Polacy i Amerykanie działają jak jedna, świetnie zgrana drużyna – mówił Stephen Mull, ambasador Stanów Zjednoczonych, który w Łasku obserwował loty polskich i amerykańskich pilotów F-16. Bazę lotniczą, w której od kilku dni ćwiczą Amerykanie, odwiedził także dowódca Sił Powietrznych gen. Lech Majewski.
Stephen Mull, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce oraz gen. broni pil. Lech Majewski, dowódca Sił Powietrznych
W Łasku stacjonuje 150 amerykańskich pilotów ze 176 Eskadry Lotnictwa Taktycznego z USAF Air National Guard. Amerykanie trenują wspólnie z pilotami z Łasku i bazy w poznańskich Krzesinach. Latają myśliwcami w parach i w grupach, ćwiczą m.in. przechwytywanie samolotów nieprzyjaciela.
Żołnierzy w Łasku odwiedził ambasador Stanów Zjednoczonych Stephen Mull oraz dowódca Sił Powietrznych gen. broni pil. Lech Majewski. – Wspólne loty to nie tylko szansa na porównanie naszych umiejętności. Chodzi głównie o zgranie procedur. To jeden z najważniejszych elementów współpracy – mówił dowódca Sił Powietrznych.
Z kolei ambasador Stephen Mull, który obserwował wspólne loty, chwalił współpracę z naszymi żołnierzami. – Kiedy patrzyłem, jak żołnierze razem analizują każdy lot, widziałem, że Polacy i Amerykanie działają jak jedna, świetnie zgrana drużyna – mówił dyplomata.
Ppor. Bartłomiej Krykowski podkreślał, że poziom wyszkolenia polskich i amerykańskich pilotów jest podobny. – Ale każdy lot to coś nowego, bo Amerykanie znają F-16 dłużej, więc mają większe doświadczenie – przyznawał oficer.
Piloci codziennie nad Łaskiem wykonują dwie misje. – Ruch powietrzny odrobinę się zwiększył, zamiast 16 samolotów F-16 mamy teraz 22, bo Amerykanie z Wisconsin przylecieli z sześcioma maszynami – mówi kpt. Marek Kwiatek, rzecznik 32 Bazy.
Po każdej wykonanej misji polscy i amerykańscy piloci robią debriefing, podczas którego analizują lot. Na dużym ekranie wyświetlają schematy lotu i dokładnie, krok po kroku go omawiają.
Amerykanie szybko zaaklimatyzowali się w Polsce. – Opowiadamy im o polskich tradycjach wojskowych i pokazujemy Polskę „od kuchni” – mówi ppor. Krykowski. – Bardzo smakują im nasze potrawy. Uczą się nawet języka polskiego.
Polsko-amerykańskie ćwiczenia odbywają się cyklicznie. Żołnierze Stanów Zjednoczonych przylatują, aby wspólnie z naszymi pilotami latać na F-16 w Łasku lub na Herculesach w Powidzu (takie szkolenie odbyło się ostatnio w lutym tego roku).
W Łasku Amerykanie będą ćwiczyć do 26 maja.
autor zdjęć: Agnieszka Kwiatek
komentarze