Nowy system dowodzenia armią, zmiana programów modernizacyjnych oraz budowa obrony terytorialnej – minister Antoni Macierewicz przedstawił posłom Komisji Obrony Narodowej plany resortu na 2016 rok. Szef MON zapowiedział też przegląd kontraktów, m.in. na kupno śmigłowców Caracal oraz zniesienie 12-letniego limitu służby dla szeregowych.
– Głównym zadaniem Sił Zbrojnych RP jest obrona integralności, całości i nienaruszalności terytorium Rzeczypospolitej, życia i bezpieczeństwa Polaków. Na wszystkie zadania polskiego wojska patrzymy z takiej perspektywy i z tego punktu widzenia – mówił Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej na posiedzeniu sejmowej komisji obrony. Spotkanie było poświęcone planom MON na najbliższy rok. W posiedzeniu komisji wzięli udział także wiceministrowie: Bartosz Kownacki, odpowiedzialny na zakupy dla armii, Tomasz Szatkowski, który w resorcie będzie zajmował się tematyką międzynarodową (w tym organizacją szczytu NATO w Warszawie) oraz Bartłomiej Grabski, odpowiedzialny za sprawy socjalne wojska.
Minister Antoni Macierewicz wśród najważniejszych zadań, jakie czekają MON, wymienił zmianę ustawy o dowodzeniu i kierowaniu armią. Obecnie obowiązująca ustawa weszła w życie w styczniu 2014 roku. – Problemem zasadniczym, jaki stoi przed polską armią, jest reorganizacja i ujednolicenie systemu dowodzenia armią. Bez tego uporządkowania nie będzie możliwe właściwe funkcjonowanie wojska – mówił minister. I przypomniał, że obecnie istnieje kilka ośrodków dowodzenia: dowództwo operacyjne, generalne, Sztab Generalny oraz kandydat na naczelnego dowódcę na czas wojny. – Sytuacja taka tworzy wiele niejasności, jest podatna na wewnętrzne problemy i musi zostać uproszczona. Siły zbrojne są strukturą hierarchiczną, a ta wymaga jasnego, jednolitego podporządkowania – przekonywał minister Macierewicz.
Szef MON skrytykował też opracowany przez poprzednie kierownictwo resortu program modernizacji technicznej armii. Według niego podstawy programu zostały oparte na niewłaściwych przesłankach zawartych w „Strategicznym przeglądzie bezpieczeństwa” oraz powstałej później „Białej księdze bezpieczeństwa”. – Plan modernizacji był przygotowywany na podstawie analiz z lat 2011–2013, które mówiły, że Europa nie jest zagrożona konfliktem zbrojnym, że Rosja nie jest już zagrożeniem dla bezpieczeństwa. W 2014 roku okazało się, że tezy te nie są prawdziwe. Niemniej, kształt zadań postawionych w związku z reorganizacją sił zbrojnych nie uległ zmianie, co siłą rzeczy tworzy problemy do dziś nie w pełni rozwiązane – mówił minister Macierewicz.
Ministerstwo obrony narodowej pracuje nad zmianą przepisów dotyczących służby szeregowych. Minister Macierewicz zapowiedział, że niedługo będzie gotowy projekt nowelizacji ustawy, która zniesie limit 12 lat służby w tym korpusie. Szef MON nie podał szczegółów tego rozwiązania, jednak zaznaczył, że wobec szeregowych będą stosowane „bardzo ostro i zdecydowanie” przepisy w sprawie zdolności do służby. Eksperci ministerstwa przygotowali już wstępną analizę kosztów. Wynika z nich, że pojawią się one dopiero w czwartym roku po wprowadzeniu nowych rozwiązań. – Wyniosą wówczas 73 mln zł, w kolejnych latach będzie to 111 mln zł, potem 153 mln zł oraz 213 mln zł w siódmym roku. Biorąc pod uwagę, że stawiamy na szali bezpieczeństwo obywateli, to nie są duże obciążenia dla budżetu państwa. Antoni Macierewicz dodał, że MON będzie dążył do zwiększenia liczebności wojska z obecnych 120 tysięcy do 150 tysięcy (wraz z żołnierzami NSR).
