Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wręczył nominację generałowi Mieczysławowi Cieniuchowi na ambasadora RP w Turcji. – To kraj aspirujący do UE, z tradycyjnie silną armią i mocną pozycją w NATO. Dlatego były szef Sztabu Generalnego to doskonały kandydat na ambasadora – mówił minister.
Wręczenie nominacji ambasadorskiej odbyło się w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. – Panie generale, otrzymał Pan nominację w symbolicznym momencie, w 90. rocznicę podpisania traktatu polsko-tureckiego i 600. rocznicę nawiązania stosunków dyplomatycznych między naszymi państwami – mówił minister Radosław Sikorski podczas uroczystości. Podkreślał, że doświadczenie wojskowe generała Mieczysława Cieniucha jest niezwykle cenne w kraju o silnych wojskowych tradycjach i potężnej armii. Co więcej, znaczenie Turcji wzrosło także ze względu na wojnę domową w sąsiadującej z nią Syrii.
Były szef Sztabu Generalnego mówił, że Turcja to także znaczący partner wymiany gospodarczej. – W ubiegłym roku obroty handlowe z Polską wyniosły 5 miliardów złotych – powiedział gen. Cieniuch. – Mam nadzieję, że będą one wzrastały.
Szef MSZ dodawał, że Turcja jest również bardzo cennym partnerem dla przemysłu obronnego. – W tym aspekcie szczególnie na Pana liczę – mówił Sikorski.
Generał Mieczysław Cieniuch przez trzy ostatnie lata był szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. W maju, gdy skończyła się jego kadencja, odszedł z czynnej służby. Wcześniej był polskim Przedstawicielem Wojskowym przy Komitetach Wojskowych NATO i Unii Europejskiej. W lipcu sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych zaopiniowała kandydaturę generała Cieniucha na ambasadora. Za jego nominacją głosowali zarówno posłowie koalicji PO–PSL, jak i opozycji. – Cieszę się, że coraz więcej byłych wojskowych przechodzi do dyplomacji. To oznacza, że polskie państwo docenia ich wiedzę nie tylko dotyczącą spraw wojskowych, ale także z zakresu światowego bezpieczeństwa – komentował wówczas Janusz Zemke, europoseł SLD.
Politycy i dyplomaci chwalą wybór generała na ambasadora w Turcji. – To doskonała decyzja – uważa Paweł Zalewski, europoseł PO. Podkreśla, że Turcja jest specyficznym państwem, w którym ogromną rolę odgrywa wojsko. – Doświadczenie wojskowe generała Cieniucha oraz jego znajomość funkcjonowania NATO, którego członkiem jest także Turcja, to atuty, które z pewnością przydadzą się nowemu ambasadorowi – mówi Zalewski, były przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. Europoseł dodaje, że znaczenie Ankary w polityce wynika m.in. z tego, że kraj ten ma drugą co do wielkości armię w NATO.
Generał Cieniuch zastąpi w Ankarze ambasadora Piotra Krawczyka. To nie pierwszy raz, gdy wojskowy po zakończeniu kariery w armii przechodzi do dyplomacji. Najczęściej emerytowani żołnierze zostają ambasadorami w państwach, w których wojsko ma silną pozycję (np. w Indonezji czy Korei Północnej) lub w rejonach konfliktów zbrojnych. Zwłaszcza tam, gdzie obecni byli polscy żołnierze, np. w Iraku ambasadorem Polski był gen. Edward Pietrzyk, a w Afganistanie płk Piotr Łukasiewicz.
autor zdjęć: DPI MON
komentarze