Kolejne osiem armatohaubic Krab trafiło do 23 Śląskiego Pułku Artylerii. Jednostka z Bolesławca wzbogaciła się też o specjalistyczne wozy wchodzące w skład dywizjonowego modułu ogniowego Regina. To druga taka dostawa w ciągu miesiąca. Poprzednio pułk odebrał Kraby pod koniec sierpnia. Łącznie do 2029 roku do polskich jednostek ma dotrzeć ponad 200 sztuk tego sprzętu.
O przekazaniu Krabów poinformował dziś po południu wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. „Kolejny ważny krok w umacnianiu naszej obronności!” – skomentował na portalu X. Do bazy 23 Śląskiego Pułku Artylerii trafiło osiem armatohaubic, a także specjalistyczne wozy współtworzące dywizjonowy moduł ogniowy Regina.
To kolejna taka dostawa w ciągu zaledwie miesiąca. W sierpniu jednostka z Bolesławca odebrała dokładnie taką samą liczbę Krabów. Wraz z nimi na Śląsk dotarły: wóz dowódczo-sztabowy, trzy pojazdy dowodzenia i dwa wozy amunicyjne. Armatohaubice produkowane przez Hutę Stalowa Wola zostały wówczas dostarczone polskim żołnierzom po raz pierwszy po przerwie, która spowodowana była realizacją kontraktu dla Ukrainy.
Krab to jedna z wizytówek Wojska Polskiego. Armatohaubica, wyposażona w 155-milimetrową armatę, potrafi prowadzić skuteczny ogień z prędkością sześciu strzałów na minutę i razić cele oddalone o 40 kilometrów. Skuteczność ostrzału zapewnia cyfrowy system kierowania ogniem Topaz. Scala on dane z rozpoznania, pomaga namierzyć cel i koordynuje działania innych armatohaubic, które wchodzą w skład modułu bojowego. Atutem Kraba jest też duża mobilność. Pojazd potrafi poruszać się zarówno po drogach, jak i w terenie przygodnym. Rozwija przy tym prędkość sięgającą 60 km/h. Wszystko to sprawia, że pięcioosobowa załoga może ustawić armatohaubicę na pozycji, ostrzelać cel, a potem w krótkim czasie oddalić się na bezpieczną odległość tak, by utrudnić przeciwnikowi wyprowadzenie kontruderzenia.
Kraby swoją przydatność dla armii zdążyły potwierdzić podczas licznych ćwiczeń. Wystarczy wspomnieć manewry „Jesienny ogień ‘25”, kiedy to załogi armatohaubic rozstawionych na poligonie w Ustce prowadziły ogień do celów na Bałtyku. Nade wszystko jednak zyskały znakomite oceny wśród ukraińskich żołnierzy, którzy korzystają z nich w walce przeciwko Rosji.
Resort obrony pierwszą partię armatohaubic ze Stalowej Woli kupił w 2016 roku. Kontrakt obejmował dostawę 96 wozów. Do tej pory żołnierze odebrali ponad 80 z nich. W 2022 roku MON podpisało drugi kontrakt. Łącznie do 2029 roku do polskich jednostek ma dotrzeć ponad 200 Krabów.
autor zdjęć: platforma X/ Władysław Kosiniak-Kamysz

komentarze