Komandosi z Lublińca, Agatu, Nila spotkali się w Krakowie z ambasadorem Stanów Zjednoczonych Stephenem Mullem. Amerykański dyplomata obejrzał sprzęt polskich specjalsów, a przez łącza satelitarne rozmawiał z żołnierzami służącymi w Afganistanie. – Jestem pod wrażeniem waszego profesjonalizmu – powiedział Mull.
Ambasador USA przyjechał do krakowskiego Dowództwa Wojsk Specjalnych w przededniu amerykańskiego Dnia Niepodległości. To pierwsza wizyta Stephena Mulla u polskich komandosów. Kilka tygodni wcześniej dyplomata spotkał się z polskimi pilotami F-16 i marynarzami.
– 4 Lipca to święto bardzo ważne dla każdego Amerykanina. W takim dniu powinniśmy pamiętać, komu należy podziękować za wsparcie i współpracę. Polska jest na szczycie państw, które są dla nas ważne. Polacy są z nami od samego początku – mówił Mull.
Ambasadora USA podczas wizyty w Dowództwie Wojsk Specjalnych oprowadzał płk Jerzy Gut, zastępca dowódcy Wojsk Specjalnych. Rozmowy polsko-amerykańskie dotyczyły głównie struktury i zadań polskich sił specjalnych, transformacji jakie przechodzą jednostki wojskowe, mówiono też o perspektywie rozwoju WS. Stephen Mull poprzez łącza satelitarne rozmawiał także z Szefem Zespołu Koordynacji WS w Afganistanie o służbie i obowiązkach polskich komandosów pod Hindukuszem.
W Krakowie ambasador USA spotkał się także z operatorami z Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca, Agatu i Nila. Żołnierze zapoznali go z wyposażeniem i bronią, z których korzystają podczas operacji specjalnych. Mull obejrzał także Mobilne Stanowisko Dowodzenia – jeden z najnowocześniejszych systemów w Europie. To zestaw 49 kontenerów, które można połączyć w jedną całość. Przygotowanie sprzętu do pracy zajmuje komandosom zaledwie godzinę. Kontenery przewozi się na platformach wojskowych i można je ustawić w dowolnym miejscu na świecie.
Siły specjalne Polski i Ameryki współpracują ze sobą od wielu lat. Od amerykańskich dowódców wielokrotnie słyszałem o wysokim poziomie polskich komandosów. Dziś mogłem się o tym przekonać osobiście – podkreślił Stephen Mull.
– Najważniejsze polsko-amerykańskie przedsięwzięcie jeszcze przed nami. W listopadzie odbędzie się ćwiczenie Cobra-13, w którym uczestniczyć będzie przeszło 2,5 tysiąca żołnierzy wojsk specjalnych z różnych krajów – podkreślał płk Gut.
Współpracę polsko-amerykańską reguluje porozumienie podpisane w 2009 roku przez polskiego ministra obrony i amerykańskiego sekretarza obrony USA. Obecnie, podstawowym celem współpracy jest wsparcie Polski, by w 2014 roku osiągnęła status Państwa Ramowego NATO. Podczas listopadowego ćwiczenia Cobra 13 Dowództwo Wojsk Specjalnych ma potwierdzić gotowość do dowodzenia operacjami specjalnymi w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego.
autor zdjęć: Magdalena Kowalska-Sendek
komentarze