Dyskusja w senackiej Komisji Obrony Narodowej o planach związanych z konsolidacją systemu dowodzenia i kierowania Siłami Zbrojnymi była pierwszą okazją do szerszej rozmowy z parlamentarzystami na temat założeń reformy.
Główne kierunki zmian w systemie dowodzenia przyjęła niedawno Rada Ministrów. Teraz MON pracuje nad projektem ustawy. Jest więc jeszcze czas, aby obie izby parlamentu mogły zająć się planowaną reformą.
Na pewno dyskusja, która niebawem rozpocznie się na ten temat, da możliwość wnikliwej oceny zmian opracowywanych przez Ministerstwo Obrony Narodowej.
Taką nadzieję daje już pierwsza, długa i bardzo ciekawa debata w Senacie. Pytania i uwagi senatorów nadały szeroki kontekst planowanej reformie. Pozwoliły też szefowi Biura Bezpieczeństwa Narodowego oraz mi odnieść się do ważnych kwestii, które pojawiły się w trakcie rozmowy. Dyskutowaliśmy m.in. nad sprawą cywilnej kontroli nad armią, pozycją naczelnego dowódcy czy rolą Dowództwa Operacyjnego w systemie dowodzenia. Senatorów interesowało to, jakie miejsce po reformie systemu dowodzenia zajmą Wojska Specjalne, jak będą wyglądały ścieżki karier wojskowych. Poruszyliśmy również kwestię relacji Sił Zbrojnych z wojskowymi służbami specjalnymi. Zapoznałem senatorów z przebiegiem konsultacji społecznych tego projektu.
Warto zauważyć, że postronny obserwator nie byłby w stanie odróżnić, który senator reprezentuje koalicję, a który opozycję. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ projekt był dyskutowany ponad podziałami politycznymi. Liczę jednocześnie na dalszą, merytoryczną debatę w parlamencie.
Reforma dotyczy bardzo ważnego elementu systemu bezpieczeństwa państwa, więc byłoby dobrze, gdyby wokół niej było jak najwięcej konsensusu i współpracy wszystkich sił politycznych. Deklaruję jednocześnie, że jesteśmy otwarci na uwagi, uzupełnienia, krytykę i propozycje poprawek.
* * * * *
O senackiej debacie nad reformą można przeczytać w materiale Jak najlepiej dowodzić nowoczesną armią.
Inne publikacje dotyczące reformy systemu dowodzenia Siłami Zbrojnymi:
komentarze