Kilka ostatnich dni zastanawiałam się, jak napisać wspomnienie o „Slabie”. Tyle wątków, tyle wspomnień, tyle emocji. Ilekroć mrużyłam oczy, to widziałam inną scenę. A to, gdy z uśmiechem na ustach wita nas w biurze przepustek 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego i zaprasza na kawę. A to, gdy innym razem próbuje ukryć zdenerwowanie, bo spóźniam się pół godziny. Albo gdy wysyła mi wiadomość: „Mam ciary po obejrzeniu twojego materiału!”. Co wybrać… Czy opowiedzieć wam o tym, że miał w sercu Polskę? Czy o tym, że kochał swoją publiczność? Że słowo „bezpieczeństwo” odmieniał przez wszystkie przypadki? Że kochał swój zespół z F-16 Tiger Demo Team? Wszystko wydaje się tak oczywiste.
Wczoraj rozmawiałam o „Slabie” z Bartkiem Berą, fotografem lotniczym. Uświadomił mi, że „Slab” stał się dla Polski ikoną. „On był idolem. Był twarzą sił powietrznych, był wzorem dla młodych ludzi, ale i ci starsi, pasjonaci lotnictwa patrzyli na niego z podziwem”, powiedział mi Bartek. Rzeczywiście. Każdy, kto zerkał w stronę sił powietrznych, w stronę lotnictwa szybkiego, chciał być jak „Slab”. I ja się temu nie dziwię. Polskie lotnictwo miało człowieka idealnego. Zdolnego, pracowitego, oddanego ojczyźnie, mądrego patriotę. Z niezwykłym czarem, charyzmą, z iskrą w oku. Promował lotnictwo nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Był wspaniałym ambasadorem polskiego lotnictwa. Czy ktoś inny dałby temu radę? Dziś przez głowę przechodzi mi myśl, że są ludzie, których nie da się zastąpić.
Ppłk. Maciej „Slab” Krakowian.
Ostatnim wspólnym projektem, który realizowałam ze „Slabem”, był reportaż o dziesięcioleciu istnienia zespołu F-16 Tiger Demo Team. Film miał mieć premierę 28 sierpnia 2025 roku o godzinie 20.00. To się nie wydarzyło, ale w zasadzie reportaż w obliczu tej tragedii nie ma znaczenia. Chciałabym jednak zacytować „Slaba”. W jednej ze scen, pytam go, jak się uspokaja przed lotem. Uśmiechnął się, a w jego oczach pojawił się błysk, jak zawsze zresztą, gdy mówił o lataniu. „Nie muszę się uspokajać. Mnie samo latanie uspokaja”. Takim chce go zapamiętać – „Slaba” z iskrą w oczach, spokojnego, szczęśliwego.
Dziś, 5 września, w Poznaniu odbędzie się pogrzeb ppłk. Macieja Krakowiana. Patrzę w błękitne niebo nad miastem i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że nic tu do siebie nie pasuje, że czegoś brak… Hej, „Slab”, słyszysz? Brakuje nam ciebie. Na niebie, w wiadomościach na WhatsAppie. Dlaczego nie dzwonisz? Chcę znów spojrzeć w niebo, chcę usłyszeć huk silników F-16, i chcę, żeby znowu ktoś wydarł mi się do ucha: „To »Slab«!”.
Spoczywaj w pokoju. Będę za Tobą tęsknić.

komentarze