Desant to najmłodszy wojskowy klub sportowy. Działa od roku, a jego zawodnicy już zdobyli medale na międzynarodowym turnieju, wywalczyli tytuł najlepszego pięściarza Małopolski, a teraz szykują się do mistrzostw kraju. – Mamy już trochę sukcesów. Będziemy bić się o kolejne – zapewnia prezes klubu.
Szer. Mateusz Kostecki (z prawej) w finałowej walce XXXIII Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego o „Złotą rękawicę Wisły”.
Krakowski WKS formalnie działa od 22 stycznia 2013 roku. Na pomysł założenia go wpadli żołnierze XI zmiany Polskiego Kontyngentu w Afganistanie. Gdy wrócili do kraju, ich plany poparł gen. bryg. Bogdan Tworkowski, ówczesny dowódca 6 Brygady Powietrznodesantowej. Pierwszy rok dla Desantu był szczęśliwy – zawodnicy z sukcesem reprezentowali „Czerwone Berety” na sportowych arenach. Zdobywali medale w boksie i w kickboxingu.
Niektóre wyniki zaskoczyły nawet kpt. Krzysztofa Kacprzyka, prezesa Desantu. – Nie spodziewaliśmy się, że nasi zawodnicy tak szybko będą odnosić sukcesy. Szczególnie zaskoczyli mnie na ostatnim turnieju, gdy tuż przed rocznicą zawiązywania naszego klubu zdobyli dwa złote medale i brązowy na XXXIII Międzynarodowym Turnieju Bokserskim o „Złotą rękawicę Wisły” – mówi kapitan. – Desant reprezentowało tylko trzech zawodników i wszyscy stanęli na podium. Sportowy cel na pierwszy rok działalności osiągnęliśmy i to z nadwyżką – dodaje prezes.
Turniej kilka tygodni temu zorganizowano z okazji 80-lecia sekcji bokserskiej krakowskiej Wisły. Wygrali go szer. Mateusz Kostecki i st. szer. Paweł Worobiej, z kolei st. szer. Piotr Czosnyka zdobył brąz. Wszyscy służą w 6 Batalionie Dowodzenia 6 Brygady Powietrznodesantowej. Wcześniej zanotowali pierwsze sukcesy. W marcu w debiucie w barwach Desantu Czosnyka wywalczył tytuł mistrza Małopolski w kategorii wagowej do 81 kg. Z kolei Worobiej był trzeci w wadze 69 kg. Ponadto brązowy medal w kategorii 81 kg zdobył st. szer. Lesław Komperda. Mateusz Kostecki w marcu jeszcze nie był żołnierzem i wtedy nie zdobywał jeszcze medali dla krakowskiego WKS. W Desancie jest najkrócej, ale już dał się poznać jako sportowiec, którego chciałyby mieć u siebie uznane bokserskie kluby i grupy zawodowe.
– Na razie Mateusz nie myśli o boksie zawodowym. Marzy mu się start na igrzyskach olimpijskich. A wcześniej chciałby wziąć udział w wojskowych mistrzostwach świata i wojskowych igrzyskach – mówi kpt. Krzysztof Kacprzyk. – Ale droga do wielkiego boksu wiedzie przez udany start w mistrzostwach Polski. Wiążemy duże nadzieje z występem Mateusza i jego kolegów w czempionacie, który w marcu odbędzie się w Kaliszu – dodaje prezes.
Kapitan Kacprzyk liczy, że dobre wyniki w Kaliszu sprawią, że bokserzy Desantu będą mogli reprezentować Wojsko Polskie na 55. Wojskowych Mistrzostwach Świata w Boksie. Odbędą się one na przełomie maja i czerwca w Kazachstanie.
W planach na 2014 rok zawodnicy mają również udział w XXXIV Międzynarodowym Turnieju Bokserskim o „Złotą rękawicę Wisły” oraz w II Mistrzostwach Polski Służb Mundurowych w Kickboxingu. W pierwszej edycji tej drugiej imprezy żołnierze z 6 Brygady Powietrznodesantowej wywalczyli w Rzeszowie drugie miejsce w klasyfikacji medalowej. Złote medale zdobyli Worobiej i Czosnyka, srebrny – szer. Szymon Pezda, a brązowe: st. kpr. Ariel Środa, szer. Łukasz Rapacz i Worobiej. – W Rzeszowie cieszyliśmy się także z tego, że starszy szeregowy Piotr Czosnyka został wybrany najlepszym zawodnikiem turnieju – dodaje kpt. Kacprzyk.
Żołnierze z Desantu trenują popołudniami w hali 6 Batalionu Dowodzenia. Spotykają się dwa razy w tygodniu. – Jesteśmy otwarci dla wszystkich, od szeregowego do pułkownika. Na treningi systematycznie przychodzi 12 zawodników – opowiada kpt. Kacprzyk. – Swoich sił próbuje u nas też kilku żołnierzy, którzy na razie nie myślą o licencjach zawodniczych. Chcą bliżej poznać tajniki boksu, a w naszym klubie też jest miejsce dla takich sympatyków tej dyscypliny – dodaje prezes.
Bokserzy z innych klubów chętnie spotykają się z żołnierzami 6 BPD na wspólnych treningach. – Wymieniamy się doświadczeniami. W ramach treningów nasi bokserzy mają okazję toczyć sparingi z rywalami z klubów z Krakowa i Wieliczki. Myślę, że ta współpraca jest korzystna dla wszystkich – podkreśla kapitan.
autor zdjęć: archiwum kpt. Krzysztofa Kacprzyka
komentarze