moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Neutralność, czyli atut, który stał się balastem

Finlandia ma zdecydować o przynależności do NATO w ciągu kilku tygodni. Szwedzkie media informują z kolei, że premier tego kraju już podjęła decyzję, a Szwecja wystąpi o członkostwo w Sojuszu w czerwcu. Z informacji „The Times” wynika, że akcesja obu państw do NATO odbędzie się błyskawicznie i już pod koniec lata Sojusz będzie liczył 32 państwa.

Ta zmiana w polityce Finlandii i Szwecji w zakresie bezpieczeństwa może być jednym z najpoważniejszych geostrategicznych następstw wojny, którą Rosja rozpoczęła na Ukrainie. Jeszcze w listopadzie 2021 roku, gdy widmo rosyjskiej inwazji wprawdzie już wisiało nad Ukrainą, ale mało kto wierzył, że do klasycznego konfliktu zbrojnego rzeczywiście dojdzie, rządząca w Sztokholmie Szwedzka Partia Socjaldemokratyczna opowiedziała się za utrzymaniem obowiązującego stanu rzeczy. Szwecja miała pozostać państwem niezaangażowanym w sojusze wojskowe, dzięki czemu mogłaby działać w taki sposób, który „najlepiej przyczynia się do redukcji napięć” oraz „zabezpiecza niepodległość Szwecji”. Podobne stanowisko dominowało w Finlandii, gdzie jeszcze pięć lat temu członkostwo w NATO popierało 19% respondentów, a obecnie odsetek ten wynosi ponad 60%.

Do czasu rozpoczęcia przez Rosję pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę oba państwa sądziły, że przeważają pozytywne aspekty bycia poza strukturami Sojuszu. Przede wszystkim uważały, że utrzymując neutralność, z jednej strony unikają wciągnięcia w ewentualny, niezwiązany bezpośrednio z zagrożeniem dla ich terytorium, konflikt NATO z Rosją. Wierzyły też, że jako stosunkowo niewielkie kraje neutralne nie zostaną przez Moskwę potraktowane jako zagrożenie, co z kolei oznacza, że będą mogły z nią współistnieć na warunkach partnerskich, czerpiąc przy tym korzyści z utrzymywania relacji handlowych.

Jednak po 24 lutego takie myślenie całkowicie zbankrutowało. Ukraina również nie była członkiem NATO, również nie stanowiła realnego zagrożenia militarnego dla Rosji, a mimo to padła ofiarą konwencjonalnej agresji wojskowej na skalę porównywalną z tą, jaką w Europie ostatnio obserwowaliśmy w czasie II wojny światowej. W tym momencie neutralność zamiast stawać się atutem Szwecji, a zwłaszcza Finlandii, nagle stała się ich obciążeniem. W obu państwach niewątpliwie natychmiast odnotowano, że choć Ukraina współpracowała z NATO, a Sojusz i jego poszczególni członkowie od razu potępili agresję i zaczęli udzielać Ukrainie wsparcia dyplomatycznego, humanitarnego oraz wojskowego, to jednak wykluczyli możliwość wkroczenia żołnierzy NATO na terytorium zaatakowanego kraju. Sojusz ma bowiem naturę obronną i o ile w przypadku zaatakowania swojego terytorium byłby zapewne gotów rzucić przeciwko Rosji cały swój ogromny potencjał wojskowy, o tyle w przypadku ataku na państwo trzecie nie ma tego obowiązku. Co więcej, jak pokazuje przykład Ukrainy, nie zamierza tego robić, mając w perspektywie ryzyko rozpętania zbrojnego konfliktu o charakterze światowym, który prawdopodobnie stałby się wojną atomową.

Dlaczego była to ważna, zwłaszcza dla Finlandii, konstatacja? Otóż dlatego, że kraj ten znajdował się w obszarze rosyjskich wpływów od XIX wieku, gdy w wyniku klęski Szwecji w wojnie z Rosją Finlandia została włączona w obręb Cesarstwa Rosyjskiego i funkcjonowała w nim aż do upadku carskiej Rosji jako autonomiczne Wielkie Księstwo Finlandii. Finom udało się wprawdzie zrzucić rosyjskie jarzmo po upadku Cesarstwa Rosyjskiego (mimo prób utworzenia w tym kraju republiki rad), ale już w 1939 roku musieli stoczyć wojnę z ZSRR, w której obronili co prawda swoją niepodległość, ale utracili część terytorium. Po II wojnie światowej Finlandia była zmuszona oddać Rosji Karelię i Petsamo.

Nic dziwnego więc, że odrodzenie imperialnej polityki Rosji realizowanej w postaci agresji zbrojnej rodem z najciemniejszych lat XX wieku musiało wywołać co najmniej poważne zaniepokojenie w Finlandii. Wprawdzie kraj ten postrzegany jest na Zachodzie w znacznie większym stopniu jako część zachodniej cywilizacji niż dopiero aspirująca do tego miana Ukraina, ale pozostające poza NATO Helsinki mimo wszystko nie mogłyby być pewne, że w przypadku agresji rosyjskiej Sojusz zachowa się wobec Finlandii inaczej niż wobec Ukrainy. W takiej sytuacji znów mógłby zadziałać argument o konieczności uniknięcia III wojny światowej. Stąd radykalna zmiana nastawienia fińskiej opinii publicznej wobec członkostwa w NATO – po wybuchu wojny na Ukrainie liczba zwolenników wejścia do Sojuszu zwiększyła się niemal dwukrotnie.

