„Tarcza Wschód” to jeden z najważniejszych projektów infrastrukturalnych realizowanych przez Wojsko Polskie. W jego ramach wzdłuż wschodniej i północnej granicy Polski ruszyło napełnianie składów materiałowych. Dwa magazyny są gotowe, budowa kolejnych 12 ma zakończyć się do końca roku. Docelowo powstanie ponad sto składów, po jednym w każdej gminie przygranicznej.
– Celem budowy zdecentralizowanego systemu składów materiałowych jest zapewnienie gotowości do błyskawicznego rozmieszczenia i montażu przeszkód inżynieryjnych na granicy w przypadku narastającego kryzysu – tłumaczy płk Marek Pietrzak, rzecznik prasowy Sztabu Generalnego WP. Jak dodaje, dlatego składy materiałowe znajdują się w bezpośredniej bliskości granicy.
– W przypadku narastającego zagrożenia materiały tam zgromadzone będą w zasięgu ręki do wykorzystania przez wojska inżynieryjne celem blokowania odcinków granicy – uzupełnia płk Pietrzak.
Jeże, drut i nie tylko
Składy stanowią jeden z trzech poziomów systemu infrastruktury magazynowej na potrzeby programu „Tarcza Wschód”. Oprócz nich powstają „inżynieryjne składy materiałowe”, które zostaną rozmieszczone do 50 km od granicy (na szczeblu powiatu) oraz „magazyny logistyczne”, rozmieszczone 50–100 km od granicy (na szczeblu województwa).
Jak podaje Sztab Generalny WP, część z nich zostanie utworzona na terenach jednostek wojskowych, a lokalizacja pozostałych jest uzgadniana z lokalnymi samorządami i właścicielami gruntów.
W magazynach gromadzone są materiały umożliwiające szybkie wznoszenie przeszkód terenowych i umocnień. Wśród nich znajdują się m.in.: betonowe zapory typu „jeż”, materiały konstrukcyjne do budowy rowów strzeleckich, zestawy rozbudowy fortyfikacyjnej typu „hesco bastion”, drut ostrzowy „concertina”, inne elementy niezbędne do tworzenia zapór i umocnień.
Zakupy asortymentu do rozbudowy inżynieryjnej prowadzi Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych poprzez Regionalne Bazy Logistyczne nr 1, 2 i 3. Jak dotąd podpisano 108 umów z wykonawcami na łączną kwotę 300 mln zł. To inwestycja nie tylko w sprzęt, ale przede wszystkim w zdolność szybkiego reagowania na potencjalne zagrożenia.
Większa swoboda działania
– „Tarcza Wschód” to dobry przykład działania z wyprzedzeniem, by być mądrym przed szkodą, a nie po szkodzie – mówił gen. broni Stanisław Czosnek, zastępca szefa Sztabu Generalnego WP w czerwcowym wywiadzie udzielonym „Polsce Zbrojnej”. Wskazywał, że projekt ma na celu nie tylko fizyczne zabezpieczenie granicy, ale także stworzenie warunków do szybkiego rozwinięcia sił obronnych w rejonach przygranicznych.
„Tarcza Wschód” wpisuje się w szerszy kontekst Narodowego Programu Odstraszania i Obrony, który zakłada budowę kompleksowej infrastruktury obronnej na wschodniej flance NATO. Jego celem jest zwiększenie odporności państwa na zagrożenia militarne ze strony Rosji, ograniczenie mobilności wojsk przeciwnika oraz zapewnienie większej swobody działania i zdolności przetrwania wojsk własnych oraz ludności cywilnej.
Program obejmuje nie tylko budowę fizycznych przeszkód terenowych, ale także rozwój infrastruktury wojskowej, systemów wykrywania i ostrzegania, centrów operacyjnych analizujących dane z sensorów oraz rozwiązań wspieranych przez sztuczną inteligencję.
Realizacja programu wymaga ścisłej współpracy z lokalnymi władzami. Uzgadniane są lokalizacje składów, dostępność infrastruktury drogowej, a także kwestie własności gruntów. MON podkreśla, że projekt ma charakter ogólnopaństwowy i wymaga zaangażowania wielu podmiotów – od wojska, przez administrację, po lokalne społeczności.
Realizację Programu „Tarcza Wschód” przewidziano na lata 2024–2028. Jego koszt szacowany jest na około 10 mld zł. – To największa operacja umacniania wschodniej flanki NATO od 1945 roku – podkreślał wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz w maju 2024 roku podczas prezentacji założeń programu.
autor zdjęć: SG WP

komentarze