzęt z rejonu walk. Faktycznie wciąż pojawiają się doniesienia na przykład o relokacji czołgów. Zdjęcie ilustracyjne, wykonane zimą 2015 rok w tzw. kotle debalcewskim/fot. Marcin Ogdowski

Zawieszenie broni od początku było fikcją. Mija rok od jego wprowadzenia, a wojna jedynie zmieniła swój charakter. Jest mniej intensywna – od wielu miesięcy żadna ze stron nie prowadzi zakrojonych na szeroką skalę operacji ofensywnych. Zarówno separatyści, jak i Ukraińcy okopali się na swoich pozycjach, a cała aktywność bojowa sprowadza się do nękających ostrzałów i wypadów niewielkich oddziałów. Przodują w tym rebelianci, po stronie rządowej widać większą determinację, by „wytrwać przy Mińsku”. Co zresztą rodzi frustracje wśród żołnierzy żądnych odwetu. W tym samym czasie ukraińscy cywile coraz mocniej sygnalizują zmęczenie wojną – zarówno ci dotknięci nią bezpośrednio, jak i reszta, obciążona ekonomicznymi kosztami jej prowadzenia.

Lecz nic nie wskazuje na to, by owo „dreptanie w miejscu” w najbliższym czasie zmieniło się w coś więcej. Nie widać też szansy na spektakularną deeskalację. Rozwiązanie problemu nie leży bowiem w ukraińskich rękach , czego można by oczekiwać, akceptując narrację o wojnie domowej. Rozstrzygnięcia zależą niemal wyłącznie od woli Moskwy, która wschodnioukraińską rebelię rozpętała i wsparła, de facto dokonując agresji na terytorium innego państwa.

„Mińsk” przyniósł jedynie mniejszą intensywność walk. Ostatnie poważne starcia miały miejsce w Debalcewe tuż po podpisaniu porozumień/fot. Marcin Ogdowski

Rosjanie odnieśli ograniczony sukces, wyrywając jedynie strzępy ukraińskiego terytorium. Ale to wystarczy, by pogrążyć Ukrainę w kryzysie i tym samym uniemożliwić jej zbliżenie z Europą. Zabezpieczywszy przedpole, Kreml ruszył na rubieże swojej strefy wpływów – do Syrii. Paradoksalnie niesie to dla Polski jeszcze większe zagrożenia niż wojna na Ukrainie. Ograniczona z początku rosyjska interwencja na Bliskim Wschodzie w ostatnich tygodniach nabrała rozmachu. Doszło do niebezpiecznej eskalacji, w której naprzeciw interesom Rosji stanęła Turcja. Zachód nie był gotowy i nie zamierzał umierać za naszego wschodniego sąsiada. Co jednak zrobi, gdy zaatakowane zostaną wojska członka NATO – Turcji?

Wiosną 2014 roku za sprawą Ukrainy skończył się nasz sen o bezpiecznej Europie. Dziś na świecie zrobiło się jeszcze straszniej.

Marcin Ogdowski , dziennikarz Interia.pl, pisarz, reporter wojenny

autor zdjęć: Marcin Ogdowski

dodaj komentarz

komentarze

~cerg
1456049520
Skończcie proszę z tym lewackim odwracaniem wartości - naziści czy neonazisci nie mają nic wspólnego ze skrajnie prawicowymi poglądami, to jest skrajna LEWICA - Narodowy Socjalizm - National Sozializmus czy to teraz jasne?!
F2-7E-5E-91

Wypadek Rosomaka
 
„Swift Response ‘25”, czyli lekka piechota w ciężkim terenie
Kajakami po medale
Drukowanie dronów
Cybermiasteczko na Festiwalu Open’er
Musimy być szybsi niż zagrożenie
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Rodzinne ćwiczenia z wojskiem
Nawrocki przedstawia kierownictwo BBN-u
Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
Szczyt w Hadze zakończony, co dalej?
11 lipca narodowym dniem pamięci o ofiarach rzezi wołyńskiej
Świat F-35
Żołnierze z 10 Brygady Kawalerii Pancernej powalczą w IV lidze
Dzieci wojny
Odbudowa obrony cywilnej kraju
Święto sportów walki w Warendorfie
Pestki, waafki, mewki – kobiety w Polskich Siłach Zbrojnych
Demony wojny nie patrzą na płeć
Flyer, zdobywca przestworzy
Sejm zakończył prace nad nowelizacją ustawy o obronie ojczyzny. Teraz czas na Senat
Szczyt NATO nie tylko o wydatkach na obronność
Sukcesy żołnierzy na międzynarodowych arenach
Pracowity pobyt w kosmosie
Podejrzane manewry na Bałtyku
Policjanci w koszarach WOT
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Pancerny kot w polskim wojsku
Planowano zamach na Zełenskiego
Posłowie za wypowiedzeniem konwencji ottawskiej
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
The Power of Infrastructure
Generał „Grot” – pierwszy dowódca AK
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
Kadeci z NATO i z Korei szkolili się w Karkonoszach
Prezydent na wschodniej granicy
Wyższe stawki dla niezawodowych
Inwestycja w żołnierzy
Kolejne czołgi K2 dla naszej armii
USA przyłączyły się do ataku Izraela na Iran
Pierwsze oficerskie gwiazdki
Pułk Reprezentacyjny rekrutuje. Kto może dołączyć?
Broń przeciwko wrogim satelitom
Armia pomoże służbom na zachodniej granicy
Dwa tygodnie „rozgryzania” Homara-K
„Różycki” zwodowany
Strategia odstraszania. Czy zadziała?
Czarna Pantera celuje
Podróż w ciemność
Bezpieczniejsza Europa
BWP-1 – historia na dekady
Międzynarodowy festiwal lotnictwa. Zbliża się Air Show Radom 2025
Miliardowe wsparcie dla PGZ
„Niegościnni” marynarze na obiektach sportowych w Ustce
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Pociski do FA-50 i nowe Rosomaki
Żołnierze WOT-u szkolili się w Słowenii
Zbrodnia we wsi, której już nie ma
Ratownik w akcji
Śmierć gorsza niż wszystkie
Nowe zasady fotografowania obiektów wojskowych
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Ewakuacja Polaków z Izraela
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni
Policja ze wsparciem wojskowego Bayraktara
Strażnicy polskiego nieba

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO