Poranna odprawa służb zaangażowanych w walkę z powodzią przyniosła nieco optymizmu. Sytuacja na rzekach jest stabilna, choć nadal znacznie przekroczone są stany alarmowe. – Wiem, że jesteście zmęczeni, ale przed nami jeszcze kilka dni pełnej koncentracji – mówił premier Donald Tusk. Prezes Rady Ministrów zapowiedział powołanie pełnomocnika rządu ds. odbudowy zalanych terenów.
O poranku we Wrocławiu zebrał się sztab kryzysowy z udziałem premiera Donalda Tuska i wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza. Po raz pierwszy uczestnikiem obrad była także Izabela Leszczyna, minister zdrowia. I właśnie udzielaniu poszkodowanym pomocy medycznej i przywracaniu do działania systemu opieki zdrowotnej na terenach popowodziowych poświęcono pierwszą część posiedzenia. Także w tym obszarze wsparcia mieszkańców Dolnego Śląska i Opolszczyzny bierze udział wojsko. – To druga doba funkcjonowania szpitala polowego w Nysie – mówił Cezary Tomczyk, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej. – Utworzono go, bo tamtejszy szpital został zalany do wysokości pierwszego piętra, a każdej doby 120 osób potrzebowało tam pomocy – dodał. Dzisiaj w wojskowej placówce zostanie uruchomiona kolejna przychodnia – pediatryczna.
Zaczęła działać także wojskowa przychodnia w Nysie, która całodobowo udziela pomocy. Równocześnie 100 żołnierzy zostanie skierowanych dziś do pomocy w sprzątaniu nyskiego szpitala, by jak najszybciej przywrócić tę placówkę do działania.
Jak poinformował wiceminister, wojsko organizuje już dziesięć mobilnych ambulatoriów medycznych. Zostaną one skierowane do mniejszych miejscowości i na tereny wiejskie, gdzie ze względu na zniszczenia dróg dostęp do systemu opieki zdrowotnej jest szczególnie utrudniony. Cały czas działa także szpital wojskowy w Lądku-Zdroju. – Jesteśmy w stanie przyjąć tam powodzian. Na miejscu są żołnierze i lekarze – zapewnił Cezary Tomczyk.
– Panie premierze, od wczoraj nic ważnego nie zaistniało – rozpoczął swoją wypowiedź na posiedzeniu sztabu kryzysowego gen. broni Marek Sokołowski, dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych. „Nic ważnego” oznacza noc ciężkiej pracy na wszystkich odcinkach walki z powodzią. 20 tys. żołnierzy, 19 śmigłowców, ciężki sprzęt budowlany i logistyczny – od początku operacji wojskowi są na pierwszej linii. Tej nocy intensywne prace przy umacnianiu wałów trwały m.in. w Brzegu Dolnym, Starym Górniku czy Naroku. A tam, gdzie już przeszła fala, od razu do akcji wchodziły pododdziały odpowiedzialne za sprzątanie i odbudowę zniszczonych terenów. Całość takich działań będzie spięta w jedną operację o kryptonimie „Feniks”. Oficjalny jej start Sztab Generalny Wojska Polskiego zaplanował na poniedziałek, ale wszystkie jej cele są już od kilku dni realizowane.
autor zdjęć: WOT
komentarze