Piłkarze Kawalerii przegrali trzeci mecz z rzędu. Rywalem wojskowych była Astoria Szczerców. Kawalerzyści w potyczce z liderem pokazali się z dobrej strony, ale trzy punkty wywieźli z Tomaszowa Mazowieckiego goście. WKS przegrał 0:1 i spadł na dziesiątą pozycję w tabeli.
Przez pierwsze 20 minut meczu na Stadionie Miejskim w Tomaszowie Mazowieckim pojedynek był wyrównany. Gospodarze nie przestraszyli się lidera i starali się grać bardzo uważnie w defensywie. Natomiast goście próbowali zdobyć przewagę w środkowej strefie boiska. W 22. minucie piłkarze ze Szczercowa przeprowadzili, jak się później okazało, akcję meczu. Skrzydłowy gości wrzucił piłkę z prawej strony boiska w pole karne. Niestety, bramkarz wojskowych interweniował niezbyt pewnie. Odbił piłkę przed siebie. Akurat pod nogi piłkarza Astorii, który skierował ją do siatki. Wojskowi po stracie bramki zaczęli grać bardziej ofensywnie, ale nie potrafili znaleźć skutecznej recepty na rozmontowanie defensywy gości.
Po przerwie kawalerzyści dalej szukali okazji do zdobycia gola. Od 62. minuty, po tym jak piłkarz Astorii został upomniany przez sędziego drugą żółtą kartką, wojskowi grali z przewagą jednego zawodnika. Trener Kawalerii Tomasz Olczyk na osłabienie gości zareagował wprowadzeniem na boisko dwóch ofensywnych graczy. Zmiany poderwały wojskowych do śmielszych ataków na bramkę drużyny lidera. Dwa z nich mogły zakończyć się zdobyciem goli. Jednak najpierw piłka po uderzeniu głową przez Kamila Tomasika przeleciała tuż obok bramki, a potem doskonałej sytuacji nie wykorzystał Tomasz Stańczyk.
– Szkoda tych zmarnowanych okazji. Mieliśmy szansę zdobyć przynajmniej jeden punkt. Ale czas zapomnieć o lidze. Teraz liczy się dla nas tylko derbowy pojedynek z Lechią – mówi prezes tomaszowskiego WKS sierż. Jakub Sołtysiak.
Spotkanie w IV rundzie Pucharu Polski w grupie piotrkowskiej Łódzkiego Związku Piłki Nożnej pomiędzy trzecioligową Lechią Tomaszów Mazowiecki i WKS Kawalerią odbędzie się już w najbliższą środę (początek o godz. 16.). – W pojedynku derbowym wystąpimy w najsilniejszym składzie. W Pucharze Polski nie ma obowiązku gry z dwoma młodzieżowcami jak w lidze i dlatego rozpoczniemy mecz samymi seniorami. Nie ukrywajmy, Lechia to przeciwnik z górnej półki. Jednak marzy nam się sprawienie niespodzianki – zapowiada prezes WKS. W bramce wojskowych w derbowym meczu wystąpi, nieobecny na boisku w ostatnim spotkaniu z powodu kontuzji, st. sierż. Edward Adamczyk. Czy były bramkarz Lechii poprowadzi wojskowych do triumfu nad trzecioligowcem?
* * * * *
W meczu z liderem wojskowi zagrali w składzie: Tomasz Płocki – Krystian Bożyk, plut. Jarosław Owsianka, Krzysztof Krawczyk, Łukasz Lewandowski – Sebastian Nowak (od 78. min Łukasz Fangrat), st. szer. Norbert Duła, Paweł Idzikowski (od 35. min Tomasz Stańczyk), Wojciech Bogusz (od 67. min Kamil Tomasik), Dominik Grabowski (od 65. min Daniel Żygalski) – Piotr Jaszczyk.
autor zdjęć: Archiwum Jacka Szustakowskiego
komentarze