Chcemy, by budowana przez Litwę, Łotwę i Estonię bałtycka linia obrony łączyła się z „Tarczą Wschód” i dawała nam nie tylko poczucie, lecz gwarancję bezpieczeństwa – powiedział wiceminister Cezary Tomczyk po spotkaniu Grupy Północnej na Litwie. Przedstawiciele ministerstw obrony państw należących do Grupy rozmawiali między innymi o zbliżającym się szczycie NATO i pomocy dla Ukrainy.
W Połądze na Litwie zakończyło się dwudniowe spotkanie przedstawicieli ministerstw obrony dwunastu państw zrzeszonych w ramach tzw. Grupy Północnej. To forum konsultacyjne w kwestiach bezpieczeństwa europejskiego, stosunków NATO-Unia Europejska oraz istotnych dla regionu tematów. Oprócz Polski do Grupy należą: Litwa, Łotwa, Estonia, Wielka Brytania, Holandia, Niemcy, Dania, Finlandia, Islandia, Norwegia i Szwecja. Polskiej delegacji przewodniczył Cezary Tomczyk, sekretarz stanu w MON-ie.
Głównymi tematami rozmów były kwestie związane z bezpieczeństwem na Morzu Bałtyckim, z udzielaniem dalszego wsparcia Ukrainie oraz z zagrożeniami w cyberprzestrzeni. W rozmowach uczestniczył także Rustem Umierow, minister obrony Ukrainy, który przedstawił aktualną sytuację na froncie oraz priorytety działań wojsk ukraińskich. – Stanowisko państw Grupy Północnej jest jednoznaczne i nie zastanawiamy się,„czy” pomagać, tylko „jak” to zrobić, by Kijów jak najszybciej otrzymał wsparcie – zapewnił Cezary Tomczyk. – Pakiety wsparcia, które trafiają na Ukrainę, są za każdym razem rekordowe. Jednocześnie we wszystkich krajach trwa przygotowywanie kolejnych pakietów – dodał.
Jedną z sesji obrad poświęcono zbliżającemu się szczytowi NATO w Waszyngtonie. Członkowie Grupy Północnej postanowili, że na obradach w stolicy USA będą „dążyć do zapewnienia namacalnego postępu w zakresie środków, wykonalności i ćwiczenia nowych planów obronnych”. – Musimy mieć pewność, że plany, które dotyczą obrony kolektywnej, są wypełnione treścią – skomentował Tomczyk. „Uznajemy, że wypełnienie planów obronnych będzie wymagało od nas wydatków na poziomie co najmniej 2% PKB. Naszym celem będzie szybkie zajęcie się krytycznymi brakami oraz opowiedzenie się za szybszą realizacją wymogów wynikających z planów obronnych, by zapewnić sprawiedliwy podział obciążeń między sojusznikami” – czytamy we wspólnym oświadczeniu wydanym po zakończeniu spotkania.
W trakcie wizyty na Litwie wiceszef MON-u pojechał także na granicę litewsko-białoruską. Była to okazja do poznania planów budowy tzw. bałtyckiej linii obrony. W styczniu tego roku trzy kraje bałtyckie podpisały porozumienie w sprawie wspólnego projektu umocnienia granicy z Rosją. W ciągu kilku lat ma powstać na niej około 1000 bunkrów i innych elementów fortyfikacyjnych: pól minowych, zapór przeciwczołgowych czy stanowisk artyleryjskich. – Taka decyzja zapadła też po stronie polskiej. Chcemy zbudować „Tarczę Wschód”, czyli narodowy program odstraszania i obrony, by granica wschodnia i północna z obwodem królewieckim była odpowiednio zabezpieczona – przypomniał wiceminister. – Wymieniamy się doświadczeniami i chcemy, by bałtycka linia obrony łączyła się z „Tarczą Wschód” i dawała nam nie tylko poczucie, lecz gwarancję bezpieczeństwa – dodał Tomczyk.
autor zdjęć: MON
komentarze