Zamiast zimowego wypoczynku – intensywne ćwiczenia. Stu ochotników, którzy zgłosili się do służby w szeregach 16 Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej, już od kilku dni szkoli się na poligonie w Żaganiu. Szesnastodniowe szkolenie odbywa się w ramach programu „Ferie z WOT”, skierowanego w szczególności do uczniów i nauczycieli, którzy chcieliby wstąpić do formacji.
– Obecny tryb życia kandydatów dostosowany jest całkowicie do celów szkoleniowych. Dzień w koszarach rozpoczyna się od porannej toalety, po niej zaprawa, a więc poranny bieg w grupie, następnie śniadanie i seria szkoleń. Potem przerwa obiadowa i kolejne zajęcia, do wieczora – tłumaczy kpt. Marcin Pochodaj, oficer prasowy 16 Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
W czasie pobytu na poligonie rekruci mieszkają w kontenerach wojskowych. Szkolenie podstawowe zakończy się 13 lutego egzaminem, tzw. pętlą taktyczną, której celem jest weryfikacja umiejętności nabytych podczas szkolenia. Jest to marszobieg na trasie od 10 do 15 km, z wykorzystaniem mapy i poruszaniem się na azymut. – W ramach pętli taktycznej sprawdzamy takie zagadnienia, jak: taktyka, elementy ratownictwa pola walki, umiejętności strzeleckie. Rekruci wykonują także zadania, na które przewidziany jest limit czasowy, np. zakładanie maski przeciwgazowej czy ciągnięcie skrzyni z amunicją. Zwieńczeniem szkolenia będzie złożenie przez kandydatów przysięgi wojskowej, co odbędzie się 15 lutego w Legnicy – podkreśla kpt. Pochodaj.
Motywacja i wdzięczność
Wśród ochotników, którzy 31 stycznia stawili się w jednostce we Wrocławiu, a obecnie szkolą się już w Żaganiu, jest m.in. Agata Kulczak, dyrektorka Niepublicznej Szkoły Podstawowej w Żelaźnie, w Kotlinie Kłodzkiej, około 5 km od Kłodzka i 10 km od Lądka-Zdroju. Tereny te zostały zdewastowane we wrześniu przez powódź. Ucierpiała również szkoła pani Agaty, a pomoc w tym trudnym czasie nieśli lokalnej społeczności żołnierze biorący udział w operacji „Feniks”, w tym także terytorialsi.
Co skłoniło panią Agatę do wstąpienia w szeregi WOT-u? – Moja szkoła była całkowicie zalana na parterze – sale, toalety, korytarze, kotłownia. Nasze Żelazno po prostu zmiotło. Do budynku nie mogliśmy się w ogóle dostać, bo droga była zerwana. Po kilku dniach dotarliśmy do placówki. Widok był straszny. Gdyby nie wojsko, nie byłoby nas. Dzięki żołnierzom teraz powstała szkoła tymczasowa, modułowa. Po prostu widziałam, jak funkcjonuje wojsko i to było dla mnie coś niesamowitego. Ci ludzie nie tylko wykonywali rozkazy, oni naprawdę oddawali nam swoje serce. Bardzo nam pomogli. I naprawdę uważam, że WOT to jest coś fantastycznego. Można połączyć pracę zawodową i służbę. I dlatego właśnie po tym wszystkim, z wdzięczności za to, czego doświadczyliśmy, a także z chęci dania teraz czegoś od siebie innym i ojczyźnie, zdecydowałam, że sama przystąpię do służby – podkreśla Agata Kulczak. Przyznaje, że przed decyzją miała obawy, czy podoła fizycznie, ale deklaruje, że jest uparta i na pewno nie odpuści. – Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z wojskiem. Powódź zmieniła mnie i moje życie. I dlatego tu jestem – zaznacza.
Do szkolenia przystąpił też m.in. 18-letni Mieszko Bitt, uczeń trzeciej klasy Liceum Służb Mundurowych we Wrocławiu. Jak mówi, dla niego wybór WOT-u jest pierwszym krokiem do wojskowej kariery. Docelowo chce związać swoje życie zawodowe na stałe z armią. – Jest lekki stres, wiadomo. Nowi ludzie, nowi dowódcy, ale dam radę. Chcę przede wszystkim sprawdzić siebie – czy podołam służbie wojskowej i w przyszłości pracy jako oficer zawodowy. Moje plany to wstąpienie do Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu lub do Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych w Poznaniu – przyznaje rekrut.
„Ferie z WOT” dla każdego
Projekt „Ferie z WOT” skierowany jest do uczniów, nauczycieli i studentów, którzy chcą wstąpić w szeregi terytorialsów. Właśnie dlatego jedno z pięciu wcieleń rekrutów w ciągu roku odbywa się na początku zimowej przerwy w nauce, by termin odpowiadał osobom uczącym się oraz nauczycielom. Letnim odpowiednikiem programu są „Wakacje z WOT”. Choć celem obu akcji jest zachęcenie do służby uczniów i pracowników systemu edukacji, zgłosić się oczywiście może każdy, kto chciałby zostać terytorialsem. – Rokrocznie na „Ferie” i „Wakacje z WOT” zgłasza się u nas po około stu chętnych i widzimy, że coraz więcej z nich to właśnie nauczyciele, uczniowie i studenci. Tendencja jest więc wzrostowa, co nas bardzo cieszy – podkreśla kpt. Marcin Pochodaj.
W szeregi wojsk obrony terytorialnej może wstąpić każda osoba dorosła, niekarana i posiadająca obywatelstwo polskie. Warunkiem jest też brak przeciwwskazań zdrowotnych do służby. W 16 Dolnośląskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej służy obecnie 1800 żołnierzy. W skali całego kraju formacja WOT liczy ponad 40 tys. osób.
autor zdjęć: 16 DBOT
![](/Content/Images/Public/loading.gif)
komentarze