Nocne marsze, przedzieranie się przez lasy i noclegi pod gołym niebem czekają na uczestników rajdu śladami ucieczki z Auschwitz rotmistrza Witolda Pileckiego. W tym roku przypada 70. rocznica tego bohaterskiego wyczynu. Teraz ponad 130-kilometrową trasę z Oświęcimia do Nowego Wiśnicza pokonają członkowie rockowej kapeli „Forteca".
„Skok w ciemną przestrzeń i bieg w kolejności: Jasiek, ja, Edek. Jednocześnie sypnęły się za nami strzały” – tak rtm. Witold Pilecki opisał moment ucieczki z obozu w Auschwitz. Razem z nim zbiegli Jan Redzej i Edward Ciesielski.
W 70. rocznicę tego wydarzenia Stowarzyszenie Auschwitz Memento organizuje rajd szlakiem bohaterów. – Przede wszystkim chcemy przypomnieć, że uciekali oni nie po to, aby ratować własne życie, ale żeby poinformować świat o niemieckich zbrodniach – tłumaczy Bogdan Wasztyl, koordynator akcji.
W piątek wieczorem spod słynnej bramy „Arbeit macht frei” śladami uciekinierów wyruszyli członkowie zespołu rockowego „Forteca” z podbielskiego Szczyrku. – Chcemy w ten sposób oddać hołd bohaterom i poszukać inspiracji do swojej twórczości – mówi Maksymilian Migo, wokalista grupy. W kilku miejscach przyłączy się do nich Andrzej Pilecki, syn Witolda. - Spodobał mi się pomysł uczczenia w ten sposób rocznicy ucieczki mojego ojca - stwierdza.
Ich trasa wiedzie z Oświęcimia przez Babice, Alwernię, Tyniec, Puszczę Niepołomicką, Bochnię do Nowego Wiśnicza. Będą szli i w miarę możliwości spali w tych samych miejscach, co słynni uciekinierzy. Czekają ich marsze nocne, noclegi pod gołym niebem, przedzieranie się przez lasy. - Nie przygotowywaliśmy się specjalnie do wędrówki. Wiemy, że czeka nas trudna trasa, ale mamy nadzieję, że damy radę – dodaje Maksymilian.
W czasie marszu odwiedzą m.in. klasztor Bernardynów w Alwerni, gdzie Pileckiego i jego towarzyszy dokarmiał ksiądz Jan Legowicz, a w Puszczy Niepołomickiej znajdą miejsce po dawnej leśniczówce. Tam uciekinierzy natknęli się na uzbrojonych Niemców, a rotmistrz został postrzelony w ramię. Rajd zakończy się 2 maja w Nowym Wiśniczu.
Muzycy spotkają się po drodze z potomkami rodzin, które pomagały uciekinierom m.in. dziećmi Kazimierza Buczka z Alwerni, który przeprowadził ich przez granicę między III Rzeszą a Generalnym Gubernatorstwem oraz rodziną Oborów z Bochni, którzy udzielili im schronienia. Odwiedzą też Marię Serafińską, córką Tomasza Serafińskiego, zastępcy dowódcy Armii Krajowej w tym rejonie. Pod jego nazwiskiem Witold Pilecki przebywał w Auschwitz i w jego domu w Wiśniczu przez ponad trzy miesiące po ucieczce pisał raport o sytuacji w obozie.
- W czasie rajdu będziemy kręcić krótki film dokumentalny, którego premierę zaplanowano na czerwiec – dodaje Bogdan Wasztyl. Stowarzyszenie cały czas prowadzi też zbiórkę pieniędzy na pełnometrażowy dokument o życiu i śmierci Witolda Pileckiego. Obraz ma być gotowy w przyszłym roku.
***
Rtm. Witold Pilecki, żołnierz AK, w czasie okupacji dobrowolnie dostał się do obozu w Oświęcimiu. W czasie ponad dwuletniego pobytu stworzył tam ruch oporu i przesyłał do dowództwa AK pierwsze raporty o niemieckich zbrodniach. Po wojnie został przez władze komunistyczne skazany na śmierć.
autor zdjęć: Stowarzyszenie Auschwitz Memento
komentarze