moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Ekopatrol na straży wód Bałtyku

Sprawdzają, czy statki nie zostawiły po sobie zanieczyszczeń, lustrują okolice platform wiertniczych i – dodatkowo – miejsca spoczynku wraków uznanych za cmentarzyska. W takich misjach lotnicy z Siemirowic biorą udział już od 10 lat. W środę załoga Bryzy An-28E spędziła w powietrzu prawie cztery godziny.

W tym roku była to szósta misja związana z monitoringiem ekologicznym polskich wód Bałtyku. – Tym razem polecieliśmy na wschód. Sprawdziliśmy miejsca, w których nasza strefa ekonomiczna na Bałtyku styka się z podobnymi strefami Litwy i Łotwy. Ten lot był też ukłonem wobec państw, które nie mają tak nowoczesnego sprzętu monitorującego – mówi st. chor. Krzysztof Kamiński, operator systemów pokładowych MSS-5000 i AIS. Po czterech godzinach w powietrzu samolot Bryza An-28E wrócił do bazy. – Na żadne zanieczyszczenia nie natrafiliśmy – wyjaśnia kpt. pil. Tomasz Majewski, dowódca załogi.

Walka z trucicielami

Loty monitorujące czystość Bałtyku to rezultat porozumienia między Brygadą Lotnictwa Marynarki Wojennej a Urzędem Morskim. – Podczas misji na pokładzie zawsze jest pracownik urzędu. On wyznacza trasę, którą będziemy lecieć. Zasadniczo do wyboru mamy dwie. W zależności od potrzeb mogą być one jednak modyfikowane – zaznacza kpt. pil. Majewski.

Załoga samolotu sprawdza, czy poruszające się po Bałtyku jednostki nie pozostawiły po sobie zanieczyszczeń. – Jeśli tak się stanie, staramy się określić, jakie to nieczystości i jaki statek odpowiada za ich wypuszczenie. Robimy dokumentację zdjęciową, potem sprawą zajmuje się już Urząd Morski – informuje st. chor. Kamiński. Nakłada on na truciciela karę. Na tym jednak nie koniec. – Podczas lotów sprawdzamy też czystość wokół polskich platform wiertniczych. Gdy jesteśmy w ich pobliżu, nawiązujemy łączność radiową z pracownikami, których informujemy o misji, a następnie robimy kilka okrążeń i z góry obserwujemy, czy wokół platformy nie dzieje się nic niepokojącego – wyjaśnia kpt. pil. Majewski. Ważną częścią misji jest kontrola portów. Załogi często zwracają też uwagę na miejsca, w których spoczywają wraki uznane za cmentarzyska. W tym wypadku chodzi nie tyle o nieczystości, które mogłyby się z nich wydobywać, ile o nurków prowadzących nielegalne eksploracje. Na polskich wodach spoczywają między innymi niemieckie statki „Steuben”, „Goya” i „Wilhelm Gustloff”, które zostały zatopione pod koniec II wojny światowej. W każdej z tych katastrof zginęło kilka tysięcy osób – głównie uciekinierów z terenów ogarniętych wojną.

Ekologiczne Bryzy

Monitoring ekologiczny prowadzony jest z pokładów dwóch specjalnie do tego celu przystosowanych samolotów Bryza. – Dzięki dodatkowym zbiornikom paliwa jeden z nich może pozostawać w powietrzu nawet przez sześć godzin – informuje kpt. pil. Majewski. Obydwa An-28E zostały wyposażone w skaner pomiaru zanieczyszczeń znajdujących się na powierzchni wody oraz radar obserwacji bocznej MSS-5000. – Pozwala on na obserwację obszaru w promieniu 80 kilometrów – podkreśla st. chor. Kamiński. – Dzięki niemu podczas jednego lotu możemy sprawdzić całą wyłączną strefę ekonomiczną – dodaje. Obydwie ekologiczne Bryzy mają też system AIS. Umożliwia on automatyczną identyfikację jednostek pływających. – Z samolotu poruszającego się na wysokości trzech tysięcy metrów można zidentyfikować statki na całym akwenie południowego i środkowego Bałtyku – informuje kmdr ppor. Czesław Cichy, rzecznik Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. W ubiegłym roku maszyny przeszły gruntowną modernizację zespołu napędowego. – W miejsce silników TWD-10B z trójpłatowym śmigłem AW-24AN otrzymały silniki PZL-10S z pięciopłatowym śmigłem Hartzell – przypomina kmdr ppor. Cichy.

