moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Wspólna rehabilitacja

Polscy weterani poszkodowani zaprosili na turnus rehabilitacyjny nad Bałtyk ukraińskich żołnierzy rannych podczas wojny z Rosją. Przez dwa tygodnie goście z Ukrainy mogli poczuć się bezpiecznie i zapomnieć o ostrzałach rakietowych oraz wyciu syren alarmowych. Terapeutyczny pobyt nad morzem zorganizowało Stowarzyszenie Rannych i Poszkodowanych w Misjach poza Granicami Kraju.


– Od lat organizujemy turnusy rehabilitacyjne dla naszych członków, ale po raz pierwszy zaprosiliśmy ukraińskich żołnierzy, wdowy po poległych oraz ich matki, a także dzieci – mówi Tomasz Kloc, prezes Stowarzyszenia Rannych i Poszkodowanych w Misjach poza Granicami Kraju.

Goście z Ukrainy przez dwa tygodnie przebywali w ośrodku wypoczynkowo-rehabilitacyjnym w Mrzeżynie, a ponadstuosobowa grupa polskich weteranów z rodzinami – w podobnej placówce w odległym o około 50 km Międzywodziu. Jak tłumaczy Tomasz Kloc, trudno było w szczycie sezonu urlopowego znaleźć ośrodek, który pomieściłby wszystkich. – Odwiedzaliśmy naszych ukraińskich gości, był czas na rozmowy oraz na sport, m.in. rozegraliśmy mecz siatkówki – dodaje.

Witold Kortyka, wiceprezes Stowarzyszenia Rannych i Poszkodowanych w Misjach poza Granicami Kraju, opowiada, że pomysł, aby zaprosić żołnierzy z Ukrainy do Polski, pojawił się kilka lat temu. Polscy i ukraińscy weterani startowali wówczas w Maratonie Korpusu Piechoty Morskiej w Waszyngtonie, na który zaprosiła ich amerykańska Fundacja Sił Sprzymierzonych (Allied Forces Foundation). Nawiązali znajomości, wymienili się telefonami. W szybkiej realizacji zaproszenia gości zza wschodniej granicy przeszkodził jednak COVID.

W rodzinie siła

Aby zapewnić zabiegi rehabilitacyjne Ukraińcom oraz odpowiednią opiekę ich rodzinom, stowarzyszenie nawiązało współpracę z Fundacją „Norma” (Europejska Fundacja na rzecz Edukacji, Profilaktyki i Wychowania) oraz z Fundacją „Twórcze Miejsce Kobiet”.

W ramach projektu „W rodzinie siła” przed południem żołnierze korzystali z zabiegów rehabilitacyjnych, ich żony z ćwiczeń relaksacyjnych, a dzieci miały zapewnione zajęcia z psychologiem. – Dla kobiet i dzieci organizowaliśmy m.in. malowanie w plenerze czy ćwiczenia oddechowo-relaksacyjne – relacjonuje Agnieszka Mazińska, zaangażowana w prace obu fundacji.

– Spędziliśmy nad Bałtykiem dwa tygodnie, podczas których mogliśmy zapomnieć o ostrzałach rakietowych i dźwiękach syren alarmowych – opowiada Oksana Kotsukon, której syn zginął w marcu 2022 roku w obronie Mariupola. Po jego śmierci zaczęła pomagać innym rodzinom, które straciły bliskich na wojnie z Rosją.

Wśród 13 ukraińskich żołnierzy, uczestników turnusu, aż pięciu było po amputacjach. Jednym z nich był sierż. Wadym Swyrydenko ranny w wyniku ostrzału artyleryjskiego w 2014 roku podczas pierwszej inwazji Rosji na Ukrainę. Przeleżał w śniegu cztery dni. Konieczna okazała się czterokończynowa amputacja. Dziś jako pełnomocnik prezydenta Ukrainy ds. rehabilitacji weteranów pomaga innym żołnierzom po amputacjach, zachęca ich do uprawiania sportu, sam dając przykład: podczas maratonu w Waszyngtonie przebiegł (na sportowych protezach) dystans 10 kilometrów, a w 24-godzinnym marszu organizowanym co roku w Szkocji przeszedł pierwszy etap, czyli 35 kilometrów. – Z polskimi weteranami rozmawialiśmy m.in. o systemie długofalowej opieki nad rannymi żołnierzami, jaki musimy na Ukrainie dopiero zbudować – mówi Wadym Swyrydenko.

Wsparcie sponsorów

Na turnusie rehabilitacyjnym w ośrodku w Międzywodziu z zabiegów rehabilitacyjnych korzystali nie tylko weterani poszkodowani. Stowarzyszenie zaprosiło także (jak co roku) rodziców poległych żołnierzy. – Gdy przebywam razem z weteranami, mam wrażenie, że jest wśród nich mój syn. Nie muszę z nim rozmawiać, wystarczy, że myślę, że on jest – przyznaje Ewa Woźniak, matka mjr. Krzysztofa Woźniaka, żołnierza GROM-u, który w 2013 roku zginął w Afganistanie.

Oba turnusy zostały sfinansowane ze środków własnych Stowarzyszenia Rannych i Poszkodowanych w Misjach poza Granicami Kraju oraz funduszy przekazanych przez sponsorów. – Wspierają nas różne firmy. Na tej liście znajduje się również Paweł Woźniak, właściciel ośrodków SUS Travel w Mrzeżynie oraz w Międzywodziu, który zawsze oferuje weteranom zniżki – zdradza Tomasz Kloc. Członkowie stowarzyszenia deklarują, że będą organizować kolejne takie turnusy, jeśli wesprą ich sponsorzy.

Małgorzata Schwarzgruber

autor zdjęć: fundacja Norma

dodaj komentarz

komentarze


Szansa na nowe życie
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Sportowcy na poligonie
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Szkolenia obronne tuż-tuż. Instruktorzy uczą się przekazywać wiedzę
Pięściarska uczta w Suwałkach
Męska sprawa: profilaktyka
Grób Nieznanego Żołnierza – drogowskaz i zwierciadło
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
MiG-i-29 znów przechwyciły rosyjski samolot
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Tomahawki dla Ukrainy? Pentagon mówi „tak”, Trump mówi „nie”
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Kircholm 1605
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Starcie pancerniaków
Awanse generalskie na Święto Niepodległości
Prof. Ilnicki – lekarz żołnierskich dusz
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
„Road Runner” w Libanie
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Odznaczenia za wzorową służbę
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Koniec dzieciństwa
Standardy NATO w Siedlcach
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
Nie daj się zhakować
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Kaman – domknięcie historii
Marynarze podjęli wyzwanie
Sukces Polaka w biegu z marines
Mity i manipulacje
Nowe zasady dla kobiet w armii
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
Komisja Obrony za Bezpiecznym Bałtykiem
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Mundurowi z benefitami
Abolicja dla ochotników
Polski „Wiking” dla Danii
Niespokojny poranek pilotów
Poszukiwania szczątków rosyjskich dronów wstrzymane
Nowe sanitarki dla wojskowych medyków
Pomnik nieznanych bohaterów
Inwestycja w bezpieczeństwo
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Sto lat Grobu Nieznanego Żołnierza
Arteterapia dla weteranów
Kolejny kontrakt Dezametu
Marynarze mają nowe motorówki
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Rusza program „wGotowości”
Ukraina to największy zagraniczny klient polskiej zbrojeniówki
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Zasiać strach w szeregach wroga
Brytyjczycy na wschodniej straży
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Wellington „Zosia” znad Bremy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO