Ministerstwo Obrony Narodowej i konsorcjum 13 firm, które realizują projekt polskiego „żołnierza przyszłości”, osiągnęły kompromis w sprawie autorskich praw majątkowych do opracowanych wynalazków – dowiedział się portal polska-zbrojna.pl. Najprawdopodobniej już w najbliższych tygodniach zostanie podpisana umowa na wykonanie próbnej partii Tytanów.
Projekt „Tytan” to jeden z kluczowych programów operacyjnych realizowany w ramach Planu modernizacji technicznej na lata 2013–2022. Przewiduje on wyposażenie kilkunastu tysięcy żołnierzy z jednostek specjalnych, aeromobilnych oraz zmechanizowanych w nową broń, umundurowanie i sprzęt łączności.
Podobnie jak inne realizowane na świecie projekty „żołnierza przyszłości”, rodzimy Tytan ma wprowadzić do wojska najnowsze zdobycze techniki. Żołnierze mają między innymi mieć mundury wyposażone w sensory monitorujące funkcje życiowe czy obraz z systemów rozpoznawczych, na przykład bezzałogowa, wyświetlany w monokularze albo na specjalnym tablecie. Mają także dysponować modułową bronią, czyli taką, w której można zmieniać lufy, aby w kilka minut z broni szturmowej zrobić na przykład karabin wyborowy.
Kiedy pod koniec 2012 roku MON zamierzał zlecić konsorcjum 13 polskich podmiotów wykonanie próbnej partii systemu, okazało się, że resort obrony i przedsiębiorstwa obronne oraz instytuty badawcze nie mogą porozumieć się w sprawie autorskich praw majątkowych.
Ministerstwo, podobnie jak w przypadku innych programów modernizacyjnych, opierających się na zleconych przez armię pracach badawczo-rozwojowych, domagało się pełni praw majątkowych do systemu. Tak jak w przypadku choćby projektu armatohaubicy Krab. Konsorcjum nie chciało się zgodzić na takie rozwiązanie.
– Problemem jest to, że do systemu wprowadzono wcześniejsze opracowania członków konsorcjum, z których część, owszem, była finansowana z budżetu państwa, ale niektóre są ich własnym dorobkiem – wyjaśniał kilka dni temu wiceminister Czesław Mroczek podczas Dni Przemysłu 2014.
Firmy, będące członkami konsorcjum, argumentowały, że nie przekażą prawa do rozwiązań opracowanych za własne pieniądze, ponieważ jako spółki prawa handlowego nie mogą działać na swoją niekorzyść i pozbywać się majątku. Z kolei w przypadku opracowań wykonanych za pieniądze pochodzące z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju członkowie konsorcjum przekonywali, że obawiają się sytuacji, gdy po przekazaniu praw MON zleci wykonanie i produkcję systemu komuś innemu, na przykład koncernom zagranicznym.
Wszystko wskazuje na to, że trwający kilkanaście miesięcy pat udało się przezwyciężyć. – Zgodziliśmy się przekazać MON prawa do dokumentacji technicznej rozwiązań, urządzeń i systemów opracowanych za pieniądze z NCBiR, a jeśli chodzi o te rzeczy, które były sfinansowane przez firmy, to wojsko dostanie od nas licencję, a my będziemy dalej ich właścicielem – wyjaśnia Ryszard Kardasz, prezes PCO SA, firmy będącej liderem konsorcjum Tytana.
Gwarancją dla firm, które się obawiały, że mimo przekazania praw nie otrzymają kontraktu na produkcję Tytana, ma być umowa ramowa, w której MON zobowiąże się, w przypadku zamówienia systemu, do powierzenia zlecenia członkom konsorcjum. Zgodnie z ramowym harmonogramem Wojsko Polskie ma otrzymać do testów pierwsze systemy Tytan w 2016 roku.
* * * * *
Polska armia pracuje nad Tytanem od 2007 roku. Koncepcję i studium wykonalności Departament Polityki Zbrojeniowej MON opracowywał przez dwa lata. Wiosną 2009 roku ogłoszono przetarg na wykonanie dokumentacji technicznej niezbędnej do uruchomienia prac badawczo-rozwojowych, który wygrało konsorcjum 13 krajowych podmiotów przemysłu obronnego na czele z Bumarem (dziś Polski Holding Obronny).
autor zdjęć: Krzysztof Wilewski
komentarze