Lotnicy z Siemirowic misje związane z monitoringiem ekologicznym prowadzą od 10 lat. Na koncie mają blisko 160 tego typu patroli, w powietrzu spędzili łącznie przeszło 700 godzin. Prócz lotów planowych mogą poderwać samolot także na specjalne wezwanie. – W przeszłości zdarzało nam się lokalizować zanieczyszczenia. Wraz z upływem czasu jest ich jednak coraz mniej. Załogi jednostek pływających są bardziej świadome tego, co wolno im robić na morzu, a czego robić nie powinny. Poza tym możliwości wykrycia takich skażeń są teraz dużo większe – podsumowuje st. chor. Kamiński.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: kmdr ppor. Czesław Cichy

dodaj komentarz

komentarze

~ja
1429375260
>nawiązujemy łączność radiową z pracownikami, których informujemy o misji, < Nikogo nie powinno się informować o misji. Działania będą skuteczne tylko z zaskoczenia. Poza tym to co da taka kontrola dorywcza? Można zanieczyścić wodę i uniknąć kar mimo wszystko bo samoloty nie mają ciągłych lotów nad Bałtykiem. Po obu stronach samolotu są zamontowane dodatkowe zbiorniki na paliwo. Gdyby były konforemne, czyli wpisujące się w strukturę płatowca, to samolot wyglądałby ciekawiej i może wreszcie sprzedawałby się lepiej, jak życzył by sobie producent.
95-66-44-DA

Sojusznicza obrona
Panczeniści na podium w Hamar
Paczka dla bohatera już w drodze!
Noc na „pasku”
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Dzień wart stu lat
Prezydent Zełenski spotkał się z premierem Tuskiem
Niebo pod osłoną
Prezydenci Polski i Ukrainy spotkali się w Warszawie
Odpalili K9 Thunder
Gala Boksu na Bemowie
Mundurowi z benefitami
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Świąteczne spotkanie w PKW Turcja
Piątka z czwartego wozu
Pancerniacy jadą na misję
Cyberwiedza to ich wkład w obronność
Ile powołań do wojska w 2026 roku?
„Albatros” na elitarnych manewrach NATO
Niebawem dostawy karabinków Grot A3
Gdy ucichnie artyleria
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
Maksimum realizmu, zero taryfy ulgowej
Pakiet umów na dostawy dla polskiego wojska
Sandacz na granicy, czyli nowa odsłona ryby po grecku
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
The Taste of Military Service
MON przejmuje Hutę Częstochowa
„Burza” nabiera kształtów
Przygotowani na każdy scenariusz
Szukali zaginionych w skażonej strefie
Co wiemy o ukraińskim ataku na rosyjski okręt podwodny?
„Bezpieczny Bałtyk” czeka na podpis prezydenta
Wisła dopłynęła
Wojsko ma swojego satelitę!
Historyczna „Wisła”
Pilot z MasterChefa gotuje: karpatka i boeuf bourguignon
Snowboardzistka i pływacy na medal
Combat 56 u terytorialsów
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Kto zostanie Asem Sportu?
Medalowe żniwa pływaków CWZS-u
„Poradnik Bezpieczeństwa” już w drodze
Sukces bezzałogowego skrzydłowego
Bałtycki sojusz z Orką w tle
Polskie MiG-i dla Ukrainy?
Polski Rosomak dalej w produkcji
W hołdzie poległym
Grupa WB i Łukasiewicz łączą siły
Najdłuższa noc
Bokserzy walczyli o prymat w kraju
Koniec bezkarności floty cieni?
Bezpieczeństwo to sprawa fundamentalna
Plan na WAM
Astronauta w Szkole Orląt
PE wzywa do utworzenia wojskowego Schengen
„Dzielny Ryś” pojawił się w Drawsku
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Szef NATO ze świąteczną wizytą u żołnierzy
Kolejne AW149 nadlatują
Przełomowy czas dla WZL-2
Gladiusy w Bursztynowej Dywizji

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO