Ćwiczyły tu oddziały niemieckiej Africa Korps, teraz szkolą się spadochroniarze z Krakowa. Niestety, wyjątkowa Pustynia Błędowska zarasta. Aby ją ochronić, wojsko, dzięki unijnym dotacjom, wykarczuje drzewa rosnące na terenie poligonu. Będzie to pierwszy w Polsce tak duży projekt prowadzony przez armię i przyrodników. Prace mają ruszyć w czerwcu tego roku.
– Pustynia Błędowska, największy tego typu obszar w Europie, od kilkudziesięciu lat zarasta drzewami i krzakami, tracąc swój wyjątkowy charakter – tłumaczy Justyna Markiewicz–Kuchta, starszy specjalista ds. realizacji projektu Life+ w Rejonowym Zarządzie Infrastruktury w Krakowie, który jest gospodarzem północnej – wojskowej części pustyni.
Armia wykorzystuje ten teren jako poligon dla spadochroniarzy z 6 Brygady Powietrznodesantowej. – Piasek zapewnia skoczkom komfort lądowania – wyjaśnia st. szer. Marian Piotrowski, były żołnierz brygady.
Teraz „polska Sahara” zostanie przywrócona naturze dzięki objęciu jej unijnym projektem NATURA 2000 – Life+. W jego ramach wykarczowane zostaną porastające ponad połowę powierzchni poligonu laski brzozowo-sosnowe i skupiska sztucznie nasadzonej wierzby. Dzięki temu na pustynię powrócą naturalne siedliska traw.
Teren zostanie też rozminowany. W planie jest również zorganizowanie warsztatów i punktu informacyjnego dotyczących ochrony przyrody w strefach wojskowych. – Rozpisujemy przetargi na rozminowanie około 375 ha pustyni. Prace ruszą w czerwcu – wylicza Justyna Markiewicz-Kuchta.
Natomiast, jak dodaje, usuwanie drzew i krzewów rozpocznie się w połowie października, kiedy skończą się okresy lęgowe ptaków. Wszystkie prace potrwają do czerwca 2017 roku, jednak w ich trakcie żołnierze nadal będą mogli ćwiczyć na pustyni.
Koszt przywrócenia naturze poligonu wyniesie 9,8 mln zł. Po połowie pokryją go Unia Europejska oraz polski Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. – To pierwszy w Polsce projekt prowadzony przez wojsko i przyrodników na tak dużą skalę – podkreśla Justyna Markiewicz-Kuchta.
Podobne prace prowadzi na „swojej” części pustyni gmina Klucze. Tam trzeba oczyścić 400 ha obszaru z niewybuchów i niewypałów oraz wykarczować setki drzew i krzewów. Od ubiegłego roku pustynia jest zamknięta dla odwiedzających.
Wartość projektu wynosi 9 mln zł, z czego 95 proc. finansuje UE i Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, pozostała część to wkład gminy. Prace mają się zakończyć w listopadzie tego roku. Gmina liczy, że odnowiona pustynia stanie się jedną z największych atrakcji Małopolski.
* * * * *
Pustynia Błędowska, największy taki obszar w Europie, leży na pograniczu województw śląskiego i małopolskiego. Zajmuje powierzchnię 32 km kw. Jej powstanie wiąże się z rozwojem górnictwa w XIII wieku. Na potrzeby budowy sztolni masowo wycinano drzewa, a ogołocona ziemia odsłoniła nagromadzone tu polodowcowe piaski dając początek pustyni. Jeszcze w latach dwudziestych ubiegłego wieku można było zaobserwować tu zjawisko fatamorgany. W latach sześćdziesiątych, aby ustabilizować piaski, które zasypywały okoliczne gospodarstwa, obsadzono pustynię m.in. sosnami oraz wierzbami. Dziś jej teren należy częściowo do wojska, gminy Klucze, lasów państwowych i parków krajobrazowych.
Od ponad 90 lat pustynia służy jako wojskowy poligon. W okresie międzywojennym była wykorzystywana do ćwiczeń piechoty i artylerii. W czasie II wojny ćwiczyła tu niemiecka Afrika Korps oraz lotnicy Luftwaffe. Po 1945 roku istniał tu poligon lotniczy. Obecnie północna część pustyni, stanowiąca ok. jednej trzeciej jej obszaru, jest we władaniu wojska i służy jako miejsce szkolenia skoczków spadochronowych z 6 Brygady Powietrznodesantowej. Ostatnio nad pustynią ćwiczyli też lotnicy z 33 Bazy Lotnictwa Transportowego z Powidza i piloci rotacyjnego komponentu lotniczego Sił Powietrznych USA.
autor zdjęć: arch. 6BPD
komentarze