W ministerstwie obrony trwają także prace nad analizą podpisanych już umów zbrojeniowych oraz rozpisanych już przetargów. Wątpliwości nowego kierownictwa resortu wzbudzają szczególnie dwa postępowania: na dostawę 50 śmigłowców wielozadaniowych oraz na system obrony powietrznej średniego zasięgu (program „Wisła”). W przypadku śmigłowców wielozadaniowych (poprzednie kierownictwo MON wybrało ofertę producenta maszyn Caracal, ale umowy jeszcze nie podpisało) rozstrzygnięcie przetargu ma nastąpić dopiero po zakończeniu negocjacji offsetowych. Jeśli producent nie spełni oczekiwań polskiej strony, przetarg zostanie ogłoszony ponownie. Szef MON dodał, że może się okazać, że polskie wojsko nie potrzebuje tylu śmigłowców wielozadaniowych, które zaplanował kupić poprzedni rząd.
Antoni Macierewicz negatywnie ocenił też decyzje swoich poprzedników o wyborze systemu Patriot w programie „Wisła”. Polska miała kupić – za około 16 mld zł – osiem baterii zestawów obrony powietrznej średniego zasięgu. Zdaniem nowego szefa MON, warunki amerykańskiego producenta są niekorzystne zarówno pod względem ceny, jak i terminu dostawy sprzętu. – Cena jest nieporównanie wyższa, możliwość dostarczenia produktu – nieporównanie dłuższa, a warunki przejściowe do realizacji ogólnie nie są znane stronie, która miałaby to realizować. Krótko mówiąc, ten kontrakt w istocie nie istnieje – uznał minister.
Wiele uwagi szef MON poświęcił kwestii budowania obrony terytorialnej kraju. – Najważniejszym zadaniem, poza rozmowami sojusznikami i kontraktami, będzie tworzenie obrony terytorialnej jako immanentnej części polskiej armii – mówił Antoni Macierewicz. Minister zapowiedział, że w ciągu roku powstaną przynajmniej trzy brygady na wschodzie kraju. Mają one kosztować 300–350 mln zł.
W przyszłym tygodniu – jak zapowiedział szef resortu – powstanie nowa komisja badania wypadków lotniczych w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Minister Macierewicz zarzucił też swoim poprzednikom, że nie zajęli się właściwie organizacją szczytu NATO w Warszawie. Ma się on odbyć w lipcu przyszłego roku. Według ministra wybrano jedynie miejsce spotkania – Stadion Narodowy. Nie wydzielono jednak środków na jego przygotowanie i nie zaczęto organizować, np. ochrony służb specjalnych.
W przyszłym roku wojsko będzie także zapewniać bezpieczeństwo podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie.
Szef MON zapowiedział, że audyt dotyczący decyzji podejmowanych przez poprzedni rząd oraz stanu polskiej armii będzie gotowy pod koniec roku.
Do zarzutów ministra Macierewicza odniósł się wiceprzewodniczący komisji – Czesław Mroczek (PO), który w poprzednim rządzie odpowiadał za zakupy dla armii. – Jeśli nowe kierownictwo uważa, że wymogi operacyjne sił zbrojnych powinny być zupełnie inne, to musi wrócić do prac nad planem modernizacji na poziom Sztabu Generalnego WP. W ten sposób zablokujecie modernizację na kilka lat – mówił wiceprzewodniczący Mroczek. Zauważył także, że niektóre z zapowiedzianych planów przygotowywał jeszcze rząd PO–PSL. – O niektórych rzeczach mówicie jak o nowościach, a przecież poprzedni minister podjął decyzję o zwiększeniu armii czy wzmocnieniu jednostek na ścianie wschodniej. Dziś mamy też bazy NATO w Polsce, stałą rotacyjną obecność wojsk amerykańskich w Polsce czy decyzję o budowie tarczy antyrakietowej w Redzikowie – wymieniał Mroczek.
Były wiceminister przypomniał też, że 12-letni limit służby w korpusie szeregowych został wprowadzony po to, by w polskim wojsku służyli młodzi, a nie 50- czy 60-letni szeregowi. – Chcieliśmy też w ten sposób zachęcać żołnierzy do podnoszenia kwalifikacji i przechodzenia do korpusu podoficerskiego – przekonywał Czesław Mroczek. Dodał, że ma nadzieję, iż w nowych rozwiązaniach ten system motywacyjny zostanie zachowany. Z kolei Paweł Suski (PO) zaznaczył, że w amerykańskim wojsku kontrakt szeregowych trwa jedynie cztery lata.
Następne posiedzenie sejmowej Komisji Obrony Narodowej ma być poświęcone budowie obrony terytorialnej kraju.
autor zdjęć: Krzysztof Żuczkowski
komentarze