Przystąpienie Finlandii do Sojuszu zapewne pociągnie za sobą także członkostwo Szwecji w NATO. Choć państwo to nie było w przeszłości postrzegane jako rosyjska strefa wpływów, to jednak gdyby nagle w NATO znalazła się Finlandia, Rosja mogłaby dążyć do umocnienia swojej pozycji strategicznej w regionie kosztem neutralnej Szwecji. Chcąc, by polityka rządu w Sztokholmie stała się bardziej prorosyjska, Moskwa mogłaby zacząć wywierać na Szwecję presję, a w najgorszym przypadku użyć argumentu siły.


Natowskie ćwiczenia Trident Juncture 2018 z udziałem Szwecji oraz Finlandii

Warto przy tym zauważyć, że o ile w przeszłości perspektywa użycia tej siły mogła służyć Rosji do utrzymywania Szwecji i Finlandii poza obrębem NATO (skuteczne były już same zawoalowane groźby na temat rosyjskich rakiet wymierzonych w Helsinki i Sztokholm), o tyle po agresji na Ukrainę to narzędzie moskiewskiej dyplomacji stało się zupełnie zawodne. Rosja pokazała bowiem, że jest w stanie użyć siły nawet niesprowokowana, znajdując dla takiego działania całkowicie irracjonalne uzasadnienie, które jednak rosyjskiej opinii publicznej wystarcza, aby uważać taką agresję za uprawnioną i sprawiedliwą. Trwanie przy neutralności w sytuacji, gdy ma się tak nieobliczalnego i agresywnego sąsiada, nie daje nadziei na żadne korzyści. Przeciwnie, każe liczyć się z najgorszymi scenariuszami. Stąd Rosja może teraz formułować dowolne groźby pod adresem Finlandii i Szwecji, ale już nikt w tych krajach nie potraktuje rosyjskich słów poważnie. Nie dlatego że na takie traktowanie zasługują, ale dlatego że mogą się urzeczywistnić niezależnie od tego, jakie decyzje polityczne podejmą władze w Helsinkach i Sztokholmie.

To zaś oznacza, że – z perspektywy bezpieczeństwa narodowego Szwecji i Finlandii – jedynym racjonalnym krokiem staje się obecnie akces do NATO. Owszem, jest tak, jak pisze rosyjskie MSZ, że oba państwa znajdą się tym samym na linii frontu nowej zimnej wojny między Sojuszem i Rosją jako północne przedłużenie wschodniej flanki NATO. Sęk w tym, że gdyby nie wstąpiły do NATO, musiałyby się liczyć z perspektywą regularnej wojny z agresywnym sąsiadem. Mimo wsparcia NATO podobnego do tego, jakie teraz jest udzielane Ukrainie, państwom skandynawskim mogłoby nie starczyć potencjału „ludzkiego” na odparcie agresora (Finlandia liczy 5 mln mieszkańców, Szwecja – 10 mln, dla porównania Ukraina – około 45 mln).

Rosja – oficjalnie – rozpoczęła wojnę na Ukrainie m.in. dlatego, że obawiała się dalszego zbliżania się NATO do jej granic. Wszystko wskazuje na to, że w efekcie – niezależnie od tego, jak skończy się jej agresja przeciw Ukrainie – swoimi działaniami wydłuży własną granicę lądową z NATO o 1340 km (do tego dochodzi jeszcze granica morska ze Szwecją). To pokazuje, jak wiele Moskwa już przegrała, nie osiągając przy tym jak dotąd na Ukrainie żadnych stawianych sobie celów.

Artur Bartkiewicz , dziennikarz „Rzeczpospolitej”

autor zdjęć: NATO

dodaj komentarz

komentarze


Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
 
Wszystkie oczy na Bałtyk
Opłatek z żołnierzami PKW Rumunia
Poznaliśmy laureatów konkursu na najlepsze drony
„Niedźwiadek” na czele AK
Świąteczne spotkanie na Podlasiu
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
W Toruniu szkolą na międzynarodowym poziomie
Szkoleniowa pomoc dla walczącej Ukrainy
Polskie Pioruny bronią Estonii
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Polskie Casy będą nowocześniejsze
Rekord w „Akcji Serce”
Estonia: centrum innowacji podwójnego zastosowania
Determinacja i wola walki to podstawa
Świąteczne spotkanie pod znakiem „Feniksa”
Wstępna gotowość operacyjna elementów Wisły
Kluczowy partner
W drodze na szczyt
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Jeniecka pamięć – zapomniany palimpsest wojny
Zimowe wyzwanie dla ratowników
Sukces za sukcesem sportowców CWZS-u
Zmiana warty w PKW Liban
Opłatek z premierem i ministrem obrony narodowej
Olympus in Paris
Łączy nas miłość do Wojska Polskiego
Awanse dla medalistów
Nowa ustawa o obronie cywilnej już gotowa
21 grudnia upamiętniamy żołnierzy poległych na zagranicznych misjach
Rosomaki i Piranie
Chirurg za konsolą
Wiązką w przeciwnika
„Czajka” na stępce
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Kluczowa rola Polaków
Trzecia umowa na ZSSW-30
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Kadeci na medal
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Prawo do poprawki, rezerwiści odzyskają pieniądze
Kosmiczny zakup Agencji Uzbrojenia
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Olimp w Paryżu
Polska i Kanada wkrótce podpiszą umowę o współpracy na lata 2025–2026
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Posłowie o modernizacji armii
Czworonożny żandarm w Paryżu
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
W hołdzie pamięci dla poległych na misjach
„Feniks” wciąż jest potrzebny
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Bohaterowie z Alzacji
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Miliardowy kontrakt na broń strzelecką
Ryngrafy za „Feniksa”
„Szczury Tobruku” atakują
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Wybiła godzina zemsty
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Medycyna „pancerna”

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO